„My tam mamy chleb, masło. Mamy nasze niebo”. Ludmiła, młoda Ukrainka czuje się teraz bezpieczna, ale nie wie, jak długo tak będzie. Planowała spędzić u przyjaciółki Oksany w Gostyniu kilka dni, a mieszka tutaj już 2 tygodnie. Przyjechała z nastoletnim synem, mając nadzieję, że to piekło w ich (...)