Po kilku latach tułaczki dostał mieszkanie Alkoholizm, udar mózgu, depresja, epilepsja - z takim bagażem 53-letni Gwidon wrócił do Gostynia, „na stare śmieci”. - Nie chcę być wiecznie uzależniony od ośrodka dla bezdomnych. Mogę się postarać i pójść gdzieś do pracy, jeśli zdrowie pozwoli. Nie jestem (...)