Reklama lokalna
reklama

"Najtrudniejszy jest ogień w nocy". Płoną zboża, ścierniska i maszyny rolnicze w powiecie gostyńskim

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPożar, który miał miejsce 25 lipca przed godz. 2.00 w Sikorzynie, ze względu na porę nocną, nie był łatwy do ugaszenia. - Nie można stwierdzić, od czego zboże mogło się zapalić, gdzie jest zarzewie ognia... - mówi st. kpt. Marcin Nyczka, komendant powiatowy PSP w Gostyniu. Stąd w akcji gaszenia płonącego zboża na pniu brało udział aż 6 zastępów straży pożarnej. To już 16. pożar podczas tegorocznych żniw w powiecie gostyńskim.
reklama

Wozy strażackie PSP i OSP w Gostyniu prawie codziennie wyjeżdżają na pole

Są dni, kiedy nasi strażacy kilka razy dziennie wyjeżdżają do pożarów, jakie wybuchają na polu, w czasie żniw - przyznaje st. kpt. Marcin Nyczka, komendant powiatowy SP w Gostyniu.

Rolnicy rozpoczęli młócenie zbóż w drugiej połowie czerwca. Pod względem pożarowym dotychczasowy bilans tegorocznych żniw nie jest najlepszy. Przez kilka tygodni - do 25 lipca - straż pożarna do gaszenia ognia na polach wyjeżdżała aż16 razy. Paliło się zboże na pniu, baloty, słoma, ściernisko, a także maszyny rolnicze.

Płoną zboża na pniu, ściernisko, maszyny rolnicze

Były wyjątkowe dni, jak chociażby środa 19 lipca i ostatni poniedziałek - 24 lipca, kiedy pracujący na zmianie strażacy, a także ochotnicy, zjeżdżając z jednej akcji niemal od razu wyruszali na kolejną.

reklama

W ubiegłym tygodniu niemal jednocześnie wybuchły pożary na polach w różnych rejonach powiatu gostyńskiego. W Kuczynie,w gminie Krobia, spaliły się około 2 hektary zboża na pniu, a w Poniecu spłonęły niemal 3 hektary ścierniska - RELACJA TUTAJ.

Obecny tydzień gostyńska straż pożarna też rozpoczęła od akcji gaszenia ścierniska objętego ogniem na polu w Daleszynie - PISALIŚMY TUTAJ.

Także w poniedziałek, 24 lipca, wybuchł pożar na granicy gmin Krobia i Gostyń - na polu pomiędzy Sikorzynem a Bukownicą. Tam akcję gaszenia ognia rozpoczęli rolnicy, po dojechaniu kontynuowały ją 2 zastępy JRG z Gostynia oraz z OSP JOT Krobia. Zarzewie ognia? Najprawdopodobniej od jednej z maszyn, jakich używano do prac polowych. Spaliły się zboże i słoma na obszarze 300 m2. Na szczęście, wstępnie oszacowane straty nie są duże - tysiąc złotych.

reklama

Kiedy doszło do pożaru w miejscowości Trzecianów Osiedle, położonej w pobliżu Borku Wlkp., na miejsce zadysponowano 2 zastępy JRG Gostyń, a także ochotników z OSP Borek i OSP w Karolewie. Ogień szybko opanowano. Spaliło się zboże na pniu na obszarze 400 m2, a straty oszacowano na 3 tys. zł. Tutaj ustalono, że zboże zapaliło się prawdopodobnie od zwarcia linii niskiego napięcia, którą dostarczany jest prąd do posesji.

Tego dnia nie był to jedyny pożar w gminie Borek Wlkp. Wcześniej na polu w Koszkowie zapalił się ciągnik siodłowy z naczepą typu wanna, który wyrzucał obornik na ściernisko po rzepaku. Najprawdopodobniej „winnym” był w tym przypadku katalizator. Niestety, ciężarówka spłonęła doszczętnie - SZCZEGÓŁY TUTAJ. 

reklama

Jak podkreśla komendant powiatowy gostyńskiej jednostki PSP, tak duża ilość pożarów wynika niekoniecznie z winy czy zaniedbania rolników. To również wada sprzętu lub maszyn, jakich używają podczas wykonywania prac polowych (zwarcie w prasie, balotnicy - iskry, suche zboże - ogień pojawia się natychmiast - CZYTAJ O KACZAGÓRCE, a także zwarcie przwodów elektrycznych w hederze, katalizator itp.). Bardzo duży wpływ na tę ilość pożarów ma także susza i panujące ostatnio wysokie temperatury. Deszcz, który pojawia się od czasu do czasu, pada krótko, a jeśli intensywnie, wysuszona i twarda gleba nie jest w stanie z niego skorzystać w pełni. Woda po prostu spływa. 

Pożar w nocy - trudna akcja dla strażaków

Jak podkreśla komendant straży, szczególnie trudne do opanowania są pożary wybuchające w nocy. 

- Tego typu zdarzenia, które są wyjątkowe, pożar wybucha w nocy, są dość trudne. Nie można stwierdzić, od czego zboże mogło się zapalić, gdzie jest zarzewie ognia. Nie mamy od razu pomocy rolników z ciągnikami i pługami. Nie posiadamy takiego sprzętu, gdyż na polu nikt nie pracuje. Wtedy, by opanować pożar, nie dopuścić do rozprzestrzenienia, musimy liczyć na własne siły i dostępne środki oraz sprzęt. Stąd 6 zastępów zadysponowanych w nocy do w gaszenia w Sikorzynie - wyjaśnia komendant straży st. kpt. Marcin Nyczka.  

Z takim zdarzeniem służby miały do czynienia z poniedziałku na wtorek (24/25 lipca). Zgłoszenie o płomieniach na polu w Sikorzynie dyżurny w komendzie powiatowej PSP w Gostyniu, odebrał o godz. 1.49. Początkowo zgłaszający myślał, że chodzi o stóg słomy. Ogień był duży, sięgał kilku metrów. Stąd do akcji zadysponowano aż 6 zastępów straży pożarnej - po jednym z OSP Kosowo oraz OSP JOT Krobia, dojechały dwa zastępy OSP z Goli, nie mogło zabraknąć dwóch wozów z JRG Gostyń.

Na miejscu oczom strażaków ukazało się palące się zboże na pniu, na dość dużym obszarze. By ugasić pożar, podano 7 prądów wody. Dopiero po półtorej godzinie intensywnych działań w walce z żywiołem, zastępy straży pożarnej rozjechały się do bazy.

Sikorzynie spaliło się 1,5 ha zboża na pniu. Straty, jakie pochłonął żywioł właściciel pola oszacował wstępnie na 15 tys. zł. Jak na razie, przyczyna pożaru nie jest znana. Wiadomo, że na polu nie prowadzono wówczas żadnych prac. 

Rolnicy solidarni w obliczu żywiołu

Komendant zauważa, że w ostatnim tygodniu panują specyficzne warunki pogodowe - nie dosyć że jest sucho i ciepło, a nawet upalnie, to strażakom w akcji towarzyszy wiatr, co bardzo utrudnia działania. Często dochodzi do zdarzeń, kiedy rolnicy są na polu, pracują przy żniwach. Dla straży pożarnej to jednak ułatwienie.

- Solidarność rolników powoduje to, że pomocą walczącym z żywiołem służą nie tylko gospodarze, którzy pracują na miejscu, ale też dojeżdżają ze sprzętem ich sąsiedzi, rolnicy z rodziny - podkreśla komendant powiatowy PSP w Gostyniu. - Jeśli w pobliżu jest kolejne pole ze zbożem, musimy zadbać o to, by ogień pozostał w jednym miejscu. Wówczas oboranie pola, przy silnym wietrze jaki nieraz towarzyszy akcji strażaków, to połowa sukcesu. Mamy wówczas szanse, że pożar nie rozprzestrzeni się.  

Bezpieczeństwo na polach. O tym warto pamiętać

Żniwa to najważniejszy, wręcz kluczowy i najintensywniejszy okres w roku dla rolników. Opisane powyżej zdarzenia przypominają, że trzeba mieć świadomość, iż żniwa wiążą się również z wysokim ryzykiem wystąpienia pożarów podczas prac rolniczych. Upalne dni, brak opadów, a także silny wiatr znacząco zwiększają prawdopodobieństwo pojawienia się ognia podczas zbioru płodów rolnych. Żeby uchronić zboże i sprzęt przed pożarem przede wszystkim należy odpowiednio przygotować pole przed rozpoczęciem zbiorów. Warto usunąć zalegające na drogach gałęzie i kamienie, które mogłyby utrudnić szybki i sprawny dojazd wozów gaśniczych. Należy również wykosić trawę i suchą roślinność, znajdującą się między polami - zdecydowanie utrudni to rozprzestrzenianie się ognia.

Podstawową czynnością jest również dokładne sprawdzenie nie tylko prognozy pogody, ale sprzętu przed wyruszeniem w pole. Regularne przeglądy techniczne i konserwacja sprzętu, mogą zapobiec ewentualnym wyciekom paliwa lub iskrzeniom, które mogłyby spowodować pożar. Kiedy jest sucho, a słupki rtęci w termometrach szybują, warto też zadbać o dodatkowe zabezpieczenie prac na polu, chociażby w beczkowóz z wodą, która pomoże szybko rozpocząć gaszenie  zarzewia ognia (tak było w Dalabuszkach, kiedy paliła się pasieka, a po drugiej stronie drogi znajduje się pole ze zbożem MOŻNA PRZECZYTAĆ TUTAJ).

Komendant powiatowy PSP w Gostyniu dopowiada, że opłaca się również zabrać sprzęt do oborania - typu traktor z pługiem lub ścierniskowcem, by ograniczyć rozprzestrzenianie się płomieni, jeśli już do pożaru dojdzie.

Ubezpieczenie - warto pomyśleć

Nawiązać warto także do innej ważnej kwestii - ubezpieczenia. Jak ustaliliśmy, w przypadku pożaru zboża, czy maszyny rolniczej, odszkodowanie jest wypłacane z dodatkowego ubezpieczenia, o które rolnik musi jednak zadbać sam. Natomiast KRUS wypłaca odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu oraz chorobowe - tylko jeżeli podczas pożaru rolnik uległ wypadkowi. Warto więc dopełnić wszelkich formalności w tym obszarze.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama