Pole po wymłóceniu zboża, na którym w poniedziałek (24 lipca) pojawił się ogień położone jest przy głównej drodze, na wjeździe do Daleszyna. Zauważył to przejeżdżający tamtędy kierowca i poinformował właściciela ścierniska. Szybko zorganizowano zastęp strażaków z jednostki OSP w Daleszynie, którzy rozpoczęli gaszenie pożaru. Następnie dojechały zastępy JRG z PSP w Gostyniu.
- Zastaliśmy na miejscu palące się ściernisko. Straż podała 3 prądy wody, co doprowadziło do opanowania i ugaszenia pożaru. Na miejscu nie było słomy, ani zboża na pniu. Obyło się bez strat - wyjaśnia dowodzący akcją asp. sztabowy Przemysław Janicki z KP PSP w Gostyniu - zastępca dowódcy zmiany.
Kierujący działaniami ratowniczymi poinformował, że nieznana jest przyczyna pożaru - tak strażacy zanotowali w raporcie. Właściciel pola zaznacza, że zarzewie ognia pojawiło się w środku ścierniska (patrząc od drogi). Jest to w miejscu, gdzie przebiega miedza z nieogrodzonym terenem gospodarstwa rolnego. Wiatr zawiewał w stronę drogi, dlatego ogniem zajęły się również suche przydrożne skarpy tworzące rów. Dowodzący akcją, jak i rolnik z Daleszyna zwracają uwagę na kierunek wiatru - to najprawdopodobniej uratowało położone w pobliżu posesje od przedostania się ognia na ich teren. W sumie spaliło się ściernisko na obszarze 25 arów.
- Dzięki temu obyło się bez strat nie tylko na polu, ale też budynki mieszkalne czy gospodarskie nie były zagrożone - mówi asp. sztab. Przemysław Janicki z KP PSP w Gostyniu.
Mniej więcej dwie godziny później, strażacy zmagali się z kolejnym pożarem na polu, położonym na granicy gmin Krobia i Gostyń. Tam ogniem zajęła się słoma oraz zboże na pniu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.