Od 50 lat zakład fryzjerski daje mu energię Ojciec chciał, aby został malarzem. On uparcie powtarzał, że marzy o zawodzie fryzjera. Pierwsze strzyżenia ćwiczył na braciach. Szło mu na tyle dobrze, że przejął salon od swojego szefa. Zawsze miał też „nosa” do uczniów - wiedział, kto odnajdzie się (...)