Życie Gostynia 14/2020. Ojciec Antoni Tomasz Majewski o swoim życiu, nawróceniu i doświadczeniu Bożej miłości. Wspomnienia spisała Lidia Sokowicz.
Za każdym razem, gdy daję świadectwo o swoim życiu, serce wali mi jak przed walką. Każdy ma jakieś plany na przyszłość, marzenia. Dzieci chcą być policjantem, strażakiem. Różne mają pomysły. Ja zawsze chciałem walczyć, chciałem się bić.
(...) Zależało mi na tym, żeby bić się na ulicy. Sprawdzić się w realnej walce. Wychowałem się na blokach. Chodziliśmy w dresach. Każdy słuchał hip-hopu - Paktofonika, Molesta, Kaliber 44. Było złodziejstwo, kradzieże, narkotyki, imprezy. Wielu moich znajomych siedziało lub nadal siedzi w więzieniu. Kilku, naliczyłem siedmiu czy ośmiu, popełniło samobójstwa. Nie wytrzymali presji tego, że trzeba normalnie żyć i pracować.