Samochód osobowy wjechał na rynek od strony ul. ks. Franciszka Olejniczaka. Hondą podróżował 70-letni mężczyzna z żoną. Nagle stracił panowanie nad kierownicą, zniszczył ogrodzenie i wjechał na płytę rynku.
- Tam prowadzone są prace ziemne, samochód wjechał do wykopu - mówi podkom. Monika Curyk, oficer prasowa KPP w Gostyniu.
Informacja, która dotarła do dyżurnego na stanowisku kierownia w Komendzie Powiatowej PSP w Gostyniu, początkowo dotyczyła dwóch osób poszkodowanych. Na pomoc wezwano straż pożarną - zadysponowano 3 zastępy JRG Gostyń.
69-letnia pasażerka samodzielnie wydostała się z samochodu, po dojeździe służb była przytomna, uskarżała się na ból.
- Na szczęście nic jej się nie stało - przekazuje podkom. Monika Curyk, oficer prasowa z gostynskiej jednostki policji.
Za to mężczyzna siedzący za kierownicą utknął w samochodzie, znajdującym się w wykopie. Konieczne było wezwanie zespołu ratownictwa medycznego. Po wstępnych badaniach wykonanych na rynku kierowcę zabrano do szpitala.
Na miejscu czynności ustalające okoliczności zdarzenia prowadzili gostyńscy policjanci z wydziału ruchu drogowego.
- Mężczyzna najprawdopodobniej zasłabł za kierownicą, dlatego wjechał na płytę rynku - uzupełnia informacje podkom. Monika Curyk.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.