reklama

Samochód osobowy wpadł do wykopu na rynku w Gostyniu. Na miejscu działają służby

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Z. Pacanowski

Samochód osobowy wpadł do wykopu na rynku w Gostyniu. Na miejscu działają służby - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
43
zdjęć

foto Z. Pacanowski

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościMężczyzna, podróżujący z pasażerką samochodem osobowym, wjechał na płytę rynku w Gostyniu i wpadł do umiejscowionego tam wykopu. W centrum miasta prowadzone są prace ziemne przy realizacji projektu „Gostyński Zielony Ład”, co wiąże się m.in. z nasadzaniem drzew, w wykopaliskach prowadzone są też badania archeologiczne.
reklama

Samochód osobowy wjechał na rynek od strony ul. ks. Franciszka Olejniczaka. Hondą podróżował 70-letni mężczyzna z żoną. Prowadzący pojazd zatrzymał się przed "pasami", żeby przepuścić pieszych. Następnie, kiedy już nieco nabrał prędkości, nagle stracił panowanie nad kierownicą, "ściął" drogę, zniszczył ogrodzenie i wjechał na płytę rynku. 

- Tam prowadzone są prace ziemne, samochód wjechał do wykopu - mówi podkom. Monika Curyk, oficer prasowa KPP w Gostyniu.

Na pomoc natychmiast ruszyli pracownicy, prowadzący roboty ziemne. Informacja, która dotarła do dyżurnego w Komendzie Powiatowej PSP w Gostyniu,  początkowo dotyczyła dwóch osób poszkodowanych. Na pomoc wezwano straż pożarną - zadysponowano 3 zastępy JRG Gostyń. 

reklama

Kierowca zasłabł za kierownicą i wpadł do dziury na gostyńskim rynku

69-letnia pasażerka samodzielnie wydostała się z samochodu, była przytomna, jednak uskarżała się na ból.

- Na szczęście nic jej się nie stało - przekazuje podkom. Monika Curyk. 

Za to mężczyzna siedzący za kierownicą utknął w samochodzie, znajdującym się w wykopie. Konieczne było wezwanie zespołu ratownictwa medycznego. Po wstępnych badaniach wykonanych na rynku kierowcę zabrano do szpitala. 

Na miejscu czynności ustalające okoliczności zdarzenia prowadzili gostyńscy policjanci z wydziału ruchu drogowego.

- Mężczyzna najprawdopodobniej zasłabł za kierownicą, dlatego wjechał na płytę rynku - uzupełnia podkom. Monika Curyk.

reklama

Po kilku godzinach uszkodzone auto usunięto z rynku

Jak ustaliliśmy, kierowca na szczęście nie utknął w wykopie, w którym archeolodzy odkryli najciekawsze - mające dla miasta historyczne znaczenie -  znaleziska, związane z budowlą, która przed wiekami mogła stać na gostyńskim rynku [PISALIŚMY TUTAJ]. Pojazd, z uszkodzoną maską, lampami i zderzakiem z przodu, nie zagrażał bezpieczeństwu użytkowników drogi, czy innym mieszkańcom, dlatego po zakończeniu czynności, strażacy pozostawili go na rynku, na terenie wyłączonym z użytkowania.

Do jego usunięcia, zgodnie z prawem, jest zobowiązany właściciel (poszkodowany) lub wyznaczone przez niego osoby. Samochód po kilku godzinach został wyciągnięty z wykopu przy pomocy podnośnika z platformą. Prace w tym zakresie zabezpieczała gostyńska straż miejska. 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo