"Mały Tabor" dokończą w 2024 roku
Około 60 małych mieszkańców gminy Krobia przyjechało w tym roku do Starej Krobi, aby spędzić czas na Taborze traktowanym także jako forma spędzania czasu w czasie letnich wakacji.
- Niektóre dzieci dochodziły już w trakcie, gdy dowiedziały się o nas - mówi Beata Kabała z Gminnego Centrum Kultury i Rekreacji imienia Jana z Domachowa Bzdęgi w Krobi.
Od poniedziałku do piątku autobus dowoził uczestników na kilkugodzinne zajęcia odbywające się w grupach. Poczynając od zajęć praktyczno-technicznych, rękodzielniczych przez warsztaty fotograficzne i poklatkowe (robienie filmu - efekty pracy będzie można zobaczyć w mediach społecznościowych) po podsumowującą cały Mały Tabor, inscenizację legendy o Bazylice Świętogórskiej.
W ramach pierwszej ze wspomnianych grup stworzono wielki dywan z pomponów z napisem „Mały Tabor”, który ma zostać ukończony podczas przyszłorocznej edycji imprezy.
- Również w 2024 roku zobaczymy, jakie skarby dzieci zgromadziły w trakcie roku lub wakacji, to już zależy od nich, w skrzyniach z kartonów także przygotowanych na warsztatach - tłumaczy prowadząca Marta Gumułka.
- W tym roku dzieci podczas zajęć po prostu się bawiły - dodaje Grzegorz Ajdacki ze Stowarzyszenia „Dom Tańca”, jeden ze współtwórców idei Taboru Wielkopolskiego w Starej Krobi.
Tabor Wielkopolski. Andreas Hentschel nie tylko zbiera dudy, ale także wie, jak się na nich gra
O dzień krócej trwało spotkanie z kulturą ludową różnych regionów Polski dla dorosłych uczestników Taboru Wielkopolskiego. Ale i oni nie mogli narzekać na brak zajęć: warsztaty śpiewu, tańca, kulinarne (z KGW Stara Krobia), stolarskie, a niemal każdy dzień kończył się potańcówką i wieczorną biesiadą.Zgodnie z hasłem przewodnim tegorocznego Taboru Wielkopolskiego „W krainie dud” w ostatni dzień imprezy od wczesnych godzin popołudniowych tematyka imprezy kręciła się właśnie wokół tego instrumentu.
I choć na Biskupiźnie czy sąsiednich Hazach nie brak dudziarzy, to nasi muzycy musieli docenić kunszt Andreasa Hentschela, który z Łużyc przyjechał z całą kolekcją dud i dał popis swoich umiejętności podczas warsztatów i potańcówki kończącej Tabor Wielkopolski 2023.
O umiejętnościach dudziarza z Niemiec może choćby świadczyć fakt, że występuje on z orkiestrą symfoniczną, a pierwszym z utworów, które zagrał na taborowym spotkaniu była IX symfonia e-moll „Z Nowego Świata” Antonia Dworzaka.
- Na samym początku chciałem pokazać mały, serbski instrument zwany „Mała Michałka”. Jest on praktycznie nieznany, w Łużycach zostały cztery sztuki. Muzycy odeszli od gry na nim na co dzień, gdyż jest bardzo trudny w użytkowaniu - tłumaczył pasjonat kultury ludowej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.