Niedzielne popołudnie w Borku Wlkp. zapowiadało się biesiadnie, jubileuszowo i pysznie. Było roztańczone i rozśpiewane. 16 lipca 2023 r. na plac targowy licznie przybyli miłośnicy ludowego grania i śpiewania, pasjonaci kultury i grono przyjaciół. Szczególne znaczenie impreza ta miała dla gospodarzy wydarzenia - Zespołu Regionalnego Borkowiacy, który w tym roku obchodzi jubileusz pięćdziesięciolecia działalności scenicznej i artystycznej [tej części imprezy wypadało poświęcić osobny artykuł - CZYTAJ TUTAJ].
Po co ta impreza? Ileż można to oglądać?
Były osoby, które kręciły nosem na taki sposób spędzenia niedzieli, twierdząc, że folkloru mają dość. Ileż można to oglądać? Co roku to samo? Tego nie da się słuchać. Ludzi to nie interesuje. Dość tego, Borek to miasto emerytów... - narzekali przed imprezą niektórzy internauci. Ale organizatorzy na frekwencję nie mogą narzekać, publiczność była liczna.Organizatorzy stwierdzili, że jeśli ktoś umiłowanie do kultury nosi w sercu, to nie zadaje pytania, czy to jest potrzebne, tylko ma przekonanie, że warto organizować takie imprezy.
- Przekornie powiem - po dniach miasta też były komentarze, że ciągle tylko dla młodzieży imprezy robimy. „Dlaczego nie robicie czegoś dla starszego pokolenia, dla seniorów?” - takie pytania padały. Nie zadaje pytania „po co” ktoś, kto widzi w tym korzyść - jesteśmy przekonani, że całe zamiłowanie, rozbudzanie talentu, integrowanie społeczności zaprocentuje w przyszłości dzieciom, młodzieży osobom dorosłym. Jesteśmy przekonani, że warto. Świadczy o tym liczba uczestników naszych prezentacji. Oni też są o tym przekonani - ich przyjaciele, a także mieszkańcy gminy Borek, którzy przyszli ich obejrzeć i posłuchać - osoby, które dziś nas odwiedziły podbijają tylko przekonanie, że warto, że można, a nawet trzeba - wyjaśnia Justyna Chojnacka, dyrektor MGOK w Borku Wlkp..
Organizatorki Prezentacji Zespołów Ludowych Wielkopolski gości powitały ze wzruszeniem
Z racji złotego jubileuszu działalności oficjalnie gości powitała przewodnicząca Borkowiaków, Maria Zimlińska, która przypomniała, co łączy zespoły ludowe.
- Cieszę się, że znów możemy się widzieć i przeżywać tak ważne dla zespołów chwile. Jestem wzruszona i też może trochę zdenerwowana (...). Lubimy wspólny czas na próbach i wyjazdach - to nasze życiowe powołanie. Wiem, że w was też jest to samo zamiłowanie i siła. Tak się trzymajmy wszystkie zespoły. Borkowiacy trzymają się Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Borku Wielkopolskim i to nam wychodzi na zdrowie bardzo dobrze - mówiła Maria Zimlińska.
Justyna Chojnacka, dyrektorka MGOK w Borku, przyznała, że organizatorzy cieszą się podwójnie, ale też mają większą tremę.
- Tym bardziej, iż zdajemy sobie sprawę z upływu lat i powagi sytuacji przemijania - powiedziała.
Zauważyła, że wspólne rozśpiewane i roztańczone spotkanie jest możliwością okazania szacunku dla kultury ludowej, pasji i talentu.
- To takie wydarzenie, na które się czeka. To okazja na to bycie razem, na rozmowy, na uśmiechy, na wspólne tańce - uzupełniła Justyna Chojnacka.
Muzyka, tańce i śpiew, czyli Prezentacje Zespołów Ludowych Wielkopolski
Jedną z najważniejszych imprez kulturalnych boreckiej gminy otworzyła Jolanta Chudzińska, zastępca burmistrza Borku Wlkp.
- Muzyka, tańce, piosenki ludowe to nasze dziedzictwo narodowe, o które należy dbać - przypomniała.
Do Borku Wlkp. zjechały zespoły z leszczyńskiego regionu Wielkopolski: Zespół Folklorystyczny Dębioki, Zespół Folklorystyczny Tośtoki, Zespół Ludowy Studzianna, Zespół Ludowy Kokorzynianki, Zespół Folklorystyczny Chojnioki, Chrzaniaki, Biskupiański Zespół Folklorystyczny z Domachowa i Okolic oraz Kapela Znad Orli.
To oni wraz z jubilatami rozbawili towarzystwo uczestniczące w boreckim święcie kultury, folkloru, swojskości. Ze względu na urodziny Borkowiaków, zespoły nie były zaintersowane sceną, by przedstawić 15-minutowy program artystyczny, tylko - na prośbę organizatorów - przygotowały wcześniej śpiewającą laurkę. I właśnie w taki sposób, pod sceną, w specjalnie do tego przygotowanym miejscu, uczestniczący w prezentacjach pokazali, na co ich stać. Kreatywność zespołów zaskoczyła gospodarzy. Były laudacje, granie, śpiewanie i tańczenie. Niejedna spódnica zakręciła się w niedzielę na imprezie „na ludową nutę”.
W drugiej części na dużym placu przed sceną zaprezentował się Dziecięco-Młodzieżowy Zespół Tańca Ludowego „Moraczewo”. Pokazali trojaka, krakowiaka i wiele innych ludowych tańców, a ich występy wzbudziły duże zainteresowanie. Nogi same rwały się do tańca.
- Są miejscowości, które już od przedszkolaka, żaka hołdują wartości folkloru i swojskości - zauważyła Justyna Chojnacka.
Coś dla podniebienia na zakończenie przeglądu w Borku Wlkp.
Podczas boreckich Prezentacji w tym roku połączono kilka imprez w jednym miejscu. Trzecia była tą „dla podniebienia” - poświęcona została wszystkiemu co smaczne. Gospodarze ugościli uczestników grillowaną kiełbaską i świeżym, pulchnym drożdżowym ciastem. Z kolei gospodarne mieszkanki powiatu gostyńskiego zrzeszone w Kołach Gospodyń Wiejskich pokazały swoje kulinarne dzieła, biorąc udział w ogólnopolskim konkursie kulinarnym, nazwanym „Bitwą regionów” - O TYM PISZEMY TUTAJ. Kiedy przygotowane potrawy zostały posmakowane i ocenione przez komisję, podano je uczestnikom wydarzenia. Nie miały znaczenia kalorie - można było je spalić podczas zabawy tanecznej z orkiestrą "na żywo" - muzyczną klamrą wydarzenia była zabawa z zespołem Amigo Band.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.