Dudziarze na konwencie więcej przegadali niż zagrali
Jak mówią organizatorzy, I Konwent dudziarski w Domachowie będący imprezą towarzyszącą tegorocznego XIII Festiwalu Tradycji i Folkloru w Domachowie, był "od dawna wyglądany przez dudziarzy, bo brakowało takich spotkań".
- Te bardzo pozytywne wrażenia potwierdzili sami uczestnicy konwentu i wszyscy czekają na kolejne edycje. Do tej pory spotykaliśmy się głównie przy okazji różnych koncertów, konkursów, a tutaj pierwszy raz mieliśmy spotkanie bardzo tematyczne i bardzo merytoryczne. Aż żeśmy się śmiali, że więcej przegadaliśmy niż graliśmy, ale widocznie ta rozmowa była potrzebna - tłumaczy Krzysztof Polowczyk z Biskupiańskiego Zepsołu Folklorystycznego z Domachowa i Okolic.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD GRAFIKĄ - KLIKNIJ, żeby OBEJRZEĆ GALERIĘ ZDJĘĆ
Wyjść z dudami do ludzi
A o czym uczestnicy tak rozprawiali?
- A jakże, o dudach, o szukaniu między innymi nowych rozwiązań, jeśli chodzi o materiały, z których wykonujemy poszczególne elementy dud. Czy odchodzić od tradycyjnych i szukać wygodniejszych czy trzymać się klasyki? Generalnie jesteśmy zdania, że chcielibyśmy bardziej innowacyjnie zacząć podchodzić do tematu i sprofesjonalizować samą budowę duda, tak jak to wygląda na Zachodzie. I tu przede wszystkim słowo klucz: dostępność. Żeby dudy były tanie, dostępne i żeby każdy mógł zacząć łatwo naukę i ona szła - mówią uczestnicy I Konwentu dudziarskiego w Domachowie.
Bo, jak wyjaśniają dudziarze z całej Polski, a także pasjonaci spod naszego kraju na przykład z Londynu, którzy specjalnie na konwent zjechali do ojczyzny, dudy to "instrument z bardzo wysokim progiem wejścia". Co to znaczy? A to, że żeby w ogóle wziąć je do ręki i zacząć faktycznie grać trzeba najpierw opanować dużo teorii i zdobyć praktykę.
- Dlatego też wielu potencjalnych dudziarzy szybko się zniechęca i odpada. Do tego jest to instrument drogi, składający się z bardzo wielu elementów. Natomiast na przykład na Węgrzech prosty instrument strojący, grający tak jak trzeba można wejść do sklepu i kupić za 50 złotych. Wiadomo, że jak ktoś będzie się rozwijał, to będzie szukał droższego, bardziej profesjonalnego instrumentu, ale prosty instrument na start już by wystarczył - dodaje K. Polowczyk.
Temu miała służyć choćby "rozprawa" o stroikach do dud. Podczas warsztatów uczestnikom udało się zbudować tani z włókna węglowego, zamiast droższego tradycyjnego - trzcinowego.
Choć dudziarze na konwent przywieźli instrumenty z różnych stron świata, najwięcej dyskutowano o "rodzimych" dudach wielkopolskich.
- Ale i tutaj sprawa nie jest taka prosta, gdyż w toku dyskusji okazało się, że profesor Zbigniew Przerembski, muzykolog, specjalista w tym zakresie stwierdził, że odmian dud wielkopolskich jest... dwanaście - śmieje się pomysłodawca imprezy.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD GRAFIKĄ - KLIKNIJ, żeby PRZECZYTAĆ FOTOREPORTAŻ
Joszko nikomu się nie pochwalił, że wpadnie
Obok dudziarzy wielkopolskich, podkarpackich czy wspomnianego pasjonata, który ponad... 25 godzin jechał busem ze stolicy Anglii, żeby tylko spotkać się podobnymi sobie i podyskutować o ukochanym instrumencie na I Konwencie dudziarskim pojawił się także słynny multiinstrumentalista Joszko Broda (syn).
- Zupełnie niezapowiedzianie, nawet się nie zarejestrował. Ale podszedł bardzo pozytywnie do naszej imprezy, miał dużo pomysłów, przemyśleń, które na pewno się przydadzą - zdradza członek Biskupiańskiego Zespołu Folklorystycznego z Domachowa i Okolic.
Dudziarze mieli okazję zaprezentować swoje umiejętności podczas specjalnie przygotowanej dla nich kategorii w trakcie sobotniego (13 września) konkursu muzyki tradycyjnej kapel ludowych i solistów.
Oficjalne zamknięcie I Konwentu dudziarskiego w Domachowie nastąpiło podczas finałowego dnia XIII Festiwalu Tradycji i Folkloru w Domachowie.
Co dalej? Dudziarze zapewniają, że "na bank" będą kolejne edycje.
- Teraz już nie jako impreza towarzysząca, ale samodzielnie wydarzenie - mówi K. Polowczyk.
KLIKNIJ GRAFIKĘ, żeby PRZECZYTAĆ ZAPOWIEDŹ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.