60 członkiń Kół Gospodyń Wiejskich z ziemi boreckiej wzięło udział w zajęciach, na których przedstawiano dyniowe inspiracje. W ten sposób w gminie rozpoczęto cykl spotkań dla KGW pod nazwą „Wokół tradycji i nowoczesności przy jednym stole”.
- Bardzo się cieszę, że jesteście, że po pandemii wreszcie udaje nam się zrealizować projekt, który gdzieś nam już w głowie świtał - powiedziała Justyna Chojnacka, dyrektor MGOK w Borku Wlkp.
Zaskoczeni frekwencją na dyniowych warsztatach
Motywem przewodnim październikowego spotkania, które odbyło się w środę po południu, była dynia. Przedstawiono kuchenne rewelacje, związane z tym warzywem, a w drugiej części odbyły się warsztaty, na których członkinie kół gospodyń i jeden pan wykonywali lampiony z dyni. Frekwencja, duże zainteresowanie wydarzeniem zaskoczyły organizatorów.
- To pierwsze zajęcia i pań jest około 60 z 9 kół gospodyń. Póki co świetnie nam się pomysł rozwija. Frekwencja dopisała, ale to też pokazuje, jak bardzo społeczności i nam brakowało tego typu spotkań. A jeśli jeszcze dołoży się wszystko, co kobieta wnosi do życia społecznego, artystycznego i kulturalnego - i to połączy się przy jednym stole, z kulinariami, to według mnie powstaje wspaniały przepis na sukces naszego cyklu - powiedziała zadowolona Justyna Chojnacka, dyrektor MGOK w Borku Wlkp.
Dyniowe warsztaty. Stół biesiadny
Na sali widowiskowej zwracał uwagę główny stół, który stał pośrodku. Był „jesienny”, ale dominującą barwą były pomarańczowa i brązowa. Na nim wystawiono potrawy, jakie przyniosły panie z 9 KGW z gminy Borek. Wyglądały smakowicie. Na uczestników spotkania czekały naczynia i sztućce. Pierwsza część spotkania była degustacją przygotowanych dań. Zanim panie ruszyły do stołu, każde z Kół Gospodyń Wiejskich zaprezentowało to, co przygotowało. Później był czas na skosztowanie rewelacji z dyni. Można było poczęstować się dżemem dyniowym ze śliwką, a także z jabłkiem i imbirem, przecierem dyniowo-jabłkowym, plackami dyniowymi (np. z korzenną nutą) i babeczkami. Były też chlebek dyniowy, zupa, pieczone fryty z dyni, dyniowe kuleczki w occie, galaretki z dynią. W trakcie degustacji panie wymieniały się przepisami, poradami, doświadczeniem wiedzą i uwagami na temat potraw.
- Wszystkie są pyszne, ale muszę przyznać, że zmieniłam zdanie o zupie z dyni. Nigdy mi nie smakowała, kiedy moja babcia robiła taką gęstą „burdę”. Ale tutaj z grzankami, dobrze doprawiona, ze śmietaną była bardzo dobra. To są zdrowe dania dla cukrzyków. Można robić omlety z dyni i inne potrawy. Trzeba tylko uruchomić głowę, znaleźć pomysły. Moje dziewczyny lubią potrawy z dyni i same gotują. Do dziś nie wiedziałam, że są dynie makaronowe - przyznała jedna z pań z KGW Koszkowo.
- Dynia pod względem gotowania nie traci żadnych wartości, żadnych witamin i minerałów. Nie wszystkie warzywa taką właściwość mają - dodała jej koleżanka.
Dyniowe warsztaty. Przepiśnik jubileuszowy
Ale coś za coś. Dyrektor MGOK w Borku Wlkp. poprosiła „kucharki” o pozostawienie przepisów na dostarczone dania z dyni.
- Impreza jest dedykowana paniom z Kół Gospodyń Wiejskich. Założenie jest takie, że każdego miesiąca członkinie KGW będą spotykać się w boreckim ośrodku kultury na półtorej do dwóch godzin. Planujemy część kulinarną, na której uczestnicy będą degustować potrawy przygotowane przez panie. Dziś króluje dynia. Oprócz tego udostępnią przepisy, z których po 12 spotkaniach w przyszłym roku powstanie „Kulinarny Przepiśnik” roku jubileuszowego”. To wydawnictwo jest związane z obchodami 630-lecia miasta Borek Wlkp. Historyczny jubileusz przypada na 2022 rok - wyjaśniła Justyna Chojnacka.
Dyniowe warsztaty. Łyżki i młotki w ruch
Na stołach, ustawionych dookoła sali leżały dynie, ale oprócz tego noże kuchenne, młotki, tłuczki. Dodatkowo znalazły się foremki do wycinania ciastek i nietypowe dużych rozmiarów gwoździe. Tam siedziały też panie z kół gospodyń. Wyglądało to nietypowo, wręcz groźnie.
- Panie muszą ośrodek kultury, jako organizatora, darzyć ogromnym zaufaniem, skoro nie uciekły, kiedy to zobaczyły - komentowała Justyna Chojnacka.
Po co te nietypowe narzędzia? Drugą część spotkania dla KGW przeznaczono na zajęcia artystyczne. Wczoraj wykonywano lampiony z dyni, a warsztaty prowadziła instruktorka plastyki Marta Chojak.
- Jak wykonać lampion z dyni. Najważniejsza jest pomysłowość. One nie muszą być rzeźbione w stylu Halloween. Potrzebne są dynia nóż, łyżka, gwoździe, foremka do wycinania ciastek oraz młotek - mówiła prowadząca warsztaty, pokazując przykłady na ekranie.
Kiedy panie zabrały się za wydrążanie miąższu, w sali rozległ się zapach świeżych warzyw. Później trzeba było wykroić w dyni wzory. W ruch poszły młotki, tłuczki i inne nieoczywiste narzędzia: foremki do ciastek, noże kuchenne, mniejsze nożyki, gwoździe. Wtedy rozchodziły się dźwięki niczym ze stolarni. Gospodynie, które trafiły na miękką dynię, uporały się z tym szybciej, było im łatwiej. Za to twarda dynia mogła nawet popękać.
Dyniowe warsztaty. Warzywa dostarcyzli gospodarze
Trzeba zaznaczyć, że ponad 60 dyń, z których wykonywano lampiony dostarczyli gospodarze z ziemi boreckiej. Z największych okazów organizatorzy imprezy wykonali ozdoby w sali.
- Podziękowania dla mieszkańców i sołtysów 9 wiosek, którzy zaangażowali się i odpowiedzieli na nasz apel. Jako organizatorzy - nie spodziewając się aż tylu osób na zajęciach - potrzebowaliśmy zgromadzić tutaj ponad 60 warzyw - wyjaśniła dyrektor MGOK w Borku Wlkp.
Każda z pań wykonany przez siebie lampion mogła zabrać do domu, by cieszyć się nim jako ozdobą na tarasie czy przed budynkiem, tym bardziej, że wieczory są dłuższe, szybko zapada zmrok. Mogła też ucieszyć nim wnuki.
- Nigdy nie wierzyłam w Halloween, nigdy żadnych dyni nie wystawiałam. Ale jako lampion przed domem lub na tarasie może stanąć. Będzie ozdoba - stwierdziła jedna z uczestniczek spotkania.
- Jeśli wnuk się nie wystraszy, co babcia zrobiła, to na pewno jemu zostawię. Lampion ma oczy, nos i uśmiechniętą buzię. W środku będzie świeczka - dodała inna kobieta.
Tak przebiegało pierwsze spotkanie z cyklu dwunastu pod nazwą „Wokół tradycji i nowoczesności przy jednym stole”. To nowa propozycja boreckiego ośrodka kultury. Spotkania będą się odbywać pod koniec 2021 roku i przez cały 2022 rok. Impreza jest dedykowana paniom z Kół Gospodyń Wiejskich. Założenie jest takie, że każdego miesiąca członkinie KGW będą spotykać się w MGOK na półtorej do dwóch godzin. Będzie część kulinarna, na której uczestnicy będą degustować potrawy dania przygotowane przez KGW z gminy Borek. Spotkanie zakończy się wręczniem certyfikatu.
- Druga część spotkań będzie miała artystyczny charakter. To może być warsztat artystyczny - jak dziś - lub koncert. Planujemy też recitale lub wydarzenia teatralne - zdradziła dyrektor Justyna Chojnacka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.