Mają to! - tak bez wahania można ogłosić, gdyż średni uterenowiony samochód ratowniczo-gaśniczy, nowoczesny, z napędem na cztery koła wjechał 20 października do remizy jednostki OSP Kosowo. Ale zanim tam trafił, z impetem powitano go na placu przez garażami, gdzie zebrali się mieszkańcy wsi, samorządowcy, dotarł komendant powiatowy PSP w Gostyniu - mł. bryg. Rafał Rybacki, były też przyjezdni z gminy, delegacje z zaprzyjaźnionych jednostek OSP z powiatu gostyńskiego (Borek, Karolew, Piaski, Kaczkowo, Gostyń).
Pierwszy był MAN, drugi to średni wóz ratowniczo-gaśniczy Renault 4x4 D16
W mojej karierze jest to drugi samochód, który udało się do jednostki w Kosowie sprowadzić prosto z fabryki - wspomniał dh Roman Danielczyk, prezes OSP Kosowo.
Podziękował władzom gminy, a także mł. br. Rafałowi Rybackiemu - komendantowi powiatowemu PSP w Gostyniu za wsparcie i zaangażowanie w pozyskanie pojazdu. Prezes Danielczyk zwrócił uwagę, że w działaniach na rzecz pozyskania nowego wozu strażackiego bardzo zasłużył się druh Jarosław Pecolt.
Bardzo dużą robotę za mnie wykonał. Pomógł nam bardzo też radny Paweł Stachowiak z OSP w Goli, który przygotował nas do przetargu - dodał prezes R. Danielczyk.
Samochód prosto "z taśmy" - z fabryki "Szczęśniak" w Bielsku-Białej
Ochotnicy z jednostki w Kosowie przywieźli go bezpośrednio od producenta, z fabryki Szczęśniak Pojazdy Specjalne w Bielsku-Białej.
- Wyjechaliśmy o godz. 5.00 rano, z obstawą burmistrza Gostynia, który tradycyjnie zawozi strażaków do fabryki po odbiór wozu. Potem czekało nas szkolenie z obsługi tego nowego sprzętu, bo jest w nim zupełnie inna motopompa, więc do godziny 15.00 trwało szkolenie z obsługi nowego samochodu, a później wyjechaliśmy z fabryki do remizy - relacjonował dh Jarosław Pecolt, strażak-ochotnik z jednostki w Kosowie.
Nowy wóz wjechał na plac przed remizą w eskorcie innych pojazdów pożarniczych z terenu powiatu gostyńskiego (OSP Karolew, OSP Pudliszki, OSP). Na placu czekał już szpaler strażaków z zapalonymi czerwonymi racami, wystrzeliły fajerwerki. Taki widok zrobił ogromne wrażenie na zebranych i nadał wydarzeniu wyjątkowy charakter.
Burmistrz Gostynia zadowolony
- Jestem ogromnie zadowolony, bo pamiętam jak jeszcze dekadę temu wyglądała sytuacja ochotniczych straży pożarnych w gminie. Mieliśmy świetnie wyszkolonych ludzi, ale sprzęt już taki nie był, był gorszy. A dzisiaj można by powiedzieć, że i remiza, która znajduje się za naszymi plecami i nowy średni wóz ratowniczo-gaśniczy powoduje, że ci świetni ludzie mają też nowoczesny sprzęt. I dzięki wam możemy czuć się bezpiecznie w całej gminie - powiedział zadowolony Jerzy Kulak, burmistrz Gostynia.
Nowy wóz strażacki, ktory znalazł się przed remizą OSP Kosowo został symbolicznie "ochrzczony" - butelki z szampanem otworzyli starosta gostyński Robert Marcinkowski, burmistrz Gostynia i jegso zastępca Maciej Czajka, prezes jednostki OSP w Kosowie, druh J. Pecolt, a także komendant powiatowy PSP. Kiedy spieniony szampan znalazł się na masce wozu strażackiego, otwarto wszelkie skrytki i zaprezentowano wóza zebranym mieszkańcom i gościom. Dzięki temu mogli obejrzeć dokładnie wyposażenie, wejść do kabiny, by chociaż przez chwilę posiedzieć za kierownicą.
Niezwykle wszechstrnny uterenowiony samochód ratowniczo-gaśniczy w remizie w Kosowie
Jednostka OSP w Kosowie wzbogaciła się o średni samochód ratowniczo-gaśniczy Renault 4x4 D16. Co to oznacza? Jest to uterenowiony wóz, z napędem na cztery koła, niezwykle wszechstronny, sprawdzając się zarówno w ruchu miejskim, jak i na polnych szosach, czy drogach leśnych. Kabina załogowa jest czterodrzwiowa, ergonomiczna i przystosowana do pracy w najtrudniejszych warunkach terenowych. Nowy nabytek na pewno poprawi gotowość bojową druhów z Kosowa.
- Nie mieliśmy jeszcze takiego wozu w swoich zasobach. To jest średni samochód, ze zbiornikiem na wodę o pojemności 3000 l, 17-letni MAN ma pojemność 2500 l. Napęd na cztery koła, czyli w pełni uterenowione, to doskonałe rozwiązanie na terenach wiejskich. Na pewno pomoże nam w działaniach, czy to w lesie, czy to na polach - przyznał dh Jarosław Pecolt.
Druhowie przełożą do nowego wozu sprzęt strażacki z 17-letniego MAN-a, wkrótce dokupione zostaną nowoczesne narzędzia. W zaopatrzeniu jest kilof strażacki - należący do jednostki mają do niego szczególny sentyment, gdyż był na wyposażeniu pierwszego samochodu, jaki przyjechał do remizy.
- Szczegółową specyfikację dotyczącą wyposażenia wozu musieliśmy przygotować dla producenta, z uwzględnieniem każdego szczegółu - według naszej naszego widzimisię, co chcielibyśmy mieć, ile półek wysuwanych. Dużo czasu musieliśmy temu poświęcić, ale było warto. Jesteśmy zadowoleni i dumni. Cieszymy się bardzo, bo to nowy samochód. Mamy nadzieję, że wpłynie na to, że też młodzież będzie chciała do straży dołączyć - przyznał dh Jarosław Pecolt.
W OSP w Kosowie jest 25 strażaków czynnych - wyjazdowych natomiast w sumie, ze wspierającymi, działa około 60 osób. W tym jest 7 kierowców, którzy w razie alarmu mogą prowadzić wóz.
Cd. pod filmem
Ile kosztował nowy samochód dla OSP w Kosowie?
Średni samochód ratowniczo-gaśniczy kosztował 1 285 000 zł. Burmistrz Gostynia zaznaczył, że zakup samochodu nie byłby możliwy, gdyby nie wsparcie finansowe z budżetu państwa, a w pozyskanie dofinansowania z MSWiA zaangażował się minister Wiesław Szczepański. Jednak sporą część kosztów pokryły fundusze przekazane z budżetu gminy Gostyń - 800 000 zł.
- W ciągu najbliższych miesięcy doposażymy wóz w nowoczesny sprzęt. Na ten cel pieniądze ma dołożyć samorząd powiatowy - około 75 000 złotych - zdradził dh Jarosław Pecolt.
Dla nowego średniego samochodu ratowniczo-gaśniczego miejsca w remizie nie zabraknie. Prezes OSP zapewnił, że wóz MAN, który przez 17 lat służył strażakom-ochotnikom z Kosowa, zostanie wkrótce przekazany do jednostki OSP w Gostyniu.
Nowy Renault D16 to kolejny i ostatni już element 10-letniego programu unowocześniania jednostek OSP na terenie gminy Gostyń, co potwierdził burmistrz Jerzy Kulak.
- Uważam, że zamknęliśmy dekadę inwestycji w ochotniczą straż pożarną z wielkim przytupem, bo dokonaliśmy budowy dwóch remiz dla jednostek z kSRG. A teraz pojawia się trzeci samochód zakupiony w ciągu kilku lat. To ogromna radość dla strażaków i przede wszystkim pewność naszych mieszkańców, że mogą czuć się bezpiecznie. Mamy bardzo dobrze zorganizowany system ochrony ludności, obrony cywilnej, ochrony przeciwpożarowej - mówił włodarz gostyńskiej gminy. - Można powiedzieć, że sprzęt dorównał pasji naszych strażaków, którzy są w rewelacyjny sposób wyposażeni. Co więcej, tu pojawi się jeszcze dodatkowy sprzęt. Mamy plan zakupu dodatkowego sprzętu dla jednostki w Kosowie, żeby strażacy mieli nowoczesne wyposażenie. Będzie kosztowało to okolo 100 000 złotych, dołoży się samorząd powiatowy, ale traktujemy to jako jedną transakcję wraz z zakupem samochodu - uzupełnił.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.