reklama
reklama

Zespół muzyczno-taneczny "Dziarskie Przytulisie" w radiowozie. Jak gostyńscy niepełnosprawni pomagają dzieciom?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Zespół muzyczno-taneczny "Dziarskie Przytulisie" gotowy na wyjazd w trasę koncertową w niezwykłej obstawie - policyjnej. Jak to się stało? Dlaczego członkowie "zespołu" trafili do radiowozów?
reklama

Zespół muzyczno-taneczny "Dziarskie Przytulisie" to grupa kolorowych maskotek, które szyją podopieczni i opiekunowie Środowiskowego Domu Samopomocy w Gostyniu. Docelowo powinni wykonać 300 sztuk. Po co? W gostyńskiej gminie ruszyła akcja „Przytuliś”, której inicjatorem jest KPP w Gostyniu.

- Będziemy działać, póki sił nam starczy. Jeśli akcja się spodoba, jeśli odniesie pozytywny skutek, a misie będą dobrze oddziaływały, to pomyślimy o kontynuacji - mówi sierżant sztabowy Marek Balczyński z KPP w Gostyniu, dzielnicowy w centrum miasta i zastępca oficera prasowego, a jednocześnie inicjator akcji. 

Działania pn. „Przytuliś” realizują funkcjonariusze wydziałów: prewencji, kryminalnego, ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu oraz podległe posterunki policji w ramach profilaktycznych projektów: Krajowego Programu Zwalczania i Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie oraz Razem Bezpieczniej - Bezpieczeństwo w Ruchu Drogowym.

 

Akcja "Przytuliś" - po co?

Działanie ma poprawić stan psychiczny dziecka, złagodzić traumę oraz negatywne emocje, a także odwrócić jego uwagę w sytuacji wykonywania przez funkcjonariuszy policji czynności służbowych z udziałem maluchów.

- O ile widok policjanta w szkole czy przedszkolu budzi ciekawość i zainteresowanie dzieci, to w sytuacji wypadku, zdarzenia drogowego czy interwencji domowej, udział służb mundurowych może być dla dziecka przeżyciem traumatycznym - wyjaśnia dzielnicowy.

Zauważa, że wręczenie maskotki podczas wymienionych zdarzeń z udziałem dzieci pozwoli na odwrócenie jego uwagi od prowadzonych czynności i zmniejszy jego strach z powodu stresującej sytuacji.

- Poprzez akcję „Przytuliś” chcemy zadbać o to, by trudną, nierzadko traumatyczną sytuację, jaką jest interwencja funkcjonariuszy policji, dziecko przeżyło łagodnie, w warunkach bezpiecznych, przyjaznych, z uwzględnieniem jego potrzeb emocjonalnych - mówi asp. sztab. Marek Balczyński. Każdy z policyjnych radiowozów wyposażony został w dwa przytulisie, również funkcjonariusze z wydziału kryminalnego powinni posiadać takie maskotki.

- Po to, aby mogli je wręczyć w sytuacji, kiedy z rodziną, która przyjdzie złożyć zawiadomienie będzie dziecko. Misie-przytulisie z radiowozu będą mogli wykorzystać policjanci interwencyjni, którzy pojadą z na zdarzenie na domową interwencję, żeby odwrócić uwagę takiego malucha, odciągnąć o myśleniu o tragedii, jaka się może stać w różnych okolicznościach: przemocy, alkoholizmu - kontynuuje sierż. sztab. Marek Balczyński. 

 

Akcja "Przytuliś". Gdzie powstają misie?

Kto jest "producentem" misiów-przytulisiów? Jak mówi funkcjonariusz Marek Balczyński, wpadł na pomysł z maskotkami, gdyż chciał zaktywizować środowisko seniorów lub niepełnosprawnych ze Środowiskowego Domu Samopomocy w Gostyniu. Dzięki pracownikom Urzędu Miejskiego w Gostyniu udało mu się nawiązać współpracę ze środowiskowym domem.

- Dla podopiecznych jest to radość, że mogą pomóc, a my cieszymy się z tego, że możemy przekazywać te maskotki dzieciom, które nieraz doznają traumatycznych przeżyć podczas zdarzeń drogowych, awantur domowych czy innych kryzysowych sytuacji - wyjaśnia Marek Balczyński.

Maskotki szyją własnoręcznie uczestnicy i instruktorzy zajęć w Środowiskowym Domu Samopomocy w Gostyniu. "Produkcja" zaczęła się pod  koniec czerwca. Powstało ponad 20 kolorowych misiów gotowych do wyjazdu, w tym zespół taneczno-muzyczny „Dziarskie przytulisie”. Docelowo ma być uszytych 300. Fundusze na materiał dostarczył urząd miejski. Ale nie tylko. Akcja bardzo się spodobała, wieść o niej rozeszła sie szybko i pojawili się kolejni sponsorzy, wśród których są prywatne zakłady krawieckie. Niepotrzebne kawałki tkanin bardzo się przydają. Projekt „Przytuliś” wsparła mama uczestniczki Jadzi, dostarczając sporo materiału. Kolejna dostawa tkaniny przyszła spoza powiatu - od sponsorki Justyny z Komornik.

- Podarowane tkaniny są przepiękne i z pewnością je wykorzystamy - odpowiedzieli "producenci" misiów. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama