reklama

Waleczna Zuza wygrała z rakiem. Wracamy do historii Zuzanny Kryś z Pogorzeli

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Waleczna Zuza wygrała z rakiem. Wracamy do historii Zuzanny Kryś z Pogorzeli - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościTydzień temu, w niewielkim pogorzelskim mieszkaniu państwa Kryś w czerwcowe popołudnie spotkali się nastolatka bez nogi i inżynier- wizjoner. Adam Gramala przyjechał osobiście sprawdzić, jak sympatyczna pacjentka radzi sobie z „oswajaniem” protezy, którą jego zespół stworzył dla Zuzanny Kryś. Był śmiech, plany i chwile wzruszenia.
reklama

O Zuzannie Kryś, Walecznej Zuzi z Pogorzeli piszemy od września 2021. Wtedy właśnie okazało się, że niewinny guz nad kostką dziewczyny to groźny nowotwór, osteosarkoma. Niestety, leczenie farmakologiczne nie przyniosło spodziewanych efektów, i w grudniu 2021 dziewczyna przeszła operację amputacji części kończyny, o czym piszemy m.in.  TUTAJ. Kilka dni temu, we wtorek 14 czerwca, dokładnie pół roku po amputacji części lewej nogi Zuzanna otrzymała swoją protezę w ENforce Medical Technologies, poznańskiej firmie założonej przez gostyniaków, którzy od początku historii kibicowali dzielnej dziewczynie w walce z rakiem kości strzałkowej. 

reklama

Straciła nogę. Teraz ma nową i wrotki na dodatek

Trzy miesiące temu, gdy jeszcze przyjmowała chemię, zapowiadała sukces. Przeczytacie o tym w TYM artykule. Słowa dotrzymała.

- To była magiczna chwila, założyłam tę protezę i poczułam, że mogę wszystko – mówi waleczna Zuza. - Fajnie jest znów mieć obie nogi.

Dziewczyna absolutnie nie ma problemu z tym, że nosi sztuczna kończynę. W upalne dni bez chwili wahania ubiera krótkie spodenki i eksponuje zgrabne, opalone nogi.

- Ta choroba jest śmiertelna, ale miałam to szczęście, że nowotwór umiejscowił się tak nisko, że mam kolano – wzrusza ramionami z uśmiechem.

reklama

Kilka dni przed rozmową przyszli do niej znajomi i dostała w prezencie wrotki.

- Na razie muszę nauczyć się na nowo chodzić, ale wiem, że niedługo je założę i pojadę przed siebie - mówi z błyskiem w oczach 17-latka.

Wraz z nastolatką do walki ruszyła cała Pogorzela

- Jeżeli pojawia się nowotwór, to jest najpierw szok, niedowierzanie – wspomina Sylwia Kryś, mama bohaterki artykułu. - Ale trzeba działać, i jedną z pierwszych decyzji powinno być zapisanie się do jakiejkolwiek fundacji by mów legalnie zbierać fundusze na walkę z rakiem.

Młoda mama szybko przestała martwić się, czy dobrze robi. Przy ogromnym wsparciu rodziny, przyjaciół i całej społeczności gminy Pogorzela zaczęto organizować akcje, imprezy, mecze, wszystko to, by chora dziewczyna miała jak największe szanse na powrót do zdrowia.

reklama

I wtedy wkroczył inżynier z Poznania...

Na szczęście, o przypadku Zuzy – dodamy nieskromnie, że z naszej publikacji- dowiedział się Adam Gramala, inżynier i współzałożyciel ENforce MT, instytutu tworzącego innowacyjne ortezy i protezy.

- Od pierwszej rozmowy, spotkania wiedziałem, że mamy do czynienia z wyjątkową osoba – wspomina utalentowany inżynier pochodzący z Gostynia. - Jej charakter, wola walki są imponujące, zwłaszcza w tak młodym wieku. 

Niestety, w związku z kolejnymi cyklami chemii w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie tworzenie protezy dla Zuzy było opóźnione o kilka miesięcy. Jednak teraz uczennica drugiej klasy pogorzelskiego liceum nadrabia stracony czas i ma już konkretne plany na wakacje i resztę życia. Chce spacerować, spotykać się z ludźmi, po prostu być nastolatką.

Wypróbuje protezę w Bieszczadach

- W sierpniu wybieramy się całą rodziną w Bieszczady na koncert „Starego Dobrego Małżeństwa” i zamierzam tam przy okazji nawet  maszerować po górach – deklaruje dziewczyna.

Patrząc na jej rozpromienioną twarz, nie ma wątpliwości, że do tego czasu zarówno rehabilitacja, jak i oswojenie się z nową nogą zakończą się pełnym sukcesem. Od września, po roku przerwy wraca do szkoły. Miała to szczęście, że przez całą drugą klasę mogła uczestniczyć w większości zajęć online. Zamiast umawiać indywidualne spotkania po lekcjach, logowała się do teamsa i „siedziała” w klasie.

- Dobrze, że zachorowałam akurat wtedy, mam teraz szanse nadrobić braki i spokojnie przygotować się do matury – stwierdza rezolutnie Zuza.

Optymizmu i siły tej młodej dziewczynie można tylko pozazdrościć. Trzymamy kciuki!

Historię spotkania Zuzanny Kryś z inżynierem Gramala poznacie, klikając w poniższe zdjęcie:

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama