Przed Sądem Okręgowym w Poznaniu toczy się rozprawa lustracyjna gostyńskiego radnego Marka Cichowskiego. W ubiegłym tygodniu przesłuchano pięciu świadków. Wszyscy, którzy zeznawali przed sądem byli żołnierzami w tajnej jednostce Wojska Polskiego w okolicach Opola, gdzie służył w latach 80-tych Marek Cichowski. Wcześniej zeznawali już przed prokuratorem Instytutu Pamięci Narodowej. Podczas rozprawy właściwie wszyscy przyznali, że od omawianego czasu minęło już 30 lat i nie pamiętają szczegółów, choć dość szeroko opowiadali, jak wyglądał nabór tajnych współpracowników. Pełnomocnik Marka Cichowskiego złożył wniosek o ograniczenie jawności rozprawy. Jeśli sąd przychyliłby się do niego, dziennikarz obecny na sali, musiałby ją opuścić. Ostatecznie adwokat wycofał swój wniosek. Dlaczego? Szerzej w "Życiu". (iza)