Pogoda dopisała. Nie padało, do tego - jak zaznaczali sami biegacze - temperatura do pokonywania dystansu była prawie idealna. Zapisy na właściwą część Biegu Jesieni w Karcu rozpoczęły się w niedzielne popołudnie. Bardziej doświadczonym biegaczom dano jednak możliwość rozgrzania się w czasie przedbiegu, którego start przygotowany został w Krobi.
Bieg Jesieni w Karcu. Biegli, szli, jechali rowerami
Do pokonania było 3,5 kilometra. Można było zrobić to w dowolny sposób - biec, przejść lub - jak w niektórych przypadkach - przejechać rowerem. Najszybszy z biegaczy trasę pokonał w około 16 minut. Bieg jednak nie był jedyną atrakcją. Nie zabrakło stoisk z ciepłymi napojami i jedzeniem, ale także losowania nagród dla wszystkich, którzy zdecydowali się przebyć całą trasę o własnych siłach.
- Temperatura typowo do biegania. 14 stopni to bardzo dobre warunki. Zazwyczaj biegam po twardych nawierzchniach, dlatego tutaj miałem trochę ciężej, ale pokonywało się ją całkiem dobrze - mówił Łukasz Kosmowski z Gostynia, który na metę dotarł jako pierwszy.
Pierwszą kobietą na mecie była zaś Małgorzata Glapiak.
Wszystko odbywało się w atmosferze zabawy, a klasyfikacja nie była najważniejsza. Część uczestników zwyczajnie wykorzystała imprezę nie tylko do wyjścia z domu, ale także wybrała się do lasu np. w poszukiwaniu grzybów - i to niektórym przybyłym na metę się udało.
Nad bezpieczeństwem uczestników czuwali licznie zgromadzeni strażacy ochotnicy z Krobi oraz Pudliszek.
Czytaj także: Kreatywne gospodynie i smakowite „Dary jesieni” w Pępowie. II Przegląd Kulinarny Kół Gospodyń Wiejskich za nami
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.