W 2022 r. wartość pierwszej setki firm jest mniejsza niż przed rokiem
Duży rodzimy biznes to pewien rodzaj papierka lakmusowego, który oddaje obraz tego, co się dzieje w polskiej gospodarce.
- Widać to szczególnie, kiedy zestawimy ze sobą sto największych prywatnych polskich firm i porównamy je z tą samą listą sprzed roku. W 2022 roku wartość pierwszej setki firm okazała się mniejsza niż przed rokiem. I jest to pierwsza taka sytuacja w ciągu siedmiu lat tworzenia tego rankingu. Przyczyną są relatywnie niskie wyceny giełdowe oraz niepewność co do kondycji gospodarki w niedalekiej przyszłości - zauważa Szymon Okoń, który w listopadowym numerze miesięcznika Forbes komentuje ranking 100 największych polskich firm prywatnych.
Dawno nastroje konsumenckie nie były tak słabe. Jak podają eksperci - jeden z najbardziej niezawodnych ilustrujących je składników, BWUK spadł w październiku 2022 r. do poziomu -44, czyli niższego niż w 2009r., kiedy polska gospodarka przechodziła przez globalny kryzys finansowy. W cały przemysł uderzył ogólny wzrost wszystkich kosztów - od komponentów, po energię - i rentowność firm zaczęła spadać. Wielu przedsiębiorców zderzyło się z taką sytuacją po raz pierwszy. Od 2016 r. (odkąd powstaje ranking) wartość 100 najlepszych prywatnych firm polskich rok do roku spadła o 58 mld zł.. Tym samym łatwiej było znaleźć się na liście, ponieważ próg wejścia spadł o 85 mln zł, poniżej 1 mld zł. Jednak gospodarka nie stanęła.
Przygotowujący zestawienie zwracają też uwagę na fakt, że - przy zauważalnym spadku wartości prywatnych firm tworzących „top 100” - jednocześnie wiele przedsiębiorstw poprawiło swoje wyniki finansowe. Optymistycznym może być pojawienie się w zestawieniu nowych firm - udało się zadebiutować dwóm nowym start-upom ICEYE i Dsplate.
Nasi są w zestawieniu 100 największych
W zestawieniu stu największych polskich firm prywatnych znalazły się rodzinne przedsiębiorstwa z naszego regionu. Chodzi o firmę Werner Kenkel - zakład fleksograficzny z Krzycka Wielkiego (okolice Włoszakowic) oraz o zakład Kaczmarek Malewo. Nie należą one do debiutantów, ponieważ już kolejny raz znalazły się na liście Forbesa, bylibyśmy zaskoczeni, gdyby tych firm w zestawieniu nie było.Autorzy zestawienia przyznają, że podczas tworzenia listy w 2022 r. zastanawiali się, jak duży wpływ na nią będą miały wojna w Ukrainie, dynamicznie rosnące ceny surowców, w tym energetycznych (gaz ziemnym ropa naftowa i wegiel), inflacja oraz także rosnący koszt pieniądza.
- Wszystko to stanowi źródło niepewności, przy czym polscy przedsiębiorcy starają się dobrze radzić sobie w tych warunkach - zapewnia Szymon Okoń.
Jak to wygląda na liście?
Werner Kenkel, tym razem jest na miejscu 49. Wartość firmy wzrosła w stosunku do ubiegłego roku o 3 procent i szacowana jest na 1 797 mln złotych. Firma zajmuje się produkcją opakowań tekturowych, tektury falistej i ekologicznych ekspozytorów towarów. Od 2004 roku zarządzają nią synowie założyciela, Wernera Kenkela: Adam i Damian.
- (…) Z roku na rok firma Werner Kenkel pnie się w górę. Świadczy to jednoznacznie o konsekwencji w podejmowanych decyzjach, skuteczności zarządzania oraz stabilności firmy, a ponadto solidnej i rzetelnej pracy. Nie byłoby nas w gronie laureatów, gdyby nie nasz wyjątkowy Zespół oraz Klienci, którzy powierzają nam wykonanie swoich projektów. Dziękujemy! - informuje o swoim sukcesie w mediach społecznościowych firma z Krzycka Wielkiego.
Rodzinne przedsiębiorstwo Kaczmarek z podgostyńskiej miejscowości Malewo tym razem znalazło się na 77. miejscu w rankingu. To przede wszystkim producent wyrobów z tworzyw sztucznych, m.in. rur PCV, a historia spółki sięga 1985 roku, kiedy to swoją działalność – od produkcji folii galanteryjnej i technicznej ze zmiękczonego PVC – rozpoczęła firma PPHT Barbara Kaczmarek – Malewo, zarządzana przez czterech braci (założyciele wciąż firmą zarządzają, a Barbara to żona jednego z nich). Wytwórnia produkowała folię na okładki zeszytowe, podszewki do torebek, folie na drzwi harmonijkowe, wózki dziecięce oraz materace. Do 1994 roku była jednym z głównych dostawców tego materiału dla zakładów FSO, które produkt z podgostyńskiej firmy montowały w drzwiach samochodów.
- Dotychczasowa produkcja folii przynosiła coraz większe zyski, ale bracia myśleli o wytwarzaniu rur z PVC, które wówczas stawały się coraz bardziej poszukiwane na rynku. Młodzi przedsiębiorcy nie dali za wygraną. Zmielili tylko taktykę: do celu podążali małymi krokami.Wreszcie gdy nadszedł odpowiedni moment, inwestycja ruszyła. Rozpoczęli więc od wyrobów najprostszych, czyli rur osłonowych oraz rur kanalizacyjnych z PVC o niewielkich przekrojach - czytamy na platformie internetowej przedsiębiorstwa z podgostyńskiej miejscowości.
Z zestawienia wynika, że wartość firmy w stosunku do ubiegłego roku spadła o 23 procent i została wyceniona na 1 278 mln złotych.
Kaczmarek Malewo jest największą rodzinną, prywatną firmą w swojej branży.
- Należymy do ścisłej czołówki producentów systemów instalacyjnych z tworzyw sztucznych - to hasła widniejące na platformie internetowej zakładu.
Jednak w mediach społecznościowych nie znajdziemy komentarza tegorocznego rankingu Forbesa, podobnie jak w latach poprzednich właściciele nie zamierzają się wypowiadać na ten temat, również w mediach lokalnych.
Listę Forbesa otwiera Dino
Nie dziwi nikogo, że Listę 100 Największych Polskich Firm Prywatnych otwiera Dino, należące do pochodzącego z powiatu gostyńskiego Tomasza Biernackiego. Wartość firmy wyliczono na 30 663 mln zł (spadek o 9 proc w stosunku do ubiegłego roku).
- Dino - dobrze zaopatrzony i niedrogi sklep spożywczy (podstawowy koszyk zakupowy Dino jest droższy niż w Biedronce, ale cenowo konkurencyjny wobec tego, co oferują lokalne sklepy). Właściciel sieci jest w stanie otwierać placówki w lokalizacjach geograficznych o bardzo niskiej populacji, do których nie docierają konkurenci z równie bogatym asortymentem. „Wolnostojący pawilon o pow. około 400 m kw., podłogi wyłożone kafelkami, niskie sufity i tradycyjne alejki spożywcze” - tak opisują sklepy Dino autorzy zestawienia. - Partner w Enterprise Investors, a od 2010 r. inwestor w Dino jest zachwycony genialną prostotą modelu marketu, wymyśloną przez T. Biernackiego: jednakowa powierzchnia sklepu, ten sam układ półek i wszędzie ten sam zestaw produktów.
Tomasz Biernacki ten model wprowadził na polską prowincję. Dino od 2007 r. nie musiało zamknąć ani jednej ze swoich lokalizacji - gdzie otworzył się ostatnio w Gostyniu? - KLIK.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.