reklama

Bunt wśród mieszkańców Spółdzielni Mieszkaniowej w Krobi. Nie zgadzają na 300% podwyżki za ogrzewanie, władze odchodzą

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW połowie sierpnia mieszkańcy Spółdzielni Mieszkaniowej w Krobi dowiedzieli się, że ich rachunki za ogrzewanie mają wzrosnąć o dokładnie 300%. Jak sami mówią, zbuntowali się. Zażądali wyjaśnień od zarządu i rady nadzorczej. Władze spółdzielni tłumaczą, że jeszcze w minionym sezonie grzewczym zaczęły poszukiwać opału na zimę. Był on jednak bardzo trudno dostępny, a cena rosła z każdym wysłanym zapytaniem. Stąd kilkusetprocentowa podwyżka. Czując „utratę zaufania ze strony członków spółdzielni" złożyły swoje mandaty. Na przyszły tydzień wyznaczono datę walnego zebrania, które ma powołać nowe władze.
reklama

Podwyżki w Spółdzielni Mieszkaniowej w Krobi. Problem ze 100 mieszkaniami

Spółdzielnię Mieszkaniową w Krobi tworzą nie tylko mieszkańcy 8 bloków przy ulicy Harcerskiej. Jej władze czuwają także nad produkcją ciepła dla mieszkańców bloków w Pudliszkach oraz jednego budynku wielorodzinnego w Poniecu. Jednakże kwestia podwyżek dotyczy tylko krobskiej części spółdzielni, w sumie 100 mieszkań. Trzy bloki w Pudliszkach opalane są gazem ziemnym, natomiast w Poniecu, w czerwcu tego roku tamtejszych mieszkańców udało się zaopatrzyć w węgiel (25 ton) w korzystnej cenie.

- Prowadzimy wspólną kotłownię z drugim blokiem, który jest wspólnotą mieszkaniową. Co roku zabezpieczamy około 22 tony węgla na sezon grzewczy, czyli jeden blok tyle kupuje i drugi. Natomiast w przypadku kotłowni gazowych w Pudliszkach mamy do czynienia z pomocą państwa w postaci 0% VAT-u na zakup gazu - tłumaczy Monika Wielebińska, zastępca prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej w Krobi.

reklama

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIEM

Spółdzielnia Mieszkaniowa w Krobi ma charakter osiedlowy, nie miejski i nie otrzymuje żadnego dofinansowania na swoją działalność. Wszystkie koszta jej działalności, w tym zakup opału, pokrywane są ze środków członków, czyli mieszkańców (organ założycielski).

Podwyżki w Spółdzielni Mieszkaniowej w Krobi. Nigdzie go nie było, a cena rosła z każdym telefonem

Co roku na ogrzanie bloków przy ulicy Harcerskiej, które opalane są eko-miałem potrzeba około 170 ton surowca. Jeszcze w sezonie 2021/2022 krobska spółdzielnia płaciła za tonę surowca 630 złotych, a na cały okres grzewczy wydała 138.000 złotych. W tym, mając na stanie zaledwie 76 ton eko-miału, koszty to już około 200.000 złotych.

reklama

Roman Bladocha, prezes SM w Krobi tłumaczy, że widząc sytuację na rynku i przeczuwając nadchodzący kryzys energetyczny, od miesięcy starał się pozyskać opał, chwytając się wszelkich możliwych sposobów. 10 czerwca tego roku miał informować na walnym zgromadzeniu członków o wprost tragicznej sytuacji z pozyskaniem miału.

- Do tej pory zawsze już mieliśmy opał. Jak ogłosiliśmy przetarg - zapytanie o cenę, to nikt nie zgłosił oferty. (...) Kontaktowaliśmy się ze składami z Braniewa, Gdańska, Szczecina (...). Ale nikt go nie miał, bo rynek miału został uruchomiony dopiero z końcem sierpnia. Do tego momentu ten rodzaj opału był dostępny tylko dla ciepłowni i elektrociepłowni. (...) Objechałem wszystkich dealerów i usłyszałem, że się uwsteczniłem, bo mam pytać nie w jakiej cenie jest miał, tylko czy w ogóle jest - tłumaczy prezes.

reklama

Dodaje, że z każdym kolejnym telefonem cena miału rosła - od poziomu 1600 złotych za tonę w czerwcu, do 2520 złotych obecnie.

- Nadarzyła nam się okazja od lokalnego dostawcy, żeby kupić 4 „wanny” - 100 ton z terminem płatności 7 dni. Początkowo powiedziałem, że nie mamy pieniędzy. Ale rozmawiałem z radą i zarządem i stwierdziliśmy, że musimy to wziąć. Firma zgodziła nam się rozłożyć to na raty, żebyśmy płacili do 10 każdego miesiąca. Zapłaciliśmy już we wrześniu i październiku. Natomiast dwa rachunki leżą niezapłacone. Na dziś mamy zabezpieczone 126 ton miału, czyli do stycznia mamy opał, ale resztę trzeba szukać dalej. Bo to nie koniec. Nie jesteśmy w stanie sfinansować tego z zaliczek na ogrzewanie, które zostały ustalone w styczniu tego roku - podaje R. Bladocha. 

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIEM

Już pierwsze oferty na zakup miału na sezon grzewczy 2022/2023 dla SM w Krobi opiewały na kwotę ponad dwukrotnie wyższą niż w poprzednim okresie. Obecnie spółdzielnia płaci u lokalnego dostawcy ponad 2500 zł/t

Podwyżki w Spółdzielni Mieszkaniowej w Krobi. Liczą na przekazanie dodatku

Jak słyszymy, „pod murem” władze SM w Krobi stanęły 9 sierpnia, gdy podczas posiedzenia rady nadzorczej padły słowa: „będziemy grzali, czy oddajemy zaliczki”?

- Rada stwierdziła, że musimy wyprodukować ciepło, bo to nasz obowiązek - tutaj są starsze osoby i dzieci. Rada zdecydowała, że musimy podnieść zaliczkę z 4,10 na 12,30 zł za metr kwadratowy mieszkania. Bo okazało się, że w tym momencie miał był już 400% droższy. Podjęliśmy decyzję, że podnosimy zaliczkę na centralne ogrzewanie o 300% - informuje prezes. 

Władze spółdzielni nie ukrywają, wyjściem, a właściwie ratunkiem w obecnej sytuacji mogłoby być 3000 złotych dodatku węglowego, które przysługuje jej mieszkańcom. Licząc „z grubsza” dla 100 mieszkań, byłoby to około 300.000 złotych, które spokojnie pokryłoby koszty zakupu opału (obecnie wstrzymano wszelkie inwestycje w spółdzielni, m.in. remonty, poza tymi niezbędnymi i wszystkie pieniądze przekierowano na opał).

- Jako spółdzielnia nie mogliśmy wnioskować o te pieniądze, to prawo przysługiwało tylko i wyłącznie mieszkańcom. Każdy z mieszkańców otrzymał od nas korespondencję do skrzynki. Wcześniej wywiesiliśmy na klatkach informacje, że w momencie uzyskania dodatku węglowego mieszkańcy mogą go przekazać na konto spółdzielni, ale to jest ich dobrowolny wybór, bo nikogo nie możemy przymusić. I wtedy z tych środków przeliczona zostanie zaliczka na centralne ogrzewanie, która byłaby niższa w danym przypadku w zależności od wielkości mieszkania - wylicza M. Wielebińska.

Podwyżki w Spółdzielni Mieszkaniowej w Krobi. „To nie są podwyżki na nasze kieszenie”

Większość mieszkańców spółdzielni nie zgadza się z uchwałą o podniesieniu opłat za ogrzewanie w takim wymiarze. Mówią, że w okolicy „nie słychać o podobnych sytuacjach”, a „my mamy już od września podniesione”.

- Dzwoniłam do jednej spółdzielni, czy oni już podjęli decyzję o podwyżce stawek za ogrzewanie to usłyszałam, że na razie debatują. (..) Oni też dostali te dodatki, mają już nawet przelane na konta. Tam nikt się nie domaga, żeby wpłacali te pieniądze: dobrowolnie czy nie. Nie było o tym mowy, a stawkę na ogrzewanie podnieśli im tylko o 70%. I też palą miałem tak jak my. Po podwyżce płacą 4,5 zł, a my mamy 12 zł. (...) Zarząd się chyba nie liczył z tym, że jeżeli ktoś na przykład ma 1500 czy 1700 zł emerytury i przyjdzie mu zapłacić za mieszkanie, to zostaje mu 500 zł. Jak za to wyżyć? Dlatego ludzie powiedzieli, że będą płacić czynsz po starej cenie, dopóki ta sprawa nie będzie wyjaśniona - mówią oburzeni mieszkańcy bloków przy ulicy Harcerskiej. 

Twierdzą także, że zarząd i rada nie komunikują się z nimi w prawidłowy sposób. Ich zdaniem, gdyby wcześniej poinformowano o sytuacji z opałem, ich postawa w stosunku do władz zmieniłaby się diametralnie i nie byłoby obecnego „buntu”.

- Wiadomo było, że węgiel pójdzie w górę, ale nikt nam nie wyjaśnił, że od lipca czy od sierpnia. Nikt z nami kompletnie nie konsultował skąd ten węgiel, za ile? Dopiero my wyszliśmy z inicjatywą, żeby zwołać zebranie. Dlaczego zarząd trzyma się jednego odbiorcy węgla? Miał propozycję od członków spółdzielni, którzy proponowali zakup z innego źródła. Nie skorzystali, a ponoć mieli nawet  się wypowiedzieć, że „ich to nie interesuje”. Dlatego chcieliśmy się spotkać w trybie pilnym, żeby całą sytuację wyjaśnić - słyszymy od jednej z mieszkanek SM w Krobi. 

Stawki opłaty za ogrzewania w SM w Krobi

  • od czerwca 2022 roku - 4,10 zł za metr kwadratowy
  • od września 2022 roku - 12,30 zł za metr kwadratowy
KLIKNIJ w GRAFIKĘ, żeby PRZECZYTAĆ REPORTAŻ

Czynsze w Gostyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej na pewno wzrosną, ale nie za wszystkie mieszkania. Znamy pierwsze ustalenia

Podwyżki w Spółdzielni Mieszkaniowej w Krobi. Nie mogli wejść i płakali pod biurowcem

Pod wnioskiem o natychmiastowe zwołanie walnego zebrania członków spółdzielni podpisało się 65 osób. 19 września mieszkańcy przyszli do biurowca spółdzielni, aby omówić dzielące ich kwestie. Taka frekwencja zaskoczyła zarząd i radę nadzorczą, które nie były przygotowane na przyjęcie tylu petentów.

- Wiara stała na dworze, nawet nie miała możliwości się podpisać na liście obecności. Niektórzy pod budynkiem stali i płakali na wieść o tych podwyżkach. Wystosowaliśmy pismo, że przerywamy zebranie ze względu na brak warunków do jego przeprowadzenia i że zostanie przeniesione na inny termin - słyszymy od osób zaangażowanych w sprawę.

W międzyczasie władze spółdzielni złożyły swoje mandaty.

Podwyżki w Spółdzielni Mieszkaniowej w Krobi. Solidarnie złożyli mandaty

Roman Bladocha i Monika Wielebińska tłumaczą swoją decyzję i pozostałych osób z zarządu oraz rady „utratą zaufania ze strony członków spółdzielni mieszkaniowej”. Odpowiadają jednak, że w żaden sposób nie czują się winni obecnej sytuacji, gdyż swoje obowiązki wykonywali „według swojej najlepszej wiedzy, dbając przede wszystkim o dobro zarządzanej przez siebie spółdzielni”.

- Pan prezes odchodzi na emeryturę [od 12 października R. Bladocha jest emerytem - przyp. red], chociaż początkowe założenie było takie, że będziemy współpracować dalej. Natomiast w obecnej sytuacji, której nie można inaczej nazwać jak tylko nagonką na organy spółdzielni, zdecydował, że odchodzi, a my solidarnie razem z nim. Nie wyobrażamy sobie współpracy w takich warunkach - komentuje zastępca prezesa SM w Krobi.

Konflikt narasta, mieszkańcy na wieść o rezygnacji władz spółdzielni nie przebierają w słowach.

- Pewnie, że ludzie stracili zaufanie, skoro oni z ludźmi się nie komunikują i sami decyzje podejmują. (...) Olali nas i zachowują się jak szczury uciekające z tonącego okrętu. (...) Ale my sobie poradzimy. Oczywiście wszystko zależy także od tego, kto będzie powołany do rady nadzorczej. Bo jak będą to ludzie opieszali, to oni tutaj nic kompletnie nie zrobią - stwierdza mieszanka krobskiej spółdzielni.

Na środę, 19 października 2022 roku na godz. 17.00 w kinie "Szarotka" wyznaczono termin walnego zgromadzenia członków Spółdzielni Mieszkaniowej w Krobi podczas którego mają zostać wybrane nowe władze. Grupa mieszkańców niezgadzająca się z 300% podwyżką za ogrzewanie chce na zebraniu „anulować” uchwałę wprowadzającą ten zmiany.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIEM

Monika Wielebińska, zastępca prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej w Krobi: Jeśli nie mamy możliwości przekonania ludzi, bo nie chcą nas słuchać, uważają, że jesteśmy złem wcielonym, to muszą zobaczyć, jak to jest, będąc na naszym miejscu: podejmować niepopularne decyzje i brać za nią pełną odpowiedzialność. Absolutnie nie uważam, że nasza ostatnia decyzja jakimś objawem tchórzostwa czy odwetu na mieszkańcach. Cieszę, że w końcu rozumieją, że to jest ich, tylko może trochę za późno i w zły sposób. Mieszkania to często cały dorobek ich życia, ale uważam, że złość jest skierowana nie w tym kierunku, co trzeba. Nie zrobiliśmy nic, co mogłoby spowodować działanie na niekorzyść członków spółdzielni. I odwrotnie: wydaje mi się, że uczyniliśmy wszystko, co w naszej mocy, żeby im dopomóc m.in. w otrzymaniu tych dodatków węglowych czy wszelkiego rodzaju dodatków mieszkaniowych.

Podwyżki w Spółdzielni Mieszkaniowej w Krobi. Sprawa z dodatkiem ma bardzo proste wyjaśnienie

Jak wspominaliśmy, jedną z głównych „kości niezgody” jest kwestia przekazania przez mieszkańców dodatku węglowego na konto spółdzielni. Z jednej strony potencjalni beneficjenci twierdzą, że oddanie przez nich 3000 złotych równałoby się z akceptacją horrendalnej opłaty za mieszkania. Z drugiej, odchodzące władze czekają na pieniądze, tłumacząc, że „jeżeli spółdzielnia nie pozyska funduszy, żeby kupić miał, to mogą pojawić się problemy z wypłacalnością”.

- Jest grupa członków, która przekonuje pozostałych, nie mając wiedzy takiej, jaką my posiadamy, żeby płacili po starą stawkę i wyrządzają im w ten sposób krzywdę. Po jednym miesiącu już będzie kilkaset złotych zaległości, drugi to już około 1000 na jedno mieszkanie w zależności od metrażu - podpowiada M. Wielebińska.

W kasie spółdzielni potrzeba jeszcze 126.000 na zapłacenie 50 ton miału u lokalnego dostawcy, który zgodził się na rozłożenie płatności na raty. Ponadto będę jeszcze potrzebne środki na kolejnych 50 ton, które nie są jeszcze zabezpieczone. Od odchodzących władz słyszymy, że cena tego opału może być nawet wyższa niż obecnie 2.520 zł za tonę.

- Od czwarteku, 13 października do mieszkańców powinny zacząć trafiać pierwsze wypłaty z tego tytułu. Jest to jednak nieliczna grupa wnioskodawców - 5 gospodarstw domowych, które najwcześniej złożyły dokumenty - informuje Edyta Rokicka, kierownik M-GOPS w Krobi.

Wypłata dodatku dla kolejnych mieszkańców SM w Krobi będzie uzależniona m.in. od kolejności na liście złożonych wniosków oraz od środków finansowych, które na ten cel przekazuje w transzach wojewoda wielkopolski.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIEM

Mieszkańcy Spółdzielni Mieszkaniowej w Krobi: Myśmy się nie domagali, żeby oni rezygnowali z pracy - tego nam nie zarzucą. Nie dziwilibyśmy się, gdyby rada nadzorcza zrezygnowała z jakiś powodów, bo podjęła uchwałę odnośnie podwyżki - ale zarząd? To się ludziom w głowie nie mieści. A nawet nie poinformowali, że odchodzą. Nie każdy ma Internet, żeby sobie przeczytać na stronie spółdzielni. Chyba liczyli na to, że dopiero ogłoszą wszystko na zebraniu. Ludzie mówią, że oni nas potraktowali jak śmieci, samopas zostawili. Gdyby prezes i zarząd zrobili z nami zebranie i wytłumaczyli: „Słuchajcie, sytuacja jest taka i taka, węgiel idzie w górę, musimy pomyśleć o podwyżce”, (...) to byśmy razem wszystko uzgodnili. A tak oni sami podjęli decyzję, a teraz na nas wieszają koty. Że my jesteśmy za wszystko winni, że podburzamy.

Koszty ogrzewania w SM w Krobi w ostatnich latach:

  • sezon grzewczy 2020/2021 - 110.000 zł
  • sezon grzewczy 2021/2022 - 138.000 zł
  • sezon grzewczy 2022/2023 - 197.000 zł (jest to tylko koszt zakupu 76 ton eko miału będącego już na stanie spółdzielni)
KLIKNIJ w GRAFIKĘ, żeby PRZECZYTAĆ REPORTAŻ

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama