Borek Wlkp. Precz z TIR-ami z rynku

Poważne zmiany w komunikacji przez miasto szykują się w Borku Wlkp. Burmistrz Marian Jańczak zapewnia, że centrum miasta jeszcze w tym roku zostanie wyłączone z ruchu ciężarowego. - Rynek jest miejscem, gdzie panem jest pieszy, a intruzem jest pojazd. Robimy wszystko, aby samochodom utrudniać poruszanie się w centrum, a pieszym ułatwiać - zapowiedział włodarz Borku podczas ostatniej sesji rady miejskiej. Burmistrz przygotowuje reorganizację ruchu w Borku wraz z Joanną Krajewską, podinspektorem ds. inwestycji, dróg i remontów w boreckim magistracie. Na posiedzeniu radnych 15 września przedstawił tylko wstępne ustalenia. Jadąc ul. Zdzieską w kierunku Jarocina, kierowca nie będzie mógł skręcać w prawo. - Zmuszony będzie jechać prosto przez Głosiny na obwodnicę. Jeszcze nie ustaliliśmy, czy ciężarowe samochody będziemy wpuszczać z obwodnicy tylko do Skokowa, czy już od początku zakażemy wjeżdżać na rynek - mówił Marian Jańczak. Na sesji wywołał dyskusję o zmianie komunikacji w mieście. Rajca Marek Rożek przypomniał sytuację, kiedy rada godziła się, aby w gminnym budżecie zabukować pieniądze na budowę drogi, na której wyznaczona jest ul. Koźmińska, a dalej przebiegającą obok zakładu "Mróz" S.A. i przez Karolew. - Wtedy wychodziliśmy z założenia, że ul. Zdzieska co najmniej do zakrętu stanie się deptakiem i w ogóle zostanie wyłączona z ruchu - mówił radny. - A jeśli nie da się tego zrobić od razu, proponuję, aby burmistrz nie pozwolił na puszczanie Zdzieską ciężarowych. Niech one skręcają pod zakład mięsny od razu. Po co mają wjeżdżać do centrum - dodał. Burmistrz Jańczak zauważył, że deptak będzie można zrobić, jeśli zostanie wykonany III etap prac drogowych. Czytaj w bieżącym numerze "Życia" (AgFa)