Spotkanie z wicemarszałkiem Wojciechem Jankowiakiem w urzędzie miejskim odbyło się 30 stycznia, z inicjatywy burmistrza Borku Janusza Sikory. Była to robocza wizyta, na której poruszono kwestie stanu dróg wojewódzkich, jakie znajdują się na terenie gminy, debatowano o możliwościach wykonania remontów, wspólnych prac w celu naprawy dróg.
Nie bez powodu zaproszono także dyrektora WZDW - Pawła Katarzyńskiego, gdyż głównym celem spotkania były tematy związane ze stanem dróg wojewódzkich na terenie gminy. Na spotkaniu obecni byli także przewodniczący Rady Powiatu Gostyńskiego - Grzegorz Marszałek oraz przewodniczący boreckiej rady miejskiej - Tomasz Pawlak. Szczególny nacisk w rozmowach został położony na sprawy związane z drogą wojewódzką nr 438 (długość 21 kilometrów, łączy Borek Wlkp. z Koźminem Wlkp.)
Lokalni samorządowcy uważają, że konieczne jest wybudowanie dla Borku tzw. obwodnicy południowej.
- To nie jest nowy temat. Plan obwodnicy znany jest od lat, przekazaliśmy nasze studium uwarunkowań, które wkrótce przestanie być ważne, gdyż powstaną plany ogólne dla gmin. Pracujemy nad tym i właśnie w nich zamierzamy zabezpieczyć i wyznaczyć tereny, na których miałaby przebiegać obwodnica, z myślą o możliwości realizacji zadania w przyszłości - mówi burmistrz Janusz Sikora.
Tzw. obwodnica południowa miałaby odciążyć komunikacyjne Karolew i Borek Wielkopolski od ruchu tranzytowego. Zgodnie z mapą, łączyłaby DW 438 z drogą krajową nr 12, omijając miasto. Kierowcy zmierzający do Koźmina czy dalej do Krotoszyna nie musieliby wjeżdżać już w ul. Głosiny czy Powstańców Wielkopolskich.
- Mając świadomość tego, jak długofalowym, skomplikowanym i kosztownym procesem jest budowa obwodnicy, zdajemy sobie jednocześnie sprawę, że nawet najdroższa inwestycja, musi zacząć się od pierwszego kroku - mówi burmistrz Janusz Sikora.
Ponadto podczas spotkania zgłoszone zostały postulaty budowy ścieżki rowerowej wzdłuż drogi łączącej Borek Wielkopolski z Zimnowodą, bądź szlaku rowerowego w innej formie, według możliwości.
- Poprosiłem o informacje, jak musielibyśmy się przygotować, jako gminy samorząd, żebyśmy mogli podejść do sprawy poważnie i wspólnie z województwem zadanie realizować. Nie ulega wątpliwości, że taka ścieżka jest potrzebna. Jednak procedura formalna jest skomplikowana, między innymi w kwestii wykupu gruntów. Chodzi zwłaszcza o podmioty prywatne, gdyby ścieżka miała przebiegać wzdłuż szosy, ale poza rowem. To byłoby najbezpieczniejsze rozwiązanie - wyjaśnia borecki włodarz.
Przedstawiciele mieszkańców zapewniali, że zwolennicy aktywnego spędzania czasu wolnego z boreckiej gminy z chęcią będą podróżowali jednośladem wyznaczonym bezpiecznym traktem. Rozmawiano również o możliwości przedłużenia chodnika w Koszkowie - na odcinku drogi od hydroforni do skrętu w trasę powiatową, w kierunku Wycisłowa.
- Liczymy na to, że czwartkowe spotkanie z przedstawicielem samorządu wojewódzkiego i dyrektorem zarządu dróg zaowocuje podjęciem przez urząd marszałkowski starań na rzecz powstania „południowej obwodnicy” Borku Wlkp. i Karolewa - uzupełnia borecki włodarz.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.