Faworytem starcia między ekipami z Ponieca oraz Jutrosina była Orla. Wskazywały na to ostatnie wyniki obu zespołów. Piast pikował, notując ostatnio serię trzech porażek. Jutrosinianie dla odmiany w trzech ostatnich pojedynkach ugrali siedem punktów. W piłce nożnej najpiękniejsza jest jednak jej nieprzewidywalność.
W niedzielę kibice wreszcie zobaczyli lepsze oblicze Piasta. Gra od początku przebiegała pod dyktando gospodarzy. Jednak o tym, że w 20 minucie objęli prowadzenie, zadecydował gol samobójczy. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa, chociaż sytuacji bramkowych miejscowym nie brakowało. – Już do przerwy powinnyśmy prowadzić trzema lub czterema bramkami i byłoby po sprawie - podkreślał trener Grzegorz Posikata. Na drugą odsłonę Piast wyszedł przy skromnym prowadzeniu, ale tego dnia trzech punktów nie pozwolił sobie wydrzeć, a wszystko dlatego, że wreszcie potrafił rozegrać dwie równe, dobre połowy.
Pomeczowe komentarze z obydwóch obozów już w najnowszym nr ŻG (20/2016)
Piast Poniec/Ludwinowo – Orla Jutrosin 3:1 (1:0)
1:0 sam. (20’)
2:0 Maciejewski (50’)
3:0 Szumny k. (65’)
3:1 Jórdeczka (89’)
Piast Poniec/Ludwinowo: Gałka (86’ Kosmala) – Dorociak, klimasz (70’ Szpurek), Woliński, Stachowiak, Szumny, Urbański, Nowak, Berger, Maciejewski (75’ Olejniczak), Biernacki