reklama

Lew wraca do siebie

Opublikowano:
Autor:

Lew wraca  do siebie  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

- Celów na miniony sezon było kilka, zaczynając od tego, aby była drużyna seniorów w Pogorzeli. Rok temu zarząd podjął decyzję, aby budować zespół wyłącznie na mieszkańcach naszej gminy. Razem z Damianem Przykotą podjęliśmy się tego wyzwania. Następnym celem było przyciągnięcie do Lwa wszystkich chętnych do gry i tutaj trzeba podkreślić, że nie było osoby, która odwróciłaby się od klubu. Kiedy już skompletowaliśmy kadrę, to cel utrzymania się w lidze stał się realny - mówi w wywiadzie dla Życia Gostynia drugi trener Lwa Pogorzela Dominik Waleński. „Cały poprzedni sezon korzystaliście z gościnności Wielkopolanki i to na jej boisku rozgrywaliście mecze w roli gospodarza. Zresztą w drugiej rundzie w Szelejewie radziliście sobie już całkiem przyzwoicie. Zgodnie z planem wraz z nowym sezonem wracacie już do siebie?”

Bardzo dobre słowo zawarte w pytaniu to „gościnność”. Aby nie zapomnieć to na samym początku muszę w imieniu całej drużyny podziękować prezesowi klubu z Szelejewa, gospodarzowi obiektu oraz kibicom za to, że graliśmy jak u siebie. Oczywiście runda wiosenna była lepsza jeżeli chodzi o zdobycz punktową. Z meczu na mecz było widać, że zawodnicy „czują” boisko, ale także dużą liczbę kibiców, którzy przyjeżdżali na mecze do Szelejewa. Mamy pozwolenie od wykonawcy na wejście na nową płytę na pogorzelskim obiekcie. Trawa jakiej dawno nie było zachęca do gry. Pierwszy sparing w Pogorzeli w środę 23 lipca z Dąbroczanką Pępowo, a oficjalne otwarcie 27 lipca. Jeżeli warunki atmosferyczne pozwolą to wszystkie mecze w rundzie jesiennej chcemy rozegrać w Pogorzeli.

 

Pełna wersja wywiadu z Dominikiem Waleńskim w 28/2014 numerze Życia Gostynia.

(luke)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE