Jan Wabiński dla Wielkopolanki Szelejewo znaczy tyle samo ile dla Manchesteru United sir Alex Ferguson. Obydwaj stanowią ikony piłkarskich klubów, z którymi zżyci byli grubo ponad dwadzieścia lat. Mówisz Ferguson, myślisz MU. Mówisz Wabiński, myślisz Wielkopolanka. Tak było, jest i będzie. – Bywało różnie, były wzloty i upadki, ale Jan zawsze dawał radę. Całe serce wkładał właśnie w sport. Za to wszystko naprawdę dziękuje Ci. Teraz przyszedł czas rozstania, ale myślę, że nadal będziesz pomagał tej młodzieży – podkreślił podczas pożegnalnego spotkania radny gminy Piaski, Stefan Śląski. W świadomość kibiców naszego regionu trener Wabiński wrył się tak mocno, że dziś aż trudno wyobrazić sobie ten klub bez niego. Czas płynie jednak nieubłaganie i zmiany personalne są rzeczą naturalną. Wraz z odejściem trenera Wabińskiego z Szelejewa kończy się pewna era. Prace zakończył ostatni trener „starej szkoły” w naszym regionie. Wraz z nim z Wielkopolanką pożegnali się także Bronisław Pawlak oraz Henryk Niedziela, którzy przez te wszystkie lata byli z klubem na dobre i złe. Do gry wkraczają młodzi. Nowym szkoleniowcem Wielkopolanki zostanie najprawdopodobniej Dariusz Kaczmarek, dotychczasowy kapitan zespołu. (luke)
{galeria 1468}