reklama

Runaway Drogbruk Junior 2025 w Borku Wlkp. Na starcie dzieci od bąbla do juniora. Na koniec piana party z dodatkiem extra

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Agata Fajczyk

Runaway Drogbruk Junior 2025 w Borku Wlkp. Na starcie dzieci od bąbla do juniora. Na koniec piana party z dodatkiem extra - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
372
zdjęć

foto Agata Fajczyk

reklama
Udostępnij na:
Facebook
KulturaBlisko 600 dzieci - w wieku od malucha do nastolatka - wzięło udział w sportowej imprezie Runaway Drogbruk Junior w Borku Wielkopolskim. Tam właśnie w miniony weekend obchodzono święto miasta i drugi dzień poświęcono młodszym mieszkańcom. - Widzi pani, co jest na ciele? Gęsia skórka. Tak, że radość dziecka jest bezcenna. Sami mamy dzieciaki, wiemy jak to się odbywa. Przede wszystkim angażując do biegu, odciągamy od laptopów, smartfonów, komputerów (...) - mówił tuż po zakończeniu imprezy Krzysztof Zmysłowski, przedstawiciel firmy, organizującej to sportowe wydarzenie.
reklama

Runaway Drogbruk Junior czyli polski uciekinier - minibieg z przeszkodami dla dzieci w Borku Wlkp. przygotowano już po raz czwarty. Mimo tego to sportowe wydarzenie nadal cieszy się niesłabnącym  zainteresowaniem. Kiedy ogłoszony zostaje nabór, listy w rożnych kategoriach wiekowych błyskawicznie się zapełniają. W 2025 roku w biegach z przeszkodami wzięło udział blisko 600 dzieci. Przygotowano 5 biegów, w tym tzw. Bąbel, czyli biegi na 200 m dla dzieci w wieku do 2 do 4 lat. 

W niedzielę, 25 maja po południu, plac przy przedszkolu samorządowym w Karolewie oraz pobliski park stały się miejscem, gdzie mieszkańcy boreckiej gminy bawili się na imieninach miasta. Drugi z obchodzonych Dni Borku Wlkp. urządzono w klimacie sportowym, z atrakcjami przede wszystkim dla najmłodszych. 

reklama

Już o godz. 4.00 rano grupa 15 osób rozpoczłęa wytyczanie trasy biegu, a  także montaż i rozkładanie na niej przeszkód. Tegoroczny "uciekinier" w Borku powitał dzieci o godz. 12.00 trasą o długości blisko 1000 metrów, z 25 różnego rodzaju przeszkodami. Były opony na łańcuchach, drążki, płotki do pokonania,a  takkże przeszkoda ze sznurami czy siatką. Najbliżej mety znajdowały się dmuchańce. Na linii startu do tego tego rodzaju biegów, w czwartym etapie,stanłęa rekordowa ilość dzieci - zawodników było blisko 600.

W biegu w kategorii "Bąbel" dzieci w wieku od 2 do 4 lat pokonywali dystans około 200 m, na którym stanęło 10 przeszkód do pokonania. Najmłodszych na trasie pilnowali i motywowali rodzice. Jedni i drudzy na mecie nie kryli zadowolenia,a  nawet dumy, bo przecież się udało! Stawiliśmy czoło wyzwaniu. Starszym zawodnikom "uciekiniera juniora" również kibicowali rodzice, często biegli obok wyznaczonej trasy, by robić zdjęcia - na pamiątkę. Na mecie rodzice okazywali dumę i gratulowali pokonnia trasy z nielatwymi przeszkodami.

reklama

 

Sami mamy dzieciaki, wiemy jak to się odbywa. Przede wszystkim odciągamy od laptopów, smartfonów, komputerów, w zamian proponujemy wspólne spędzenie wolnego czasu całej rodzinie. To jest numer jeden, takie biegi z przeszkodami promują aktywny tryb życia, tym bardziej, że nie mamy wprowadzonej żadnej rywalizacji. Wszystko się odbywa na zasadach for fun, czyli nic dziecko nie musi, a wręcz przeciwnie - sporo może. Również rodzice czy opiekunowie mogą wspólnie z pociechami pokonać naszą trasę, pomagać przy pokonywaniu przeszkód. To jest naprawdę mistrzostwo świata, ptrzezycie nie do opisania jeżeli możemy ujrzeć uśmiech dzieciaków wbiegających na metę po wyjątkowe, pamiątkowe medale, w pakiecie z niezapomnianymi wrazeniami powiedział Krzysztof Zmysłowski. 

reklama

Stowarzyszenie Runaway czyli Polski uciekinier działa od 8 lat, w sezonie 2025 mają kilkanaście lokalizacji - będą przygotowywać sportową zabawę dla najmłodszych w 18 miejscach w 6 województwach w Polsce. Stowarzyszenie pierwsze kroki stawiało w Pępowie. 

Ta mejscowość jest dla nas bardzo szczególna, tym bardziej, że z Pępowa pochodzimy. Tam odbyła się w 2017 roku pierwsza edycja tego minibiegu przeszkodowego i tak to się zaczęło. Później, jeśli chodzi o lokalizację biegów dzieciecych, pojawił się w kolejności Ostrów Wielkopolski i Wrocław. A dzisiaj jesteśmy już od góry aż do morza, czyli sześć województw. często nie ma nas w domu, ale nie żałujemy ani jednej chwili. Mamy to szczęście, że bardziej nasze rodziny towarzyszą nam cały czas, są z nami, pomagają, dopingują nas. To się robi z serca. Dzisiaj mój syn, który ma 3,5 lat kilkukrotnie pokonywał ostatnią przeszkodę, cały czas chciał się zmagać z dmuchanymi przeszkodami - powiedział Krzysztof Zmysłowski. 

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo