Takie miejsce było potrzebne. Jak w każdej wiosce, młodzież potrzebuje przecież terenu, gdzie może pokopać piłkę, pobiegać, wyszaleć się. W Gogolewie (gm. Krobia) niedawno przeniesiono boisko do piłki siatkowej. Była to prywatna inicjatywa mieszkańca, który postanowił zmienić nieco jego miejsce. - Ja jako sołtys nie chciałem tutaj robić jakichkolwiek trudności. Jeżeli jest przedsięwzięcie społeczne, jeżeli osoby chcą coś zrobić dla miejscowości, to jestem jak najbardziej za – mówił sołtys Gogolewa, Adam Franciszczak.
Dotychczasowe boisko do piłki siatkowej było usytuowane zbyt blisko tego, do piłki nożnej. Po konsultacjach z osobami, które korzystają z tego terenu, mieszkaniec postanowił włożyć w to nieco środków z własnej kieszeni i je przenieść. - Już w zeszłym roku planowałem takie naprawy – mówi Patryk Krasiński.
Teren boiska w Gogolewie jest sprawą nieco skomplikowaną, bowiem nie należy do gminy Krobia. Jak wyjaśniono nam w urzędzie miejskim, jest to własność Agencji Nieruchomości, która użycza go wiosce. - My jako sołectwo staraliśmy się o to miejsce. (…) Bodajże 12 lat temu wnieśliśmy projekt, aby ten teren przeznaczyć na boisko. Myśleliśmy, że ze strony gminy będziemy mieć troszeczkę więcej wsparcia, że gmina zadba o to, żeby ten teren został nam przekazany, jednakże nie było aż takiego zacięcia, determinacji. Załatwiliśmy we współpracy z gminą, że teren został nam przekazany przez prezesa stadniny koni Pępowo – wyjaśnia sołtys wioski.
Informuje, że mieszkańcy muszą dbać o to miejsce we własnym zakresie, z własnymi środkami. - Gmina nie może przecież inwestować w tereny, które nie są jej własnością, nawet dotyczy to koszenia traw – dodaje z żalem sołtys.
Czytaj także: Tory kolejowe mają potencjał.
