reklama
reklama

Kongo o Poranku - tydzień z głowy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: fotomontaż M. Mostowy/Adobe Stock

Kongo o Poranku - tydzień z głowy - Zdjęcie główne

foto fotomontaż M. Mostowy/Adobe Stock

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura 13 grudnia. Pobudka. Teleranka nie ma. Stan był, ale wyjątkowy. Niedawno się skończył. Śnieg spadł. Mróz jest. Wojsko na ulicach. Karp podrożał. Dodatkowy talerz w zmywarce. Święta idą. Wszystko się zgadza.
reklama

Słoneczko u nas brzasło już o 6:54, a zmierzchnie się o 16:06. Temperatura niby 0 stopni Celsjusza, ale odczujemy -3 stopnie. Zachmurzenie umiarkowane. Ciśnienie wyniesie 1027 hektopaskali i biomet będzie niekorzystny.

Imieniny dziś obchodzą: Łucja, Otylia, Antioch, Antoni, Aubert, Auksencja, Auksencjusz, Auksenty, Edburga, Eugeniusz, Jodok, Orestes, Róża, Samboja, Walenty, Walentyn. Trzeba przyznać, że egzotycznie się zrobiło. Gdzie te nasze Dżessiki i Pamele? Komu to przeszkadzało?

Dzień Pamięci Ofiar Stanu Wojennego. Nikomu wyjaśniać nie trzeba, a że w poniedziałek rano na czczo martyrologia z patosem na wątrobę źle wpływają, to każdy już we własnym zakresie chwili refleksji zaczerpnie.

Światowy Dzień Skrzypiec. Niestety nic o ofiarach skrzypiec nie wiadomo. A tego nie wolno przemilczeć! Tyle biednych ludzi… aż strach pomyśleć.

Tego dnia w 1349 we Wiśle utopiono wikariusza katedry krakowskiej Marcina Bryczkę. Jan z Czarnkowa pisał, że nie wiedzieć czemu, król Kazimierz III Wielki, gdy powrócił triumfalnie do Krakowa nagle kazał biednego Bryczkę złapać i utopić. Faceta, który nigdy nie zaistniał w żadnych księgach. Po prostu stał i prowokował. Byłaby to piękna tragedia, gdyby nie relacja Jana Długosza. Bryczka został wysłany do króla przez biskupa Krakowskiego Bodzantę z dekretem ekskomuniki króla. Biskup zarzucał władcy złe prowadzenie się. Do tego Bryczka musiał swoimi ustami wygłosić królowi kilka obelżywych słów o karach jakie kościół nakłada na władcę. Strasznie niewdzięczna robota. Król się zdenerwował i kazał utopić nieszczęśnika, aby pokazać Bodzancie, że nie będzie mu tu fikał. Żadnej ekskomuniki nie będzie, a Bodzanta ma płacić nakazane podatki od swego majątku, a nie kombinować i wysyłać wikariuszy z ekskomunikami, gdyż miał biskup z tym płaceniem problemy. Bodzanta nigdy nie odegrał grubszej roli politycznej na dworze króla Kazimierza Wielkiego. A Marcin Bryczka doczekał się w XVII w. kultu, porównywalnego do kultu Jana Nepomucena, jednak osłabł z czasem, co nie zmienia faktu, że chłop miał strasznie głupią robotę z tym doręczeniem ekskomuniki.

14 Grudnia

Dziś Słoneczko brzasło o 06:55 i zmierzchnie się o 16:06. Temperatura bez zmian. Zachmurzenie gostyńskie. Ciśnienie i biomet także te same.

Imieniny obchodzą: Izydor, Noemi, Agnellus, Arseniusz, Bertold, Druzus, Eutropia, Gorzysław, Heron, Jan, Nahum, Nikazjusz, Nikazy, Pompejusz, Sławobor, Teodor, Wenancjusz, Wenanty, Wiator, Zozym. W Gostyniu Eutropia i Pompejusz? Warto przemyśleć.

Tego dnia właśnie w 1658 r. dla ojczyzny ratowania wrócił się przez morze hetman Stefan Czarniecki ze swoją kawalerią. Wszyscy hymn Polski znamy i wiemy o co chodzi, prawda? Tym morzem była cieśnina morska w Danii, a opisał to zdarzenie Jan Chryzostom Pasek, z czego czerpał Józef Wybicki pisząc tekst mazurka.

15 grudnia

Tak się składa, że rozkład jazdy słoneczka na dziś, pozostaje bez zmian. Co do minuty. Za to zmieni się temperatura. Będzie cieplej. Na termometrze 1 stopień Celsjusza, a odczuwalnie tylko -2. Prawda, że zaraz lepiej? Ciśnienie wyniesie 1028 hektopaskali i biomet okaże się dziś korzystny.

Życzenia składamy właścicielom imion takim jak:

Celina, Walerian, Antoni, Bachus, Bakchus, Drogosław, Drogosława, Euzebiusz, Ireneusz, Jan, Maksymin, Maksymina, Maria, Maryn, Maryniusz, Mścigniew, Mścigniewa, Saturnin, Teodor, Weronika, Wiktor, Wolimir. W Gostyniu Bachus by się przydał. Stanowczo. W Zielonej Górze mają i pyszne winko robią. U nas na zacier sporo cukru już mamy.

15 grudnia mamy Dzień Zamenhofa. Dokładnie Ludwika Zamenhofa. Pan Zamenhof był lekarzem i stworzył międzynarodowy język esperanto. Zamenhof mieszkał w białostockim tyglu kultur żydowskiej, polskiej, niemieckiej, rosyjskiej. Aby ułatwić im komunikacje w 1887 roku przedstawił swoją pracę – Lingwe uniwersala. Dziś na całym świecie jest postacią znaną i docenianą, a jego nazwiskiem mienią się ulice i place. Co roku od 1995, odbywa się Światowy Kongres Esperanto. Jednak to nie był jedyny pomysł Pana Ludwika, który miał zbliżyć różne kultury do siebie. Opracował podstawy nowej religii, Hilelizmu, która miała zbliżyć wyznawców judaizmu do innych religii. Jak to z religiami bywa, pomysł zgrabnie zamieciono pod dywan. Pan Ludwik 15 grudnia obchodziłby swoje urodziny. Może jakaś ulica w Gostyniu czeka na nowe imię?

16 grudnia

Słuchajcie! Mniejsza o to o której słońce wstało i jaka pogoda będzie, gdy tego dnia obchodzimy Dzień Pokrywania Wszystkiego Czekoladą! Czekoladowe szaleństwo uważam za otwarte. Można zacząć. A co wy byście pokryli czekoladą? Tylko najpierw zapytajcie partnera o zgodę wariaci :)

Tego dnia może być więcej okazji do słodkiej czułości, gdyż mamy Dzień Pojednania. Nie jest to kolejne święto wymyślone przez beztroskich studentów, szalonego naukowca, czy dział marketingu jakiejś korporacji. Dzień Pojednania upamiętnia upadek apartheidu w RPA. Ustanowiono to święto w 1994, w 3 lata po upadku okrucieństw zalegalizowanego rasizmu. Apartheid hulał w RPA od 1948, choć sam rasizm narodził się o wiele wcześniej. System zakazywał pod groźbą kary więzienia, tortur lub zesłania, małżeństw międzyrasowych, kontaktów seksualnych, wydzielono części miast czarnoskórym mieszkańcom, autobusy, szkoły. Aby mogli przebywać w sekcjach miasta dla białych, musieli okazać odpowiednie dokumenty. W USA działo się bardzo podobnie. Pojednanie jest jedną z najcięższych rzeczy do przyswojenia w naszej świadomości. Łatwiej człowiekowi pogodzić się z myślą, że od dziś sąsiad jest gorszym człowiekiem, bo jest czarny lub gejem, niż podać mu rękę. Dlaczego? Dlatego, że nienawiść nie wymaga od nas rzeczywistego zaangażowania osobistego. Nienawiść i zło wystarczy przemilczeć, uznać, że nas nie dotyczy i już się dzieje. Pojednanie i miłość nie zaistnieje bez odwagi i podjęcia rzeczywistej akcji. Pamiętajmy. Może pewnego 16 grudnia dojrzejemy do świętowania Dnia Pojednania, jak obywatele RPA.

17 grudnia

W zasadzie w ciągu całego tygodnia słońce będzie wstawać między 6:55, a 6:58 oraz sprowadzać zmierzch ok. 16:07.

Pogoda: rewelacja! 6 stopni Celsjusza na termometrze, a odczuwalnie 3 stopnie, prawie bezchmurnie, 1033 hektopaskali i biomet oczywiście korzystny. Polecam kocyk, leżak, hamak, grill i nad Kanię, na łączke. Korzystać. Nie czekać. Nie pytać.

Dzień Odlewnika – za PRLu to dopiero były obchody, nie to co dzisiaj. Jakieś konferencje, targi, spotkania, odczyty. Mamy w Gostyniu odlewników. Panie i panowie odlewnicy – pokażcie nam jak świętujecie! Komentarze są wasze!

Dzień Underdoga – określenie przyszło do nas ze współczesnych dyscyplin sportowych i oznacza osobę uznaną za potencjalnie przegraną. Dziś okazja dla wszystkich, którzy czują, że jeszcze mogą nam pokazać, do tego, aby wzięli sprawy w swoje ręce. A jak nie dzisiaj, to macie na to całe życie kochani i jeszcze wszystkim pokażecie!

Ogólnopolski Dzień Rozmów Twarzą w Twarz – po prostu odłóżmy rodacy nasze telefony i tablety. Nasi adwersarze z internetowych rozgrzanych do czerwoności forów co rano sprzedają nam bułki, ratują nam życie na Izbie Przyjęć, pomogli naszej mamie nieść siatkę, nasze dzieci bawią się z ich dziećmi. Spójrzmy na siebie łaskawie i porozmawiajmy twarzą w twarz. Rezultaty mogą was zaskoczyć.

Dzień Bez Przeklinania – Do stu tysięcy solonych filetów! Nasz język taki piękny. Po co go kalać prymitywizmami? Chociaż naukowcy z Keele University odkryli, że wulgaryzmy redukują odczuwanie bólu, a inni jeszcze ponoć odkryli, ze najwięcej klną osoby najbardziej inteligentne. Cholera, bo ja wiem?

18 grudnia

Sobota na spokojnie. Refleksyjnie. Zachmurzenie gostyńskie, 3 stopnie Celsjusza na skali, a pod nosem 0 stopni, ciśnienie wyniesie 1038 hektopaskali i biomet korzystny.

Imieniny obchodzą:

Bogusław, Gracjan, Auksencja, Auksencjusz, Auksenty, Gościmiar, Kwintus, Miłosław, Nemezja, Rufus, Symplicjusz, Wilibald, Winebald, Winibald, Winibalda, Wszemir, Wunibald, Zofia, Zozym. Oczywiście moim faworytem jest, za Tiną Turner, Symplicjusz the Best!

Ze świąt mamy dziś nic nas nie dotyczący Międzynarodowy Dzień Migrantów. Ja tylko przytoczę tu z Wikipedii opis, pełniący funkcję definicji tego święta: z ang. International Migrants Day – coroczne święto obchodzone na świecie 18 grudnia, ustanowione przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 4 grudnia 2000 roku (rezolucja 55/93) na wniosek Rady Gospodarczej i Społecznej w celu zapewnienia przestrzegania praw człowieka i podstawowych wolności wszystkich migrantów. Wszystkim, którym przyjdzie jakaś refleksja przypominam, że paczki dla migrantów w kryzysie humanitarnym na wschodniej granicy zbieramy do 18 grudnia w domu Państwa Jakuszków przy ul. Warszawskiej 73 w Piaskach, lub jeżeli ktoś zdąży z tym do piątku, to jeszcze może je zanieść do GOK Hutnik i zostawić szatni/kasie. Zbieramy ciepłe ubrania, odprowadzającą wilgoć, żywność długoterminową, gotową do spożycia po otwarciu bez podgrzewania, jeśli mięsną to tylko drobiową lub rybną.

19 grudnia

Nudy. Słońce wstanie o 6:58, a zmierzchnie się o 16:08. Zachmurzenie małe, na termometrze 5 stopni, a na skórze 1 stopień Celsjusza. Ciśnienie nieco spadnie do 1030 hektopaskali i wystąpi biomet korzystny.

Co by tu dziś świętować? A może by tak Traktat o przyjaźni pomiędzy Rzeczpospolitą Polską a Cesarstwem Perskim z 19 grudnia 1928 roku? Persja to Iran inaczej przypominam. Ten Iran, którego obywatele, nasi przyjaciele umierają w lesie w śniegu na granicy. Raczej traktat nie został od 1928 odwołany. Obowiązuje nadal. W imieniu Polski podpisał go Chargé d’affaires Stanisław Hempla, a w imieniu Persji Minister Spraw Zagranicznych Ali Gholi Khan. Głównym jego postanowieniem było wyrzeczenie się wojny ze sobą, a także umowa handlowa i zapewnienie obustronnych immunitetów. Gdyby ktoś się zastanawiał co oznacza Chargé d’affaires, to określenie w j. francuskim osoby działającej w imię ambasadora. Określenie to funkcjonuje na całym świecie.

O MNIE. Dlaczego Kongo mnie zwą, nikt nie wie. Z zawodu Nikt Ważny. Są świadkowie zeznający, że uciekłem Shakespearowi ze sztuki. Aparycją najbliżej mi do Satyra. Pragnieniem i mocną głową również. Kudłaty i rogaty łeb, może wadzić o ego. Czytać zatem roztropnie, acz z dystansem koniecznie, gdyż patos zabija powoli.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama