Za nic mieli ceny biletów wynoszące od 30 do 40 złotych widzowie, którzy w Gminnym Centrum Kultury w Krobi wypełnili salę kina „Szarotka”, aby obejrzeć „Biesiadę Śląską”. Kabaret śląski Grzegorza Stasiaka oraz występy Grupy „Fest” rozłożyły „na łopatki” niejedną osobę przyglądającą się artystom na scenie.
A ci żartowali, czasami nadając swoim kabaretom takiej pikanterii, że rumieńce pojawiały się na twarzach wielu osób na widowni.
Koniec końców jednak każdy „boki zrywał”, gdy przykładowo przypadkowy widz został „milionerem", a żona wysłała kabaracierza Grzegorza Stasiaka do Ciechocinka.
Czytaj także: o najpiękniejszym dniu w karierze Zbigniewa Wodeckiego na Świętej Górze oraz odwiedzinach Piotra Reissa u młodych piłkarzy