Gala Wolontariusza Roku 2022 Powiatu Gostyńskiego. "To są nagrody dobroci, bo trafiają do ludzi serdecznie dobrych"
Wręczenie tytułów Edmunda 2022 podczas Gali Wolontariusza Roku 2022 Powiatu Gostyńskiego odbyło się tradycyjnie w 5 kategoriach:
- wolontariusza indywidualnego
- wolontariusza grupowego
- wolontariusza młodzieżowego
- biznes społecznie odpowiedzialny
- wydarzenie roku.
- Bez dobra ludzkiego, które państwo innym ofiarowują ten świat byłby pusty. Dlatego cieszę się bardzo, że na początku grudnia wspominając Międzynarodowy Dzień Wolontariusza, możemy zatrzymać się przy idei błogosławionego Edmunda Bojanowskiego i tak, jak Hollywood ma swoje Oskary, tak my mamy nasze Edmundy. To są nagrody dobroci, bo trafiają do ludzi serdecznie dobrych. Na terenie powiatu gostyńskiego nie brakuje takich osób. Niezwykle się cieszę, że co roku spotykamy, zarówno znane twarze, które często udzielają się w przestrzeni wolontariackiej, ale także całkiem nowe osoby. (...) Pokazujmy wszystkim mieszkańcom, jak wielki potencjał tkwi w dobrych ludziach obecnych na tej sali - mówił Robert Marcinkowski, starosta gostyński.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIEM - KLIKNIJ GRAFIKĘ, żeby ZOBACZYĆ FOTOREPORTAŻ
Gala Wolontariusza Roku 2022 Powiatu Gostyńskiego. Spojrzenie na wojnę z każdej strony
Jednym z głównych momentów wydarzenia był panel dyskusyjny, pod hasłem "Uchodźcy z Ukrainy - dlaczego nie mogliśmy być bierni".
- 24 luty 2022 roku - to data, która na zawsze przejdzie do historii nie tylko Ukrainy, ale także Polski, Europy i całego świata. Agresja Władymira Putina sprawiła, że wielu uchodźców z dnia na dzień musiało opuścić swoje rodziny i udać się w nieznane. A dla nas, Polaków był to sprawdzian z człowieczeństwa - mówiła Joanna Jakubiak.
W panelu udział wzięły wszystkie strony zaangażowane w pomoc naszemu wschodniemu sąsiadowi oraz jej beneficjenci. Tych pierwszych reprezentował starosta Robert Marcinkowski i Marek Dudek COr, superior Kongregacji świętego Filipa Nerii na Świętej Górze, gdzie przez wiele miesięcy swój azyl miały osoby uciekające przed wojną. Także Kamila Gogół, która przyjęła pod swój dach uchodźców i wreszcie Anna Myronenko - Ukrainka, która znalazła schronienie w powiecie gostyńskim oraz wolontariuszki Joanna Jakubiak i Aldona Majchrzak.
Anna Myronenko - matka, żona, córka, która w swojej ojczyźnie prowadziła własny biznes - salon kosmetyczny - opowiedziała, między innymi o samym wybuchu wojny i ucieczce z rodzinnej miejscowości Sumy (ponad 1400 km od powiatu gostyńskiego, tuż przy granicy z Rosją).
- Przyjechałam z dziećmi z trzema plecakami. W jednym były dokumenty, w drugim leki, a w trzecim spodnie dla dzieci. Teraz mam mieszkanie, mam salon, a moje córki cukierki i ciastka. Dziękuję bardzo za to wszystko, co mam, za życie moje i moich dzieci - mówiła A. Myronenko.
Starosta gostyński i superior filipinów mówili o instytucjonalnych ramach pomocy uchodźcom, ale także o tym, jak urzędnicy stawali się "powiernikami" oraz o spowszednieniu i stopniowemu przyzwyczajaniu się do wojny.
- Wyszliśmy z takiego założenia, że skoro te osoby [uchodźcy - przyp. red] mają tak wielką traumę, skoro przeżywają, coś co pewnie dotąd nie wydarzyło się w ich życiu, to będziemy starali się stworzyć namiastkę prawdziwego domu. A na sali sportowej czy na świetlicy tego domu się nie stworzy. Uznaliśmy, że skoro są takie możliwości, one pojawiły się w pierwszej kolejności na Świętej Górze, to postaramy się zorganizować taki ośrodek właśnie tam. 65 osób znalazło schronienie na Świętej Górze. Doświadczyliśmy tam wszystkiego: bo były narodziny, ale była i śmierć - pochowaliśmy jednego z naszych mieszkańców. Tak naprawdę tam toczyło się normalne życie w cieniu ludzkich tragedii - powiedził R. Marcinkowski.
Gala Wolontariusza Roku 2022 Powiatu Gostyńskiego. "Zastanówmy się, czy ktoś chciałby się z nimi zamienić i żyć w takiej niepewności"
Istnieje ryzyko, że w naszych granicach pojawi się kolejna fala uchodźców z Ukrainy, patrząc na działania wojenne ze strony Rosji i niszczenie infrastruktury krytycznej na terenie naszego wschodniego sąsiada.
- Od początku nasi księża byli bardzo otwarci na całą sytuację, choć trochę przestraszeni: co to będzie, jak my sobie z tym poradzimy? Ustaliliśmy wiele zasad, jak to powinno funkcjonować, między innymi regulamin naszego życia, bo w końcu mieszkaliśmy w klasztorze. Stworzyła się tam taka wspólnota i miło było sobie popatrzeć, jak ludzie siedzą sobie przed domem, rozmawiają, dzieci się bawią - trochę nam dzisiaj tego hałasu brakuje. Cały czas bierzemy pod uwagę, że może znowu przyjść taka okoliczność, żę będzie trzeba przyjąć nowych gości i że to zrobimy - zdradziła superior Marek Dudek.
Z kolei Kamila Gogół od 5 marca 2022 roku przez 4 miesiące gościła u siebie osobę, która uciekała przed wojną w Ukrainie
- Najtrudniejsze było to, że nie wiedzieliśmy z czym mamy do czynienia, dopóki się z tym nie zmierzyliśmy. To było niesamowite, że ktoś przyjeżdża z jedną reklamówką z "Biedronki" nie mając ze sobą nic, kompletnie nic. Była to młoda dziewczyna, 19-letnia, w ciąży. Co było najdziwniejsze, że nie chciała od nas pomocy. Wychodziliśmy z inicjatywą, a dla niej najważniejsze było to, że ma schronienie, dach nad głową. (...) Urodziła syna w Polsce i tydzień po powrocie ze szpitala postanowiła wrócić na Ukrainę. Obecnie wiemy, że jest bezpieczna ze swoim synkiem, a jej mąż walczy nadal na froncie - mówi Kamila Gogół, która swoją pomoc i udostępnienie "kawałka mieszkania" tłumaczyła zwyczajnie "instynktem".
Uczestnicy panelu próbowali znaleźć odpowiedzi na pytanie: co robić, żebyśmy nie pozostawali bierni, żeby nie narodziło się w nas poczucie zobojętnienia na wojnę w Ukrainie?
- Kiedy słyszę, że uchodźcy już dosyć dostali, a takie głosy słyszymy od dawna, za każdym razem powtarzam, że ja nie chciałabym znaleźć się tej sytuacji. Nie chciałabym stać w kolejce na magazynie po paczkę makaronu, kilogram mąki i konserwę. Naprawdę nie chciałabym, więc na te wszystkie zbędne komentarze mam jedną odpowiedź: jak ktoś nie chce, niech nie pomaga. Dla przykładu, Ania od marca nie widziała swojego męża, a dziewczynki swojego taty. Naprawdę zastanówmy się, czy ktoś chciałby się z nimi zamienić i żyć w takiej niepewności - powiedziała Aldona Majchrzak.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIEM - KLIKNIJ GRAFIKĘ, żeby ZOBACZYĆ FOTOREPORTAŻ
Gala Wolontariusza Roku 2022 Powiatu Gostyńskiego. Ludzi o wielkich sercach u nas nie brakuje
Jak co roku tytuły Edmunda przyznawało jury, w którym znaleźli się m.in.: urzędnicy, przedstawiciele organizacji pozarządowych czy poprzedni laureaci Gali Wolontariusza Roku Powiatu Gostyńskiego. Wśród kandydatów znalazły się, m.in. organizacje i grupy nieformalne, firmy oraz osoby prywatne.Wolontariat grupowy - nominowani:
- Zespół JAWOR
- Tasmania Racing
- Ochotnicza Straż Pożarna w Krobi
- Odbieramy tę nagrodę w imieniu wszystkich strażaków, niezależnie od tego, w której miejscowości, gminie, powiecie działają. Bo wszyscy strażacy, nie ma znaczenia, jaki mamy mundur - ochotników czy Państwowej Straży Pożarnej - to zawsze stoimy ramię w ramię i pomagamy, kiedy trzeba. Tę nagrodę chcemy także dedykować tym, których nie ma dzisiaj z nami, wszystkim strażakom, którzy swoje życie oddali na służbie - mówił Adam Sarbinowski z Ochotniczej Straży Pożarnej w Krobi.
Wolontariat młodzieżowy - nominowani:
- Jakub Szulc
- Młodzieżowa Rada Miejska w Gostyniu
Biznes społecznie odpowiedzialny - nominowani:
- JassBoard Sp. z o.o. (dawniej Convert)
- Tophog Hubert Roszak
- Polcopper Gostyń
- Finito Kacper Walkowiak
Wydarzenie roku - nominowane
- Festyn dla Zuzi w Dzięczynie
- Słoneczna majówka dla Zuzy
Wolontariat indywidualny - nominowani:
- Krystyna Wolna (prababcia Krysia)
- Vika Datsiuk
- Filip Czamanśki
- Agnieszka Nowacka-Zbiorczyk
- Bożena Misiurek
- Sam fakt bycia w takim towarzystwie był dla mnie ogromnym zaszczytem - mówi Filip Czamański z Żychlewa.
Edmunda 2022 w kategorii Wolontariatu indywidualnego otrzymała Vika Datsiuk, która od początku wojny w Ukrainie pomaga swoim rodakom uciekającym przed konfliktem w aklimatyzacji w powiecie gostyńskim.
- Wierzę, że kiedy pomagasz ludziom, to oddajesz swój ogień drugiemu człowiekowi. Kiedy doświadczyłam macierzyństwa, zrozumiałam, że mam bardzo dużą odpowiedzialność i chcę, żeby moje dzieci żyły w szczęśliwym świecie. Dlatego zdecydowałam, że będę pomagać każdemu i zawsze, żeby moje dzieci się ode mnie uczyły i ludzi, którzy pomagają było więcej - mówiła Viktoria Datsiuk.
Podczas Gali Wolontariusza Roku 2022 Powiat Gostyńskiego wręczono także dwa nietypowe wyróżnienia dla Krystyny Wolnej i Joanny Suleckiej, czyli prababć Zuzi Suleckiej chorującej na SMA - rdzeniowy zanik mięśni. Obydwie panie otrzymały tytuł Prababcie na Medal.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.