Weekend Cudów Szlachetnej Paczki 2024 w powiecie gostyńskim. "To było mega piękne przedsięwzięcie"
Klaudia, która w Szlachetnej Paczce była w tym roku po raz pierwszy, jest szczególnego rodzaju wolontariuszem ponieważ w przeszłości korzystała z niej jako obdarowana.
- Weekend Cudów był to czas, w którym było dużo radości i wzruszenia. Cieszyliśmy się z tego, że się dostaliśmy. Mówiliśmy sobie: „Żeby chociaż była jedna paczka, w której znajdowałoby się trochę chemii i żywności”. Wieczorem, gdy zadzwonił telefon od wolontariusza, czy jesteśmy w domu, bo przyjadą to zaczęły się emocje. Wolontariusze przywitali się za nami, wnosili paczki jedną za drugą, aż nie było miejsca u nas w salonie. Wtedy nawet już łzy poleciały, nie spodziewaliśmy się, że aż tyle dostaniemy. Dziękowaliśmy wolontariuszom, a szczególnie darczyńcy, że się podjął i zrobił tak dużą paczkę, w której było wszystko, czego potrzebowaliśmy. To był naprawdę cudowny weekend - wspomina Klaudia.
Dlaczego zdecydowała się „stanąć po drugiej stronie barykady”?
- Widząc i czując, jaka to jest radość postanowiłam dać ją drugiemu człowiekowi - odpowiada gostyńska wolontariuszka.
Również po raz pierwszy w „rytuałach” związanych z przygotowywaniem magazynu do przyjazdu darczyńców np. w oklejaniu taśmą miejsca na poszczególne paczki czy zwyczajnym ustawianiu krzeseł i stołów brał udział Filip.
On także kiedyś otrzymał pomoc z programu Stowarzyszenia „Wiosna”.
- We wrześniu 2018 roku wylądowałem w szpitalu, nie miałem wtedy jeszcze 18 lat. (...) W końcu wyszedłem, ale leczenie, którego koszty szły w tysiące złotych trzeba było kontynuować na własną rękę. Był przełom listopada i grudnia, przygotowania do świąt, a tu pojawiało się pytanie, czy w ogóle będziemy mieli z czego je zrobić? Mówię o potrawach, bo o prezentach, to już nawet nie marzyliśmy. No i wtedy się zaczęło się, bo do Szlachetnej Paczki zgłosił mnie jeden z sąsiadów, przyszli wolontariusze i się dostałem. Szczerze, pomoc "spadła nam z nieba", bo dostaliśmy tyle artykułów spożywczych, żywnościowych, że o święta nie musieliśmy się już martwić. Do dziś jestem za to mega wdzięczny. Ideą Szlachetnej Paczki jest to, żeby to była "mądra pomoc". W moim przypadku tak właśnie było. Od kilku lat zastanawiałem się właśnie, jak to wygląda od strony wolontariusza i stąd jestem w tej edycji. To jest naprawdę mega piękne przedsięwzięcie - tłumaczy Filip.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD MATERIAŁEM FILMOWYM
Weekend Cudów Szlachetnej Paczki 2024 w powiecie gostyńskim. Zrezygnowali dla kogoś ze swojej "Gwiazdki"
Klaudia i Filip byli jednymi z dwudziestu dwóch wolontariuszek i wolontariuszy, którzy w tym roku podjęli się dotarcia do potrzebujących rodzin z powiatu gostyńskiego i zapewnienia im pomocy.W 24. edycji Szlachetnej Paczki odwiedzili 57 rodzin, z czego 33 otrzymały paczkę. Byli pośrednikami między rodzinami a darczyńcami, pisząc czasami po nocach opisy rodzin, jak Mikołaj, który często zasypiał nad laptopem o 3.00 nad ranem, żeby później cierpliwie czekać, aż audyt je sprawdzi.
W roli „debiutantów”, ale jako darczyńca w Szlachetnej Paczce wystąpiła rodzina państwa A., którzy na udział w akcji zdecydowali się na kilka dni przed Weekendem Cudów.
- Córka rzuciła pomysł i postanowiliśmy, że w tym roku nie będziemy sobie robili prezentów, a zrobimy je komuś - mówiła przedstawicielka darczyńcy.
Większość paczek trafiło do potrzebujących rodzin w piątkowe przedpołudnie i w sobotę. W akcję włączyli się m.in. niezawodni strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Krobi. Adam, Przemek, Tomek czy Kamil nie szczędzili siły, aby dowieźć żywność, środki czystości, meble, sprzęt AGD czy materiały budowlane do rodzin rozrzuconych po całym powiecie gostyńskim.
Weekend Cudów Szlachetnej Paczki 2024 w powiecie gostyńskim. Te emocje są nie do opisania
Tam również na nich czekało wzruszające powitanie.
- Myślałam, że to będą dwa kartony - mówiła ze łzami w oczach pani Katarzyna.
A starsza z jej pociech zaraz dodała:
- Tato, zobacz Stich, takiego jakiego chciałam - wołała starsza z córek pana Marka.
Inni, jak małżeństwo 80-latków, pani Wacława i pan Gerard nie byli w stanie wyrazić swojej wdzięczności z otrzymanej lodówki i jedzenia.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD MATERIAŁEM FILMOWYM
Weekend Cudów Szlachetnej Paczki 2024 w powiecie gostyńskim. Nie wszyscy się spisali
Choć większość darczyńców wzorowo wywiązała się ze swojego zadania, to niestety w dwóch przypadkach okazało się, że ktoś najwyraźniej nie przemyślał, czego się podejmuje. W przygotowanych „paczkach” nie spełnił potrzeb, które zgłosił rodzina podczas spotkania z wolontariuszami. Na szczęście, dzięki zaradności tych ostatnich udało się, choć w części skompletować „paczkę” i pomóc osobom, które znalazły się na „życiowym zakręcie”.Wartość pomocy, która trafiła do rodzin z powiatu gostyńskiego w ramach 24. edycji Szlachetnej Paczki to 145 900 złotych, a średnia wartość paczki to 4 421,21 złotych. W ich przygotowanie zaangażowało się 1775 osób.
KLIKNIJ ZDJĘCIE, żeby PRZECZYTAĆ ARTYKUŁ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.