reklama
reklama

Gala Wielkanocnej Pisanki w Borku Wlkp. To były jaja! Między nogami też

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura Tegoroczna VIII Gala Wielkanocnej Pisanki, jaka odbyła się w Borku Wlkp. będzie się kojarzyć z żurkiem i mazurkiem, z niejednym „jajem między nogami”... zająca oczywiście. Jajem roztrzaskanym i poobijanym, rozbitym i ubitym. I jeszcze kolorowym. O tym, że stół cateringowy z sali wyniosły panie z KGW Bruczków... wspominać? Jak najbardziej należy...
reklama

Gala Wielkanocnej Pisanki w Borku Wlkp. nie tylko z jajami

VIII Gala Wielkanocnej Pisanki to pierwsze z dużego worka wydarzeń, jaki MGOK Team z Borku Wlkp. wystawił w wiosenno-letniej imprezowej ramówce 2023 r. Gala odbyła się w ramach przedświątecznych spotkań, jakie zaplanowano boreckim ośrodku kultury.

- Po sukcesie ubiegłorocznej Sołtysiady, naszą imprezę postanowiliśmy poszerzyć o miniturniej na sportowo - wyjaśniła charakter niedzielnej imprezy Justyna Chojnacka, dyrektor MGOK w Borku Wlkp.

W sali widowiskowej boreckiego ośrodka kultury powstała wyspa z wielkanocnymi potrawami. Królowały dwie najbardziej charakterystyczne - żurki (z jajkiem, kiełbaską) i mazurki (z ozdobnym lukrem). Oprócz prezentacji świątecznych dań, odbył się otwarty turniej sportowy o stół cateringowy.
 

- Z jednej strony daliśmy możliwość kolejnego spotkania wokół wielkanocnego stołu. Ale też w ramach otwartych, sportowych zmagań dla pań z kół gospodyń wiejskich oraz poszczególnych sołectw zaproponowaliśmy udział w turnieju o bankietowy stół cateringowy - dodała dyrektorka MGOK w Borku Wlkp.

Koła gospodyń wiejskich w Borku Wlkp. rywalizowały o stół cateringowy

Zapraszając gości na niedzielną Galę Wielkanocnej Pisanki organizatorzy zaznaczali, że do domu kultury należy przyjść z pustym żołądkiem. I wiedzieli, co robią. Zapach żurku już od progu wskazywał, gdzie udać się po pyszną zupę, a przepięknie udekorowane mazurki uśmiechały się do smakoszy, zachęcając do spróbowania. Odwiedzający się nie wahali i zajadali się wielkanocnymi potrawami, tymczasem na scenie dwuosobowe drużyny, reprezentujące 7 kół gospodyń wiejskich: Bolesławów, Bruczków, Głuchów z gm. Pogorzela (jako jedyna wioska spoza boreckiej gminy), Jeżewo, Leonów, Skokówko i Zalesie, rywalizowało o stół cateringowy. 

W minisportowym turnieju przygotowano 4 szybkie  i zabawne konkurencje sprawnościowe lub na czas, wszystkie zabawne, z jajami w roli głównej. Panie z kół gospodyń wiejskich rzucały jajem (w zastępstwie plastikowe piłki) do wiadra, układały jaja - pisanki z puzzli. Nie było to wcale takie łatwe, gdyż ostatniego, brakującego elementu pisanki należało poszukać w tzw. jajkach niespodziankach. Przygotowano 15 takich pudełeczek - „schowków” dla każdej drużyny. Panie miały co przeszukiwać. 

Sporo śmiechu, ale też emocji wywołała konkurencja, w której jajo należało jednym ruchem wrzucić między nogi zająca. Wygrywała ta drużyna, która miała „więcej jaj między nogami”.

Ubijanie białek tradycyjną metodą, czyli trzepaczką, było ostatnią konkurencją. Panie dawały z siebie ile mogły, by jak najszybciej wykonać zadanie. To uznawano za zakończone i zaliczone, kiedy ubijająca podniosła miskę z pianą z białka, przechylając ją nad głową. Piana musiała sztywno się trzymać. Znalazły się zawodniczki, które nie były pewne, czy białka są dobrze ubite, więc sprawdzały to nad głową koleżanek.

Co panie z KGW Bruczków wyniosły z sali MGOK w Borku Wielkopolskim?

Uczestniczki po zakończeniu turnieju, zdradziły, że najtrudniejszą konkurencją była ta nazwana „jak jajem w płot”, czyli rzut piłeczką do wiadra. 

- Piłeczki były plastikowe i za lekkie, trudno było trafić do wiadra, wyskakiwały, czasami wpadłay do sąsiadów - tłumaczyły.

Za najłatwiejsze zadanie uznały, mimo wszystko, ubijanie tzrepaczką piany z białek. 

Nad prawidłowym przebiegiem konkurencji czuwała komisja, która przyznawała punkty. Do syta z pewnością najedli się członkowie jury oceniającego żurki i mazurki: Jolanta Chudzińska, Marian Gruchalski i Ewa Ratajczyk. 

- Zaangażowaliśmy do tej roli specjalistów. To osoby, które nie tylko lubią jeść, ale też pracują okołogastronomicznie - wyjaśniła Justyna Chojnacka. 

Tym razem nie oceniano estetyki i wystrojów stołów (chociaż te wyglądały pięknie), ale tylko walory smakowe potraw. Jury obradowało w innej sali, wystawiając na próbę swoje kubki smakowe. Posmakowali sporo żurku i mazurka. Ocena jury oraz punktacja uzyskana w turnieju sportowym liczyły się do wyniku końcowego. 

I tak:

  • najsmaczniejszy żurek ugotowały panie z KGW Bruczków,
  • najpyszniejszy mazurek upiekły mieszkanki Zalesia.
Stół cateringowy, jako nagrodę główną z sali wyniosły panie z KGW Bruczków.

Nagroda została ufundowana przez organizatora imprezy - stół przenośny, składany w formie walizki, który KGW może wykorzystywać na swoje potrzeby. Przyda się w działalności, jaką prowadzą, w pokazach na imprezach plenerowych.

Skoro Gala Wielkanocnej Pisanki to musi być malowanie jajek 

Pisanki, główne bohaterki gali, w tym roku były zrobione ze sklejki. W sali konferencyjnej przygotowano 100 stanowisk artystycznych dla dzieci, przed nimi stały jajka, do dyspozycji mali artyści otrzymali pędzle i farby. Dzieci z zapałem zabrały się do pracy. Wystarczyło uruchomić wyobraźnię i błysnąc kreatywnością, a tych najmłodszym nie brakuje. Dzięki temu powstały wielkanocne „arcydzieła”, które mali uczestnicy warsztatów zabrali do domu.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama