- Rok 2016 okazał się dobrym rokiem dla samorządu powiatu gostyńskiego, a nawet można powiedzieć bez cienia przesady, (…) że był to najlepszy rok w historii powiatu. Ten budżet charakteryzował się płynnością finansową, rosnącą aktywnością inwestycji, która była determinowana pozyskiwaniem środków zewnętrznych, także racjonalnym wydatkowaniem środków publicznych – mówił starosta Robert Marcinkowski o wykonaniu ubiegłorocznego budżetu podczas sesji Rady Powiatu Gostyńskiego, która odbyła się w czwartek, 22 czerwca. Tego dnia Zarząd Powiatu Gostyńskiego otrzymał absolutorium przy trzech głosach wstrzymujących i jednej osobie, która wyraziła swój sprzeciw.
Starosta gostyńskim mówił o tym, że rok 2016 okazał się bardzo dobry pod względem pozyskiwania środków z programu „Rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej”. Na ponad 260 samorządów w Polsce, powiat gostyński był na drugim miejscu, jeżeli chodzi o pozyskaną kwotę pieniędzy. Wspomniał też o tym, czego nie udało się zrealizować, zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami.
Sprawozdanie opiniowane było przez Regionalną Izbę Obrachunkową, ta oceniła ją pozytywnie. Podobnego zdania były komisje stałe powiatu gostyńskiego. W tym miejscu o głos poprosił radny Zenon Norman. - Moje wystąpienie będzie w imieniu klubu SKW i PSL. Oceniając rok 2016 dla powiatu gostyńskiego przez pryzmat wyników budżetowych, należy stwierdzić, że był to bez wątpienia rok wyjątkowy. Ta wyjątkowość przejawia się w kilku aspektach. Każdy z nich ma odzwierciedlenie w liczbach. Po pierwsze, poziom wydatków majątkowych, zrealizowany w roku 2016. Powiat gostyński zrealizował inwestycje za kwotę 17,6 mln złotych. Tu chcę podać państwu porównanie. W 2014 było to 8 mln, w 2015 - 9 mln – mówił radny Zenon Norman. Dodał, że prawie co czwarta złotówka wydawana z budżetu w ubiegłym roku, przeznaczana była na inwestycje. Mówił także o zmniejszającym się poziomie zadłużenia powiatu.
Z wypowiedzi swoich poprzedników nie był zadowolony radny Zbigniew Kulak, który poprosił o głos. - Najpierw wysłuchaliśmy pyszałkowatego wystąpienia pana starosty, a potem jeszcze w propagandzie sukcesu poparł go pan radny Norman. (…) Mówił pan nie tylko w swoim imieniu, ale w imieniu obu klubów, które tworzą koalicję w naszej radzie. Pojawiło się na tych wykresach takie nowe pojęcie: potencjał budżetowy powiatu gostyńskiego. Pan starosta ani pan radny Norman nie przeszli do kwot, cały czas operowali, w sensie zadłużenia, przymiotnikami, natomiast nie mówili o konkretach – stwierdził radny Zbigniew Kulak. Podkreślił, że dług powiatu wynosi dużo ponad 28 mln zł, a w ciągu 2016 roku powiat spłacił 12 844 zł. - Proszę państwa, w budżecie rodzinnym tego typu proporcja to jest tyle, co na sól, a w takim komediowym podejściu, to jest tyle, co na waciki – mówił dalej, argumentując tym swój głos przeciw udzieleniu absolutorium. - Jeżeli mówienie o faktach będziemy określać mianem wypowiedzi pyszałkowatej, to ja nie wyobrażam sobie komunikacji międzyludzkiej – wtrącił przewodniczący rady powiatu, Alfred Siama.
