W Starostwie Powiatowym w Gostyniu od kilku miesięcy trwają zmiany kadrowe, wywołane głównie osiągnięciem przez niektórych pracowników wieku emerytalnego. W 2020 roku urząd z tego powodu opuści 9 osób, a na początku 2021 roku odejdą jeszcze 2 kolejne. W tej grupie są między innymi Grzegorz Mayer - specjalista ds. zarządzania drogami w wydziale komunikacji i dróg oraz Eleonora Gościniak - skarbnik powiatu gostyńskiego.
ZMIANY W POŁOWIE ROKU
Przypomnijmy, mniej więcej w połowie roku nastąpiły zmiany w wydziale ochrony środowiska, rolnictwa i leśnictwa. Po odejściu na emeryturę Andrzeja Szumskiego, który był naczelnikiem wydziału rolnictwa, leśnictwa i ochrony środowiska połączono jego funkcję z samodzielnym stanowiskiem geologa powiatowego.
Maria Wołcyrz nadal pełni funkcję geologa powiatowego, gdyż jest aktualnie jedynym pracownikiem urzędu, który posiada do tego uprawnienia. Poza tym wcześniej pracowała w wydziale ochrony środowiska, dzięki czemu zdobyła stosowne doświadczenie w ramach tej komórki organizacyjnej. Jak informowano w połowie roku, połączenie stanowisk uzasadnione jest zarówno ze względów merytorycznych, jak i ekonomicznych. Maria Wołcyrz również wybierała się na emeryturę, ale awans na jakiś czas zatrzymał ją w urzędzie - CZYTAJ TUTAJ.
Takie zmiany organizacyjne starosta Robert Marcinkowski kilka miesięcy temu tłumaczył prowadzeniem rozsądnej polityki kadrowej.
- Staramy się dopasować schemat organizacyjny do potrzeb naszych mieszkańców, dbając jednocześnie, aby urząd był przyjazny także dla kieszeni podatnika, czyli oszczędny - mówił.
27 listopada na emeryturę przeszedł Grzegorz Mayer, pracujący w powiatowym wydziale komunikacji i dróg jako specjalista ds. zarządzania drogami. Ze Starostwem Powiatowym w Gostyniu związany był od sierpnia 2013 r. Nadal jest zatrudniony w urzędzie do końca roku. Na umowę zlecenie musi wypracować w grudniu 64 godziny: kontroluje inwestycje drogowe, przygotowuje kosztorysy i kalkulacje niezbędne do realizacji inwestycji drogowych, rozlicza inwestycje drogowe, a także wykonuje inne czynności związane z nadzorowaniem dróg.
Miejsce Grzegorza Mayera po zmianach zajął Tomasz Langner, który nadzoruje i kieruje realizacją zadań z zakresu zarządzania powiatowymi szosami.
Kolejne zmiany kadrowe, także na wyższych stanowiskach, szykują się na początku 2021 r. Na emeryturę przejdą dwie osoby z wydziału geodezji oraz wyżej wspomniania skarbnik powiatu Eleonora Gościniak.
Ile na ODPRAWY?
W sumie w bieżącym roku ze starostwa powiatowego odejdzie na emeryturę 9 osób, w tym dwie były upoważnione do wydawania decyzji administracyjnych w imieniu starosty: chodzi o naczelnika wydziału leśnictwa oraz specjalistę ds. zarządzania drogami w wydziale komunikacji. Jak mówi ustawa o pracownikach samorządowych, każdemu pracownikowi, który przechodzi na emeryturę po co najmniej 20 latach pracy, przysługuje jednorazowa odprawa w wysokości sześciomiesięcznego wynagrodzenia. Do tej pory na odprawy emerytalne z budżetu powiatu gostyńskiego wydano ponad 230 tys. zł. Nie poinformowano nas, jakiej wysokości odprawy otrzymali poszczególni pracownicy, wydający decyzje administracyjne.
GRZEGORZ MAYER niedługo skończy 66 lat. Los sprawił, że musiał zmienić swoje plany edukacyjne i zatrudnić się zaraz po szkole średniej, aby utrzymać mamę i pozostałą rodzinę. Stąd wysoki dorobek stażu pracy - 45 lat. Dziś niczego żałuje. Od początku, od 1976 roku pracował w wydziałach i instytucjach, związanych z budownictwem drogowym, z planowaniem, nadzorowaniem, rozliczaniem tego typu inwestycji - w Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych w Poznaniu, rejon dróg publicznych w Gostyniu, był pracownikiem Urzędu Miejskiego w Gostyniu, a później starostwa powiatowego. Odejście ze starostwa powiatowego nie oznacza, że Grzegorz Mayer „spocznie na laurach”.
Nie chce być biernym emerytem. Zamierza zaangażować się w prace budowlane i architektoniczne, korzystać z dotychczas zawieszonych uprawnień - planuje projektować i nadzorować roboty budowlane. Wolny czas przeznaczy na hobby. Jest członkiem Świętogórskiej oraz Miejsko-Gminnej Orkiestry Dętej w Gostyniu.
- Póki wystarczy mi sił, będę grał - zapewnia.
Kolejną pasją Grzegorza Mayera, która pochłonęła go już w szkole średniej jest modelarstwo kolejowe. Lubi sklejać i budować makiety z dostępnych akcesoriów. Bawi się tym i relaksuje, tworząc modele H0 kolejowych budynków, innych obiektów oraz pojazdów.
- Mam nadzieję, że to hobby, z niemałym dorobkiem, po dziadku przejmą moi wnukowie - mówi.
Ma troje dzieci, a dzięki nim doczekał się czworo wnuków. Na zdrowie na razie nie narzeka i bardzo go ten fakt cieszy, bo będzie mógł oddać się ulubionym pracom ogrodniczym.
- Już nie mogę się doczekać, kiedy będę mógł pojechać na działkę i tam pracować. Rozsady sobie sam robię. Później z radością patrzę, jak ogród pięknieje, rośliny i drzewa rosną. I mam satysfakcję, że wyhodowałem to własnymi rękami - dodaje Grzegorz Mayer.