Rok 2005 i 2012 zapisały się w historii ŚDS szczególnymi zgłoskami
Historia Środowiskowych Domów Samopomocy w Polsce sięga lat 90. ubiegłego wieku.W 1994 roku polski parlament rozpoczął prace nad zmianami w zakresie ochrony zdrowia psychicznego, dostrzegając potrzebę stworzenia systemu wsparcia w miejscu zamieszkania osób potrzebujących pomocy.
Efektem tych prac było uchwalenie w 1995 roku ustawy o ochronie zdrowia psychicznego, która wprowadziła nową instytucję pomocy społecznej - Środowiskowe Domy Samopomocy. Ich zadaniem miało być tworzenie lokalnych ośrodków wsparcia dla osób z niepełnosprawnościami.
Wychodząc naprzeciw tym potrzebom Rada Powiatu Gostyńskiego podjęła decyzję o utworzeniu Środowiskowego Domu Samopomocy dla osób z zaburzeniami psychicznymi przy Domu Pomocy Społecznej w Chwałkowie.
- 1 kwietnia 2005 roku nasza placówka rozpoczęła swoją działalność jako zadanie zlecone administracji rządowej, prowadzone przez powiat. Kolejnym ważnym krokiem w naszej historii było uzyskanie statusu odrębnej jednostki organizacyjnej z własnym statutem i regulaminem, co nastąpiło 1 stycznia 2012 roku - tłumaczy Paulina Rosik.
"Duch i wartości, które "Swietka" nam przekazała, wciąż są obecne w naszym Domu"
Pierwszą kierowniczką ŚDS w Chwałkowie była Monika Frąckowiak, którą wkrótce zastąpiła Grażyna Jezierska.W 2008 roku funkcję tę przejęła Swietłana Figiel, która odcisnęła niezapomniany ślad w historii chwałkowsko-krobskiego środowiskowego domu samopomocy. Ślad, który pozostanie niezatarty, gdyż "Swietka" na zawsze będzie trwałą w pamięci uczestników i pracowników.
- Przez 16 lat z oddaniem i pasją, zarządzała naszą placówką. Większość z rzeczy, które mamy to jej zasługa, a przede wszystkim atmosfera, jaka tutaj panuje. Naprawdę trafiłam w dobre miejsca, gdzie ludzie są ze sobą zżyci, zarówno uczestnicy, jak i pracownic. Niestety, los sprawił, że "Swietki" nie ma jej już dziś z nami, ale jej duch i wartości, które nam przekazała, wciąż są obecne w naszym Domu - dodaje obecna kierowniczka ŚDS w Krobi.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIEM - KLIKNIJ, żeby PRZECZYTAĆ
Od kilku lat "KCUŚ" jest ich domem
Jeszcze za życia Swietłany Figiel i również dzięki jej staraniom, w 2021 roku miał miejsce kolejny przełomowy moment w historii ŚDS za sprawą przenosi z Chwałkowa do Krobi.Dzięki współpracy gminy i powiatu uczestnicy, już wtedy krobskiego środowiskowego domu samopomocy otrzymali w użytkowanie pomieszczenia nowo powstałego Krobskiego Centrum Usług Społecznych, gdzie ŚDS mieści się do dziś.
W nowoczesnym i funkcjonalnym budynku udało się stworzyć przestrzeń pełną ciepła, troski i wzajemnego wsparcia -
prawdziwe miejsce z sercem.
- Dzięki tej zmianie przed naszymi uczestnikami otworzyły się nowe możliwości. Znaleźliśmy się w centrum miasta, blisko biblioteki, kina, parku, boiska oraz urokliwego miejsca relaksu nad fosą. Nasi podopieczni mogą jeszcze pełniej uczestniczyć w życiu społecznym i kulturalnym. Współpraca z gminą trwa do dziś, wspólnie realizujemy liczne inicjatywy, takie jak integracyjne spotkania z seniorami, warsztaty międzypokoleniowe oraz działania promujące aktywność społeczną. Razem budujemy silną i otwartą wspólnotę, w której każdy - niezależnie od wieku czy sytuacji - czuje się ważny i potrzebny - tłumaczy P. Rosik.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD GRAFIKĄ - KLIKNIJ ZDJĘCIE, żeby OBEJRZEĆ FOTOREPORTAŻ
W prezencie na lecie dostali wycieczkę
Podczas jubileusz 20-lecia ŚDS Krobia nie zabrakło oczywiście wzruszających momentów: czy, to gdy wspominano śp. Swietłanę Figiel, której pracownicy dedykowali zmarłej specjalny film oraz piosenkę Mietka Szczęśniaka "Nadzieja moja" czy w trakcie składania życzeń jubilatom.
- Dostaliśmy wiele prezentów, a główny od władz powiatu gostyńskiego w postaci wycieczki do Łodzi, na którą pojadą wszyscy uczestnicy wraz z opiekunami. Rozpytywałam i nikt z nich jeszcze nie był w tym mieście. Chcemy zwiedzić między innymi Manufakturę, zamówić przewodnika, żeby nas oprowadził. To było takie nasze marzenie, a teraz mamy możliwość zrealizowania tego marzenia - zdradza kierowniczka ŚDS w Krobi, która swoją funkcję pełni od roku.
Kierownik ŚDS Krobia: "Wierzę, że przed nami kolejne lata pełne rozwoju, inicjatyw i sukcesów"
Ale ŚDS w Krobi to przede wszystkim ludzie:
- 40 uczestników
- 6 klubowiczów
- 11 pracowników
- Klubowicz to osoba, na którą nie dostajemy żadnego dofinansowania, żadnego wsparcia po prostu tylko nasza dobra wola decyduje o tym, że może przyjeżdżać i uczestniczyć w zajęciach - wyjaśnia kierownik.
Wspaniałą atmosferę i zżycie całego Domu widać byłą w trakcie jubileuszu, gdy podopieczni i pracownicy wspólnie zasśpiewali na scenie piosenkę, nie mogło być inaczej, "To jest nasz Dom".
- W tej wyjątkowej chwili chciałabym podziękować mojemu wspaniałemu zespołowi terapeutycznemu. Z całego serca dziękuję wam za cierpliwość, zrozumienie i za to, że mimo trudnych chwil zawsze dajecie radę i znajdujecie rozwiązania. Jesteście wspaniałymi ludźmi, którzy z sercem na dłoni zawsze i wszędzie pomagają potrzebującym. Patrząc w przyszłość, wierzę, że przed nami kolejne lata pełne rozwoju, inicjatyw i sukcesów - podsumowała P. Rosik.
Z kolei w imieniu uczestników i klubowiczów ŚDS głos zabrał Krzysiu Robak:
- Dziękujemy wam za to, że codziennie dzielicie się z nami swoim sercem i dobrocią.
KLIKNIJ GRAFIKĘ, żeby PRZECZYTAĆ FOTOREPORTAŻ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.