Nikt z nas nie lubi złych wiadomości. A na początku nowego roku o takich w ogóle się nie myśli. Jednak dla zwolenników Strefy Militarnej - dużego historycznego widowiska, które promowało region gostyński w kraju i za granicą, ta wieść będzie, jak uderzenie obuchem w głowę. To koniec militariów w Gostyniu. Przyszłość tej masowej imprezy stała na włosku już jesienią 2015 r. Dyskutowały o tym samorządy. I pogłoski o zakończeniu organizacji "Strefy Militarnej", niestety, się sprawdziły.
Zabrakło nakładów finansowych i osobowych na kontynuację tej rangi masowej imprezy. - Wyczerpaliśmy też, na tę chwilę, możliwości wykorzystania parku w Podrzeczu i nie dysponujemy terenem, na którym można byłoby przeprowadzić duże inscenizacje - podaje w oficjalnym komunikacie Sławomir Handke, prezes Stowarzyszenia Historia Militaris - głównego organizatora Strefy.
Wyjaśnia też historię powstania tego militarnego wydarzenia. Prace nad pierwszą edycją „Strefy Militarnej”, która odbyła się w Podrzeczu, w roku 2008, trwały niemal 2 lata. Na kolejnych edycjach imprezy pojawiały się nowe grupy rekonstrukcyjne, przybywało widzów. Z czasem wydarzenie urosło do rangi masowej imprezy na wysokim poziomie, wrosło w kalendarz imprez, ważnych dla środowiska odtwórstwa historycznego. Stało się też marką rozpoznawalną w kraju i poza jego granicami. Organizowanie aż ośmiu kolejnych edycji „Strefy” było możliwe dzięki wsparciu samorządów i sponsorów.
Sławomir Handke podkreśla, że impreza była przede wszystkim okazją do spotkań i wymiany doświadczeń. - Tu rodziły się pomysły na kolejne wspólne przedsięwzięcia. Wszyscy pamiętamy bitwy pancerne, w których uczestniczyło jednorazowo 5 - 6 czołgów, działa samobieżne, transportery i samochody pancerne oraz po kilkuset umundurowanych ludzi wspartych przez lotnictwo. Pamiętamy też kameralne gry terenowe, warsztaty fotograficzne, imprezy taneczne, pokazy mody, prezentacje sprzętu, wyszkolenia i taktyki - pisze prezes Stowarzyszenia Historia Militaris. Wyjaśnia dlaczego konieczna jest rezygnacja z organizacji kolejnej edycji. „Strefa” w obecnym kształcie (tworzona niezmiennie na zasadach niekomercyjnych przez tę samą grupę zapaleńców skupionych w Stowarzyszeniu „Historia Militaris”) przekracza już skromne możliwości organizacyjne i finansowe Stowarzyszenia.
Przygotowanie wydarzenia na wysokim poziomie wymaga znacznie większych nakładów finansowych i osobowych. Organizatorzy nie są w stanie spełnić wymogów bezpieczeństwa ogromnej liczby uczestników i widzów, zapewnić odpowiednich warunków sanitarnych, parkingów oraz sprawnie działającego zaplecza technicznego. Nie dysponują terenem, na którym można byłoby przeprowadzić duże inscenizacje.
Szczegóły w najbliższym wydaniu „Życia Gostynia”
A jak wyglądała Strefa w 2015 r.? Warto powspominać! ZOBACZ GALERIE: