reklama

Mobilne biuro poselskie Jana Dziedziczaka w powiecie gostyńskim. Polityk PiS osobiście rozmawiał z mieszkańcami

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Agata Fajczyk

Mobilne biuro poselskie Jana Dziedziczaka w powiecie gostyńskim. Polityk PiS osobiście rozmawiał z mieszkańcami - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
11
zdjęć

foto Agata Fajczyk

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościPoseł Jan Dziedziczak oraz radni różnego szczebla, w pierwszą sobotę kwietnia, rozkładali mobile biuro poselskie w kilku gminach powiatu gostyńskiego. Konferencję prasową dla lokalnych mediów zorganizowano na rynku w Gostyniu.
reklama

Poseł PiS Jan Dziedziczak z radnymi w mobilnym biurze poselskim

5 kwietnia poseł PiS Jan Dziedziczak postanowił osobiście porozmawiać z mieszkańcami o tym, co dzieje się w regionie, w powiecie gostyńskim, ale także podyskutować o nadchodzących wyborach prezydenckich, które - jak zauważył polityk - mają ogromne znaczenie dla przyszłości kraju. Towarzyszyli mi radni różnego szczebla, związani z powiatem gostyńskim. 
W mobilnym biurze poselskim, rozkładanym w sobotę w kilku miastach obecni byli także: radny wiceprzewodniczący sejmiku województwa wielkopolskiego Marek Sowa, radny Rady Powiatu Gostyńskiego i szef struktur Prawa i Sprawiedliwości w powiecie,  oraz radny Hubert Łapawa, który reprezentuje w samorządzie powiatowym wyborców z Krobi i Ponieca.

reklama

- Spotykamy się dziś w ramach szerszej akcji, polegającej na tym, że parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości oraz radni objeżdżają wszystkie gminy w Polsce. Planujemy objechać ponad 3000 gmin w naszym kraju i ja objeżdżam gminy powiatów gostyńskiego i kępińskiego - w ten sposób poseł Jan Dziedziczak wyjaśnił dziennikarzom powód swojej obecności na gostyńskim rynku.

 

Nawiązując od wyborów (parlamentarnych i tegorocznych - prezydenckich), parlamentarzysta zapewniał, że politycy oraz samorządowcy z PiS chcą być w ścisłym kontakcie z mieszkańcami, by przedstawiać nasze propozycje, a także słuchać Polaków. Nawiązał do charakteru kampanii wyborczej, dotyczącej zbliżających się wyborów na urząd prezydenta RP, które odbędą się w maju. Zwrócił uwagę na fundusze uzyskane na jej prowadzenie.

reklama

- Jest w tych wyborach prezydenckich ogromna przepaść, która  polega na tym, że nasz rywal, wszyscy nasi rywale, którzy zostali wystawieni przez komitety partii politycznej zasiadających w parlamencie, mają gigantyczne wsparcie finansowe z naszych podatków. Rafał Trzaskowski dysponuje kwotą, którzy mówią do 40 milionów złotych, kwotą, uwaga, pod przymusem zebraną od polskiego podatnika. Tak samo pozostali kandydaci: Szymon Hołownia, pan Mentzen, wszyscy oni dysponują tymi wielkimi pieniędzmi. Prawo i Sprawiedliwość w naszej ocenie bezprawnie zostało tych pieniędzy pozbawione, więc równych szans w tych wyborach nie ma. Już nie mówię o wielkich koncernach medialnych popierających Rafała Trzaskowskiego, ale przede wszystkim nie ma nie ma tutaj tej równości - mówił Jan Dziedziczak podczas konferencji prasowej.

reklama

 

PiS jednak, co wielokrotnie w rozmowie z dziennikarzami podkreślał Jan Dziedziczak, nie ma zamiaru załamywać się i biernie przyglądać sytuacji, wręcz przeciwnie - ruszył do pracy. 

- Musimy wykonać tej pracy dużo więcej, niż nasza konkurencja i właśnie to robimy. Wykonamy ją, nie boimy się tego. Jesteśmy już po rozmowach od rana na targowisku w Krobi. Później byliśmy w Pępowie, byliśmy też na targowisku w Pogorzeli. Ruszamy też oczywiście do pozostałych miast, dziś po południu do Ponieca. Jutro będziemy w Piaskach, w Borku Wielkopolskim. I to jest nasza podstawowa akcja - mówił poseł w Sejmie RP.

O czym poseł PiS rozmawia z mieszkańcami powiatu gostyńskiego?

Mieszkańcy każdej z gmin powiatu gostyńskiego mieli okazję rozmawiać i dyskutować z politykiem oraz lokalnymi przedstawicielami PiS. 

reklama

- Sam dyskutuję na tematy nasze, ogólnopolskie i tematy międzynarodowe. Generalnie, gdy ktoś przyznaje, że się waha, zadajemy proste pytanie: czy żyło ci się lepiej dwa, trzy lata temu, czy żyjecie się lepiej dziś? I odpowiedź, jak dotychczas jest identyczna. Dużo lepiej Polakom żyło się w czasach Prawa i Sprawiedliwości. Na kolejne pytania: czy chcesz, żeby system się domknął, czy chcesz, żeby wiceprzewodniczący Rady Narodowej Obywatelskiej, zastępca Donalda Tuska, został prezydentem Polski? Odpowiedź jest, że nie. Rozmawiamy też o rolnictwie, o kwestii nadchodzącej umowy z Mercosurem, która spowoduje otwarcie rynku dla produktów rolnych z Ameryki Południowej, która może zdewastować polskie rolnictwo - mówił Jan Dziedziczak.

Z mieszkańcami o ekologii

Poseł PiS podczas wizyty w powiecie gostyńskim dyskutował z mieszkańcami także na temat projektu ekologicznego C40, w który zaangażowała się grupa największych miast na świecie, które zobowiązały się do walki ze zmianą klimaty. Jan Dziedziczak nie popiera zaangażowania Rafała Trzaskowskiego i stolicy w tę działalność, a akcję nazywa „programami ekologizmu fanatycznego”.

- Te projekty związane z „Zielonym ładem”, to wszystko jest bardzo niebezpieczne. Chodzi o to, żeby ekologizmu, nie mylić z rozsądnie rozumianą ekologią, tego po prostu nasi mieszkańcy nie chcą. I bardzo się cieszę, że tutaj mogę o tym rozmawiać – powiedział parlamentarzysta.

Podczas konferencji prasowej na gostyńskim rynku wypowiedział się również radny wojewódzki Marek Sowa, mówił głównie o projekcie modernizacji linii kolejowych „Kolej + „. Nawiązał też do coraz częściej występujących pożarów składowisk lub magazynów odpadów komunalnych. 

Jako radni Prawa i Sprawiedliwości żądamy i występujemy o ograniczenie nacisku Unii Europejskiej na to, żeby wymieniać „kopciuchy”, bo widzimy ile spalin idzie do atmosfery, a biednym ludziom, którzy rzeczywiście mają mało funduszy, żeby wymieniać piece, uniemożliwia się zatrzymanie tego typu paliwa. Przecież Polska węglem stoi i to paliwo mogłoby być relatywnie tanim sposobem ogrzewania mieszkań – stwierdził Marek Sowa.

Obaj przedstawiciele PiS przypomnieli, że kandydat tego ugrupowania na prezydenta – Karol Nawrocki jest przeciwny budowaniu ferm wiatrowych pod domami mieszkańców. Jesteśmy za tym, żeby wiatraki nadal były oddalone od domów.

- Generalnie nasz rząd jest gorącym zwolennikiem budowania elektrowni atomowych, które dadzą nam niezależność – powiedział Jan Dziedziczak. - Warto te mechanizmy podglądać, bo rzeczywistość jest banalnie prosta. Tak naprawdę pod pięknymi hasłami chodzi o interesy niemieckie. 

O sobotniej wizycie w powiecie gostyńskim Jan Dziedziczak wypowiadał się w superlatywach.

- Dobrze, że przy tych emocjach, jakie obserwujemy w mediach ogólnopolskich, tutaj w powiecie gostyńskim te rozmowy są jednak bardzo pozytywne. Czasem spotykamy na swojej drodze zwolenników Karola Nawrockiego z PiS, czasem są to zwolennicy na przykład Rafała Trzaskowskiego. To jest naturalne, takie jest nasze społeczeństwo. Wychodzimy z założenia, że nawet z przeciwnikami trzeba krótko, ale jednak kulturalnie porozmawiać. Nie ma tutaj żadnej niechęci. Żyjemy i będziemy żyć w jednym kraju, mamy różne poglądy, trzeba się szanować. No na tym polega prawdziwa tolerancja - mówił poseł PiS.

"Nie mieliśmy w sondażach nawet zbliżenia niepokojącego, jeśli chodzi o drugie miejsce Karola Nawrockiego"

Przekonywał dziennikarzy, że akcja z objeżdżaniem polskich gmin przez przedstawicieli PiS na różnym szczeblu (radnych, parlamentarzystów) nie ma związku ze słabymi notowaniami Karola Nawrockiego – jako kandydata prawicowego ugrupowania na urząd prezydenta RP.

- Trzeba to jednoznacznie powiedzieć - w żadnym naszym wewnętrznym badaniu nie mieliśmy nawet zbliżenia niepokojącego, jeśli chodzi o drugie miejsce. Tak, Karol Nawrocki ma drugie miejsce. Natomiast tematu, że nie wchodzi do drugiej tury w ogóle nie ma. Raczej staramy się o to, żeby w pierwszej turze już zdobył dość przyzwoity wynik i w drugiej realnie chcemy walczyć o zwycięstwo. Te spotkania są już inwestycją, ale w drugą turę i zwycięstwo. (...) Przewagą Rafała Trzaskowskiego jest to, że dysponuje gigantycznymi pieniędzmi na kampanię, że ma za sobą aparat państwa, że ma za sobą media publiczne i wielkie koncerny medialne takie jak TVN, Onet i tak dalej. Natomiast naszym kapitałem jest to, że no Karol Nawrocki chce objechać wszystkie powiaty w Polsce. Krótko mówiąc - po jednej stronie wielkie pieniądze, po drugiej stronie kontakt bezpośredni. Karol Nawrocki objedzie ponad 300 powiatów, a my obejdziemy ponad 3000 gmin – wyjaśniał Jan Dziedziczak sytuację z mobilnym biurem poselskim w każdej gminie.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo