Zmiany w edukacji dotyczące sześciolatków dotknęły również gminę Pępowo.
Dyrekcje szkół i wójt zakładali, po rozmowach z rodzicami, że ci poślą dzieci do klas pierwszych. Takie były wstępne ustalenia. Jednak okazało się, że część osób rozmyśliła się.
W przyszłym roku szkolnym nie będzie klasy pierwszej w Szkole Podstawowej w Skoraszewicach, w Zespole Szkół w Pępowie w ławkach zasiądzie trzynaścioro pierwszaków.
– To, że nie będzie, niestety, w naszej szkole klasy pierwszej, to zasadnicza zmiana, której należało się spodziewać. Sytuacja kadrowa jest bardzo stabilna, porównywalna z tym rokiem. Nie przewiduję żadnych zwolnień i żadnych przyjęć – mówiła Ewa Śląska, dyrektor szkoły w Skoraszewicach podczas sesji rady gminy.
Jak mówiła dyrektor Cyryla Krajka, w szkole podstawowej sytuacja jest unormowana, z uwagi na to, że są oddziały przedszkolne. Obecnie jest ich 5, a od września będzie 6, w tym dwie tak zwane zerówki, czyli grupy dzieci 6 – letnich.
– Sądziliśmy na początku, że większość tych dzieci znajdzie się na drugim piętrze, w klasie I. Dzieci były chętne, ale myślę, że media są silniejsze od naszej siły perswazji. Dwa lata temu, rok temu, dzieci sześcioletnich szło bardzo dużo do klasy I. Mają się dobrze. Uważam, że jak rzeka rusza, to nie należy jej przeszkadzać i powinna płynąć, ale z przepisami walczyć nie ma sensu. Nie wiem czym rodzice podyktowali swoje decyzje, ale dzieci chciały iść do I klasy, rodzice zatrzymali je w sześciolatkach – wyjaśniała dyrektor Cyryla Krajka.
W Pępowie będzie więc jedna klasa – trzynastoosobowa. Będzie pierwszak z Wilkonic, który powinien chodzić do Skoraszewic, ale ze względu, że I klasy nie będzie, edukację rozpocznie właśnie w Pępowie. Drugie dziecko przybędzie ze Srok, ponieważ obecnie chodzi do Zalesia, ale tam klasy pierwszej również nie będzie. – Klasa będzie więc liczyła trzynaścioro uczniów. Na pewno pracuje się w takiej grupie lepiej – przyznała dyrektor.