reklama

Coście się tak na tych duchownych uparli? Grzech był zawsze, jak świat światem

Opublikowano:
Autor:

Coście się tak na tych duchownych uparli? Grzech był zawsze, jak świat światem - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

- To jest trochę mój film i jestem z tego dumny. Właśnie skończyłem oglądać, trudno jest go przyjąć na raz, tak bardzo jest wstrząsający - tak o filmie Tomasza i Marka Sekielskich pt. „Tylko nie mów nikomu” napisał Tomasz Barton na swoim facebooku, w niedzielę (12.05), jeszcze przed południem.

Premiera dokumentu poruszającego temat pedofilii w Kościele, nastąpiła dzień wcześniej, 11 maja, w serwisie YouTube. Autor dokumentu pokazuje przypadki molestowania, ale też sposoby na ich ukrywanie. Opowiada o przykrych doświadczeniach ofiar i walce o dochodzenie sprawiedliwości. W filmie znalazły się dramatyczne relacje pokrzywdzonych, a także konfrontacje z oprawcami oraz nagrane ukrytą kamerą próby usprawiedliwiania się. Bracia Sekielscy przedstawiają także przypadki księży skazanych za molestowanie dzieci, a mimo tego nadal prowadzących rekolekcje, z dożywotnim zakazem pracy z dziećmi.

Do niedzielnego południa w mediach swoje oświadczenie złożył już arcybiskup Wojciech Polak - Prymas Polski, który przyznał, że jest głęboko poruszony tym, co zobaczył w dokumencie. - Dziękuję wszystkim, którzy mają odwagę opowiedzieć o swoim cierpieniu. Przepraszam za każdą ranę zadaną przez ludzi Kościoła - mówił abp Polak.

Ze wzruszeniem i smutkiem film Sekielskich obejrzał też abp Stanisław Gądecki - przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

- W przeważającej części tenor tego filmu zgadza się z moimi doświadczeniami, jakie wyniosłem z wielu rozmów przeprowadzonych z pokrzywdzonymi - przyznał metropolita poznański. - W imieniu całej Konferencji Episkopatu pragnę jak najmocniej przeprosić wszystkie osoby pokrzywdzone. Zdaję sobie sprawę z tego, że nic nie jest w stanie wynagrodzić im krzywd, jakich doznali - dodał.

Pieniądze na produkcję - 450 tysięcy złotych - zebrano przez internet, ze zbiórki na portalu Patronite.pl. W zbiórce brało udział blisko 2,5 tys. osób. Wśród nich był m.in. Tomasz Barton, dyrektor GOK Hutnik.

- Uważam, że film jest doskonale przygotowany. Przez to, że wspierałem go na etapie produkcji, miałem okazję być informowany o treści. Istnieje taka facebookowa grupa osób, które wspierały powstawanie filmu, tam na bieżąco byliśmy powiadamiani przez Marka i Tomka Sekielskich, co dokument będzie zawierał. Nie jestem nim zaskoczony. Pedofilia wśród duchownych, informacje o wykorzystywaniu dzieci, nie są niczym nowym dla większości społeczeństwa. Ale sposób, w jaki zostało to pokazane, konfrontacja ofiary z katem - to jest kawał dobrej dziennikarskiej roboty. Autor pokazał problem, bez chęci niszczenia kleru, Kościoła, bez oceniania - stwierdził Tomasz Barton.
 

Tydzień po premierze, w serwisie YouTube, film braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu" odtworzono ponad 18,5 mln razy.

Czy wśród widzów są proboszczowie z powiatu gostyńskiego? O dokumencie „Tylko nie mów nikomu” chcieliśmy podyskutować z ks. Wojciechem Szymczakiem, proboszczem parafii św. Jakuba Wiekszego Ap. w Cerekwicy Starej, który jest dziekanem dekanatu boreckiego. - Na tę chwilę jeszcze go nie oglądałem. Taki nawał się zrobił w tych ostatnich dniach. Zamierzam obejrzeć - przyznał kapłan. Podobnie, jak proboszcz parafii w Poniecu - ks. Krzysztof Szymendela, który jest dziekanem dekanatu krobskiego. Ale zastrzegł, że to nie"wymigiwanie się" , że będziemy mogli wymienić poglądy w przyszłym tygodniu, bo w najbliższych dniach chciałby dokument zobaczyć.

Z proboszczem gostyńskiej fary o filmie i zaistniałej sytuacji też nie można było podyskutować. Czy podejście może zaskakiwać?

- Szkoda mi dwóch godzin czasu. Grzech był zawsze, jak świat światem. Jak ktoś ma z tym problem, niech sobie ogląda. Życie biegnie dalej. Nie rozdrapuje się cudzych grzechów - skomentował ks. Grzegorz Robaczyk, dziekan dekanatu gostyńskiego.

Problemu z pedofilią w Kościele wciąż nie widzą również niektórzy świeccy. - Nie oglądałem filmu Sekielskiego, nie oglądałem „Kleru”, bo jestem katolikiem. Mnie to nie obchodzi. Że niby co takiego dzieje się w Kościele? A dziennikarze nie molestują dzieci? Nauczyciele nie molestują dzieci? Coście się tak na duchownych uparli? - naskoczył na dziennikarkę radny borecki Michał Dopierała, zapytany o wrażenia po premierze dokumentu.

Na szczęście są wśród samorządowców osoby - również wierzące - które uważają inaczej. Zastępca burmistrza Gostynia stwierdził, że dokument Sekielskich jest sygnałem dla wspólnoty Kościoła, że konieczne są konkretne zmiany. - Film na pewno był potrzebny. I jest to dla mnie kwestia, która nie podlega dyskusji. Nie wolno ukrywać pedofilii, gwałtów, molestowania czy innych przestępstw seksualnych. Trzeba także pamiętać, że film dotyczy nie tylko kwestii dokonywania przestępstw seksualnych, ale również tuszowania i bagatelizowania ich - mówi Grzegorz Skorupski.

Pozostałe poglądy i opinie już w najbliższym numerze „Życia Gostynia”

Dziś o godzinie 23.00 film pokaże także stacja TVN. - Zobaczcie koniecznie, to obraz obrzydliwej, plugawej bandy. To obraz organizacji, która zasługuje na miano mafii, koncentrującej działania na ukrywaniu swoich przestępstw. Dużo i długo mógłbym teraz pisać, nie byłbym jednak w stanie wyrazić pogardy jaką czuję (...) - namawia na swoim facebooku Tomasz Barton.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE