"Koszty rosną niesamowicie, a pieniędzy w budżecie nie przybywa"
Przypomnijmy, gdy w 2022 roku miejscowe władze decydowały o niewyodrębnianiu funduszu sołeckiego z budżetu gminy Krobia (funkcjonował nieprzerwanie od 2010 roku), wtedy taką decyzję tłumaczono kryzysem finansów publicznych spowodowanych m.in. pandemią i rosnącą inflacją. Był to czas dużej niepewności, krótko po wybuchu wojny w Ukrainie, gdy drastycznie zaczęły wzrastać ceny energii - WIĘCEJ na ten TEMAT CZYTAJ TUTAJ.
– Już obecnie mamy dylemat, czy będziemy w stanie kosić pobocza czy utrzymywać tereny zielone na dotychczasowym poziomie? Czy będzie nas stać na utrzymanie parków w Krobi, w Pudliszkach, miejskich i sołeckich skwerów, koszenie z taką częstotliwością jak dotychczas stadionów, boisk? Koszty jednostkowe rosną niesamowicie, a pieniędzy w budżecie nie przybywa – mówił wtedy argumetnując słuszność decyzji o zawieszeniu funduszu sołeckiego skarbnik gminy Krobia, Damian Walczak.
Rządzący gminą Krobią odżegnywali się jednak od słowa "likwidacja" mówiąc o "zawieszeniu" funduszu sołeckiego, jednocześnie podreślając, że mają nadzieję na powrót "za jakiś czas" tej najbardziej bezpośredniej metody podziału gminnych pieniędzy.
Fundusz sołecki za rok 2022 wynosił 580 788,51 złotych.
Wówczas podział pieniędzy pomiędzy poszczególnie 22 sołectwa przedstawiał się następująco:
- Bukownica - 16 811,25 zł
- Ciołkowo - 22 515,06 zł
- Chumiętki - 23 115,46 zł
- Chwałkowo - 40 777,28 zł
- Domachowo- 32 471,72 zł
- Gogolewo - 36 074,13 zł
- Grabianowo - 14 259,54 zł
- Karzec - 18 962,68 zł
- Kuczyna - 25 266,90 zł
- Kuczynka - 14 659,81 zł
- Niepart - 34 873,33 zł
- Pijanowice - 17 911,98 zł
- Posadowo - 22 214,86 zł
- Potarzyca - 25 066,77 zł
- Przyborowo - 15 810,58 zł
- Pudliszki - 50 033,47 zł
- Rogowo - 22 465,03 zł
- Stara Krobia - 35 874 zł
- Sułkowice - 40 877,34 zł
- Wymysłowo - 19 162,82 zł
- Ziemlin - 19 763,22 zł
- Żychlewo - 31 821,29 zł
Uchwałę o niewyodrębnaniu funduszu sołeckiego krobscy radni przyjęli także rok później, ponownie go zawieszając.
- Musimy być wobec ludzi wiarygodni: nie mamy danych na temat tego, czy decyzja, którą podjęliśmy w zeszłym roku jest trafna czy też nie? Dopiero po tym roku będziemy wiedzieć, czy mechanizm, który zastosowaliśmy jako pierwsi w powiecie gostyńskim sprawdził się. Ja widzę to nie jako stratę dla ludzi, ale jako szansę. Szansę, że w niektórych sołectwach dana inwestycja może zostać zrealizowana wcześniej, niż gdyby ten fundusz był - przekonywał z kolei Mariusz Duda, przewodniczący Rady Miejskiej w Krobi.
KLIKNIJ GRAFIKĘ, żeby PRZECZYTAĆ ARTYKUŁ
"Czekaliśmy za głosami mieszkańców, czy zatęsknią, czy będzie im go brakowało?"
Za powrotem funduszu sołeckiego w gminie od 1 stycznia 2025 roku zagłosowało czternastu krobskich radnych (nieobecny na sesji rady miejskiej był Maciej Jakubczak).Propozycja "odwieszenia" wyszła od burmistrza Łukasza Kubiaka.
Włodarz nie ukrywa, że koniec kadencji obecnego samorządu oraz fakt, że w programie wyborczym komitetu, z którego stara się o reelekcję, również znalazła się obietnica powrotu funduszu sołeckiego, mogą sprawiać wrażenie, iż ma ona charakter polityczny.
- A tak naprawdę zdecydowała umowa społeczna między organami gminy Krobia – burmistrzem i radnymi, a sołtysami i mieszkańcami. Umówiliśmy się, że fundusz zawieszamy, a nie likwidujemy. Oczywiście, formalnie przez dwa lata w budżecie go nie było, jednocześnie czekaliśmy za głosami mieszkańców, czy zatęsknią, czy będzie im go brakowało? Podczas zebrań wiejskich w październiku i w listopadzie oraz styczniowych zebrań w czasie wyborów sołeckich padały pytania, kiedy fundusz sołecki powróci? Zgłaszano nam również, że między innymi 2500 złotych, które przeznaczyliśmy dla każdego sołectwa do wykorzystania co roku, na przykład na organizację przedsięwzięć kulturalnych czy drobniejsze zadania, to środki niewystarczające. Te argumenty zdecydowały, że minęły dwa lata i wracamy do funduszu sołeckiego - mówi Łukasz Kubiak.
Skoro podjęto decyzję o wyodrębnieniu środków, to czy sytuacja krobskich finansów gminnych jest na tyle dobra, aby tych kilkaset tysięcy złotych, które z pewnością trafią do funduszu sołeckiego, zostało rozdysponowanych podczas zebrań wiejskich?
- Na pewno jest większa stabilizacja niż to miało miejsce w 2022 roku, ale z kryzysu wychodzimy do dzisiaj. Jednakże fundusz będzie obowiązywał od przyszłego roku, także mamy 10 miesięcy na to, żeby uzyskać jeszcze większą stabilizację w dochodach. Mam nadzieję, że perspektywa roku 2025/2026 pozwoli nam na to, żeby samorządy uzyskiwały z budżetu państwa większe dotacje i subwencje na zadania bieżące: na wynagrodzenia pracowników, opłacenie kosztów energii, dowozy dzieci do przedszkoli i do szkół, a także fundusz sołecki, który też jest dla samorządu zadaniem bieżącym. Żeby stać nas było na utrzymanie go nie tylko na przyszły rok, ale także na kolejne lata - podsumowuje włodarz Krobi.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIEM - KLIKNIJ GRAFIKĘ, żeby PRZECZYTAĆ
"Zawsze stanowił pomoc finansową"
Z "odwieszenia" funduszu sołeckiego bardzo zadowoleni są sołtysi w gminie Krobia. Leszek Włodarczyk, radny gminny i jednocześnie wieloletni sołtys Pudliszek uważa, że może to być zachęta do jeszcze większej intensyfikacji działań dla nowych władz w sołectwach wybranych w niedawnych wyborach.Z kolei sołtys Bukownicy potwierdza, że mieszkańcy dopytywali o fundusz.
- Dużo inwestycji na wiosce stanęło w miejscu, bo nie było środków na to, żeby coś zrobić. A do zrobienia jest dużo - relacjonuje Eugeniusz Jędryczka.
Wtóruje mu Błażej Sikora, sołtys Żychlewa:
- Gdy przychodziło do imprez integracyjnych w rodzaju Dnia Kobiet, Dnia Dziecka fundusz sołecki zawsze stanowił pomoc finansową przy ich organizacji. Już kwestia orkiestry na dożynki to były koszty. Do tego w Żychlewie będzie modernizowana świetlica: malowanie, odświeżenie, wymiana dachu i tutaj na pewno pieniądze z funduszu sołeckiego się przydadzą.
Ze swoistym apelem "w drugą stronę" wystąpił Jan Mikołajczak, radny gminny i wieloletni sołtys Chwałkowa. Prosił on o większe zaangażowanie mieszkańców w sprawy sołeckie.
- To dodaje sołtysowi, ale nie tylko, bo także radzie sołeckiej, energii do tego, żeby byli bardziej aktywni i próbowali więcej robić dla wioski. Apeluję jeszcze raz do mieszkańców nie tylko Chwałkowa, ale także innych wiosek w naszej gminie, żeby frekwencję na zebraniach wiejskich zwiększyć i myślę, że wszyscy będziemy wtedy zadowoleni - podsumował J. Mikołajczak.
KLIKNIJ ZDJĘCIE, żeby PRZECZYTAĆ ARTYKUŁ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.