Za nami kolejne listopadowe, melancholijno - religijne święta Wszystkich Świętych. Dziś Dzień Zaduszny. Jak co roku, idziemy lub już byliśmy, pojechaliśmy na groby naszych bliskich zmarłych, by zapalić im symboliczny znicz, czy po prostu przystanąć i powspominać tych, którzy odeszli. Na cmentarzach spotykamy dawno nie widzianych krewnych i znajomych, którzy mówią nam o kolejnych zgonach wsród ludzi, których kiedyś znaliśmy i lubiliśmy. Niestety, w minionym roku tych nowych grobów, nazwisk i dat na naszych cmentarzach przybyło stanowczo za dużo. I chociaż każda śmierć to osobna historia, sama liczba zgonów w powiecie gostyńskim w ostatnich 12 miesiącach- ponad 1000 przypadków - poraża. Czy rzeczywiście tych zgonów jest o wiele więcej niż w ubiegłych latach? Która gmina straciła najwięcej mieszkańców?
Smutne rekordy
W porównaniu z ostatnimi 5 latami (2015-2021), liczba osób zmarłych dramatycznie wzrosła. Skok śmiertelności rzędu 35% na poziomie powiatu gostyńskiego nie jest ani błędem statystycznym ani przypadkiem. To tak, jakby na każde 3 osoby, które zmarły w poprzednich latach, umarła w tym roku jedna więcej. Nie da się tego wzrostu wytłumaczyć np. wymieraniem starszego pokolenia, które w latach powojennych należało do boomu demograficznego. Koronawirus zebrał swoje ponure żniwo. I nieważne, czy ktoś wierzy w covid-19, czy uważa go za wymysł koncernów farmaceutycznych. Liczby nie kłamią.Największą różnicę w ilości zgonów zanotowano w gminie Krobia. O ile w ciągu ostatnich 5 lat średnio gmina traciła 148 mieszkańców, to w okresie od 15 października 2020 do połowy zeszłego miesiąca w 2021 ubyło tam już 210 osób. To wzrost śmiertelności rzędu 42%.
- Wzrost śmiertelności wśród mieszkańców naszej gminy, to zjawisko bardzo niepokojące - uważa Łukasz Kubiak, burmistrz Krobi - Przyczyn takiego stanu rzeczy na pewno jest kilka: pandemia koronawirusa, proces starzenia się społeczeństwa oraz zbyt długi czas oczekiwania na dostęp do lekarzy specjalistów - wyjaśnia.
Dodaje też, że ze względu na wiek i schorzenia statystycznie wskaźnik śmiertelności mógł być wyższy także wśród pensjonariuszy domów pomocy społecznej, które są zlokalizowane na terenie jego gminy.
Wszędzie więcej zgonów
Niewiele mniej w ostatnim roku zmarło (procentowo) osób w sąsiedniej gminie Gostyń. Odnotowano tam 371 zgonów, a to 41% wzrost w porównaniu ze średnią z ostatnich 5 lat. Podobnie znacząca różnica nastąpiła w gminie Borek Wlkp., zmarło tam 108 osób - średnio o 37% więcej niż w poprzednich latach. W kolejnych gminach także ubyło ponad stu mieszkańców: odpowiednio w Piaskach 107 osób i w Poniecu 102 osoby, jednak nie jest to aż taka różnica w porównaniu z latami ubiegłymi. Piaskowska gmina zanotowała wzrost śmiertelności o 29%, a poniecka - o 28%. Wprawdzie w Pogorzeli zmarły w ostatnich 12 miesiącach dokładnie 72 osoby, jednak w odniesieniu do lat 2015-2020 to skok aż o 13%. Tyle samo zmarło mieszkańców w gminie Pępowo, ale procentowo to wzrost o 11 %. Tym samym ta gmina ostatnia ma najmniejszy wzrost śmiertelności w porównaniu z resztą powiatu.
Jak sytuacja będzie się rozwijała w najbliższych miesiącach? Czy śmiertelność w naszym powiecie utrzyma się na podobnie wysokim poziomie czy zacznie spadać? Tego dowiemy się prawdopodobnie dopiero za rok, przy kolejnym smutnym podsumowaniu z okazji Święta Zmarłych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.