Zasypany rów generuje problemy

 - Ostatnie oględziny wykazały, że nie da się uniknąć przebudowy około 100 metrów kanalizacji deszczowej w okolicach szkoły i wykopania rowu na długości 500 metrów - powiedział o planowanych pracach w Skoraszewicach Stanisław Krysicki, wójt Pępowa. Niepokój wzbudziły zastoiska wody przy chodniku koło szkoły. Radny Ryszard Kaczmarek apelował, by gmina zajęła się problemem. Tłumaczył, że tamtejszy kombinat rolniczy próbował na własną rękę sprawę rozwiązać, jednak nie udało się. Okazało się, że rów, do którego prowadzi kanalizacja deszczowa jest po prostu niedrożny. - Około 70 - metrowy fragment tego cieku został zasypany, włożono obok rury i na to chodnik. Wszystko się zamuliło i robią się dziury, bo woda musi się gdzieś wydostać - poinformował Stanisław Krysicki. W związku z tym, że kłopot pojawił się na drodze powiatowej, wójt chce zadanie zgłosić administratorowi. - Chodnik w pobliżu kościoła trzeba będzie rozebrać, wyciągnąć rury, wstawić nowe, odtworzyć chodnik i dopiero potem wykopać rów - dodał wójt. Koszt tego przedsięwzięcia może wynieść 40 tys. zł i miałby być sfinansowany po połowie przez dwa samorządy: gminę i powiat. (doti)