Reklama lokalna
reklama

To była jedna wielka „ściema”

Opublikowano:
Autor:

To była jedna wielka „ściema”  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Niemal po roku, na usta przedstawicieli boreckiego samorządu wrócił temat zmian w gminnej oświacie. O ponowne zajęcie się reformą szkolnictwa apelują niektórzy radni, mając świadomość, w jak kiepskiej sytuacji budżetowej znajduje się gmina Borek. - Skoro budżet naszej gminy jest taki słaby, skoro trudno będzie go „spiąć”, mam propozycję, aby spotkała się komisja oświaty Rady Miejskiej Borku Wlkp., żeby rozważyć ponownie sprawę reorganizacji szkół - powiedział Tadeusz Ratajczak, podczas wspólnego posiedzenia komisji stałych, 5 listopada. Był to dość niespodziewany wniosek. - W tym roku miało coś być i nic - odezwał się rajca Roman Kręciołek. Na tę krótką wymianę zdań nieśmiało zareagowała Barbara Wawrzyniak, jako przewodnicząca gminnej komisji oświaty. - Myślę, że podejmiemy takie kroki - powiedziała, nie podając konkretnych szczegółów co do spotkania. Sprawa powróciła na sesji, która odbyła się po kilku dniach. Do reformy oświatowej nawiązał rajca Marek Rożek. Wcześniej bacznie przysłuchiwał się dłuższej dyskusji, dotyczącej wysokości podatku rolnego, a właściwie nawoływaniu skarbnika gminy Mirosławy Kozłowskiej do podjęcia rozsądnej decyzji w tej kwestii. Bardzo zirytowały go „pojękiwania” burmistrza Mariana Jańczaka, który kilka razy zapowiadał, że będzie ciął wydatki, ponieważ gmina Borek, ze względu na wysoki deficyt nie może spiąć budżetu. - Szukamy środków. Są obcinane wydatki w szkołach i w gminnej administracji - mówił włodarz. Kiedy nawiązał do planowanej w 2011 r. reorganizacji oświaty, która - zdaniem burmistrza - nie została zrealizowana przez niezdecydowanie radnych, Marek Rożek nie wytrzymał. Zarzucił burmistrzowi, że nie przedstawił żadnych konkretnych propozycji. - Rzucone zostało jakieś hasło, które się rozmyło? To nie była żadna reforma, tylko jedna wielka „ściema”. To udawanie - dla wszystkich być dobrym, a nikomu nie zabrać - powiedział rajca. Marian Jańczak jego słowa uznał za śmieszne i nieprawdziwe. - Dałem do wyboru konkretne propozycje. Jako radni nie głosowaliście nad żadnymi rozwiązaniami, jeśli chodzi o szkoły - stwierdził burmistrz Borku. Więcej czytaj w bieżącym numerze „Życia”. (AgFa)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE