Świętowali po cygańsku

Dzień Seniora na stałe wpisał się już w kalendarz imprez społeczności ze Starej Krobi. W tym roku przygotowano go z cygańskim akcentem. Imprezę prowadził lider tanecznej trupy - sołtys Roman Olejniczak, a towarzyszyły mu urodziwe Cyganki - mieszkanki wioski, w malowniczych strojach. Nie zabrakło najmłodszych Cyganeczek, które - gdy tylko zabrzmiała muzyka - zaczęły zwinnie tańczyć. W niedzielne popołudnie pod wiatą, przy stołach zasiedli „sami dojrzali” - białogłowy i panowie, okrągłych kształtów i z siwizną na głowie. - Kto się śmieje, ten żyje dłużej. Śmiech zatem dla nas najlepszym lekiem, nie trzeba płacić i stać w aptece - doradzała jedna ze „staruszek” w przedstawieniu, przygotowanym przez uczniów z zespołu szkół w Starej Krobi. - Najgorsze będzie teraz to ciągłe szukanie - choć pamiętasz, że na półce okulary leżą, to znajdziesz je w lodówce, razem z natką świeżą. Kiedy nic nie możesz znaleźć w życiowej pogoni, wiedz, że bardzo jest pomocny sam święty Antoni - mówiła inna uczennica, przebrana za seniorkę. A goście słuchali i pod nosami się uśmiechali. Kiedy przyszedł czas na poczęstunek, na stołach pojawiła się kawa, a talerze z ciastem również roznosiły Cyganki. - Jesteście dla nas wzorem do naśladowania i często sięgamy po wasze rady. Życzymy wam, kochani seniorzy, aby kolejne lata wypełnione były zdrowiem, szacunkiem bliskich oraz zasłużoną opieką. Życzymy wam wiele chwil radości oraz satysfakcji z przeżytych lat - usłyszeli seniorzy ze Starej Krobi od przedstawicieli młodszego pokolenia. Święto najstarszych mieszkańców wioski zakończyło się zabawą przy muzyce. (AgFa)