reklama
reklama

Samowola budowlana w gospodarstwie w Dąbrówce? Pozwolenia na budowę nie mają

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Samowola budowlana w gospodarstwie w Dąbrówce? Pozwolenia na budowę nie mają - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości W otoczeniu fermy bydła, którą rozbudowuje w Dąbrówce zakład zajmujący się branżą mięsną, od kilku dni pachnie chlorem i innymi środkami utylizującymi. – Za płotem praca wre, prawdopodobnie szamba kopią – domyśla się Ewa Zimlińska, sołtys Grodnicy, której mieszkańcy sprzeciwiają się uruchomieniu hodowli byków.
reklama

Informacje o zaawansowanej rozbudowie gospodarstwa w Dąbrówce, jakie przekazały w ubiegłym tygodniu lokalne media  narobiły sporo zamieszania w gminie Borek Wlkp. – PISALIŚMY TUTAJ, Samowolą budowlaną, stawianiem na obiektów niezgodnie z prawem, na które nie wydano decyzji o warunkach zabudowy oburzony jest burmistrz boreckiej gminy Marek Rożek.

- W lipcu z gminy firma uzyskała jedynie decyzję o warunkach zabudowy pod budowę 7 wiat, które miały służyć jako miejsce składowania sprzętu rolniczego i maszyn. Nie była wymagana decyzja środowiskowa w tym przypadku. Taki dokument jest wymagany tylko wówczas, kiedy miałoby to dotyczyć hodowli czy chowu zwierząt, a w tym przypadku wniosku o coś takiego nie było - taką informację społeczność dwóch sołectw usłyszała od burmistrza Borku podczas spotkania, które odbyło się 9 września.

Kontrole w Dąbrówce już były

Marek Rożek zapewnił, że gdy tylko dowiedział się, że firma prawdopodobnie nie ma pozwolenia na budowę, powiadomiła o sytuacji w Dąbrówce inspektora nadzoru budowlanego. Z informacji, jakie przekazywali mieszkańcy wynikało, że – biorąc pod uwagę rozbudowę gospodarstwa, w którym właściciel ma hodować do 12 tys. sztuk bydła - bardzo obawiają się negatywnego wpływu fermy na środowisko lub zdrowie (zarówno ludzi jak i zwierząt). W tym przypadku istotna jest też decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach.

- Mogę przypuszczać, że inwestycja została zrobiona nielegalnie, bez decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, dlatego skierowałem również pismo do WIOŚ w Poznaniu, delegatura w Lesznie. Wnioskuję o podjęcie kontroli w związku ze stwierdzeniem zanieczyszczeń rowów w obrębie wsi Dąbrówka. Pisma z urzędu poszły również do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Gostyniu o podjęcie kontroli ze względu na trwające prace budowlane na działkach w obrębie Dąbrówki - powiedział burmistrz Marek Rożek.

Dowiedzieliśmy się, że kontrola pracowników Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, delegatura w Lesznie, miała miejsce w poniedziałek.

- Pobrali próbki i czekają na wyniki. Nie dostałem żadnej odpowiedzi z inspektoratu ochrony środowiska, ale po prostu wiem – przekazał informacje burmistrz Rożek.

A gospodarze z sołectwa dodają:

- Za płotem na terenie fermy prawdopodobnie kopią szamba, wożą betonowe rury. W rowie biegnącym pomiędzy drogą a płotem ogradzającym gospodarstwo od kilku dni czujemy zapach chloru, a właściwie środków używanych do utylizacji. Liczymy na to, że zamieszanie nam pomoże.

Ewa Zimlińska, sołtys Grodnicy potwierdza informacje od mieszkańców obu miejscowości - w przydrożnym rowie „nie płynie już gnojowica, ale chlorowana ciecz”. Pachnie środkami chemicznymi, służącymi likwidacji brzydkich zapachów.

Po zamieszaniu medialnym i proteście mieszkańców złożono wniosek o pozwolenie na budowę

Z kolei Włodzimierz Wechman, naczelnik wydziału architektury i budownictwa w gostyńskim starostwie informuje, że w obecnym stanie prawnym inwestująca w Dąbrówce firma nie posiada pozwolenia na budowę. 

- Wniosek  o pozwolenie na budowę został złożony przez  Gospodarstwo Rolne Wojciech Biernacki 9 września 2022 r. [dzień spotkania mieszkańców Grodnicy i Dąbrówki z władzami gminy – przyp. red.] – odpowiedział naczelnik wydziału architektury i budownictwa w gostyńskim starostwie. 

Wniosek dotyczy budowy siedmiu wiat na maszyny i sprzęt rolniczy na dwóch działkach w Dąbrówce gm. Borek.

Jest jednak niekompletny - nie zawiera wymaganych załączników – dodaje naczelnik Wechman.

Nieruchomości w Dąbrówce powstały samowolnie

Obiekt, który powstał lub powstaje bez uzyskania zgody na budowę, uprzedniego zgłoszenia lub pomimo sprzeciwu to samowola budowlana. Marek Żeromski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Gostyniu informuje, że pierwszą instytucją, która złożyła w inspektoracie wniosek o kontrolę działek w Dąbrówce, w związku z podejrzeniem o samowolę budowlaną, była Enea.

- Prowadzimy już 4 lub 5 postępowań w sprawie samowoli budowlanych na tym terenie. Już wcześniej wykryliśmy nieprawidłowości ze strony inwestora. Ostatnio Enea poinformowała nas, że w Dąbrówce są prowadzone dalsze roboty. Nastąpiła tam kolizja z siecią energetyczną – informuje Marek Marek Żeromski. 

Przyznaje, że wówczas inspektorów nie interesowały obiekty budowlane, które tam powstają. 

- Po uzyskanych ostatnio informacjach musieliśmy przeprowadzić dodatkową kontrolę, żeby sprawdzić co tam się dzieje. Rzeczywiście samowolnie powstały kolejne obiekty  – potwierdza Marek Żeromski.

Inspektor nadzoru budowlanego podkreśla, że kontrola w Dąbrówce formalnie jeszcze się nie zakończyła. 

- Pełnomocnik inwestora powinien nam przekazać kolejne materiały - w poniedziałek jesteśmy umówieni na podpisanie protokołu – dodaje szef inspektoratu.

Nie potwierdza, by - na skutek kontroli - powiatowy inspektorat wydał postanowienie o wstrzymaniu budowy.

Czym dla takiego potentata jest "mandat" w wysokości 500 zł

Kara, jaką może ponieść inwestor za samowolę budowlaną to grzywna do 500 zł, a nie tak, jak miało to miejsce w poprzednich latach – ograniczenie lub pozbawienie wolności do lat 2 (wówczas tego rodzaju łamanie prawa było traktowane jak przestępstwo, jednak ustawodawca zrezygnował z tego zapisu).

- Wiem, że inwestor w Dąbrówce kilka dni temu złożył w starostwie powiatowym wniosek o pozwolenie na budowę, ale nie ma to żadnego znaczenia. W dniu naszej kontroli nie dysponował takim dokumentem – wyjaśnia Marek Marek Żeromski.

Szef powiatowego inspektoratu spodziewa się, że inwestor będzie chciał legalizować obiekty postawione bez zezwolenia na budowę. 

- Jednym z elementów legalizacji jest uzyskanie z gminy decyzji o warunkach zabudowy. W tym przypadku ta decyzja będzie musiała być poprzedzona decyzją o środowiskowych uwarunkowaniach. Inwestor przygotowuje już dokumentację do złożenia w gminie, ale jeszcze tego nie zrobił. W grę wchodzą podmioty, które będą się sprzeciwiały, sąd, więc sprawa może ciągnąć się latami – podsumowuje inspektor nadzoru budowlanego w Gostyniu.

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama