Rynek jednak później

Ze względu na warunki atmosferyczne po raz kolejny przesunięto termin zakończenia prac na gostyńskim rynku - tym razem do 24 maja. Przypomnijmy, że roboty miały zakończyć się ostatniego kwietnia. - Nie będziemy firmy mobilizować, żeby skończyła na przykład do 10 maja, bo nie jest w stanie tego zrobić ze względu na długą zimę. Poprzedni termin zakładał, że prace ruszą 15 marca, a rozpoczęły się w kwietniu - wyjaśniała Elżbieta Palka, zastępca burmistrza, radnym komisji rozwoju. Macieja Czajkę interesowało, jakie uchybienia zauważyła gmina, które wymagają korekty i poprawki. - To normalne rzeczy, ukruszone płyty, połamane - muszą to wymienić - odpowiedziała zastępca burmistrza. - Myślałem, że jakieś cięższe usterki są - przyznał radny.

W magistracie zdecydowano już, że ławki na nowym rynku zostaną zamontowane na stałe. - Długo się nad tym zastanawialiśmy. Gdyby tego nie robić, to można by je przestawiać na przykład na mały koncert. Jednak, jeśli będą stały luzem, to podejrzewamy, że młodzież usiądzie na jednej, przyciągnie drugą i rano będą poprzestawiane - wyjaśniała Elżbieta Palka. - Cała płaszczyzna rynku jest celowo pochylona - jest tak wyprofilowany, jakbyśmy rzucili płachtę na ziemię, aby woda spływała, a nie stała - mówiła zastępca burmistrza. Pierwsze imprezy, jako zaplanowano na nowym rynku to Dni Gostynia - 31 maja i 1 czerwca. Burmistrz szykuje też niespodzianki dla dzieci 29 czerwca z okazji ich święta: przedszkolaki z placówek gminnych i niepublicznych dostaną karnety na karuzele, gimnazjaliści wejściówki na seans w kinie, a uczniowie klas podstawowych z całej gminy zaproszeni zostaną na spektakl. (iza)