Oczywiście, aby samochód mógł się poruszać po drogach musi być sprawny i bezpieczny – nie tylko dla kierowcy i pasażerów, ale i pozostałych uczestników ruchu drogowego. Przy rutynowej kontroli pojazdu przez patrol drogówki brak przeglądu może skutkować natychmiastowym zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego i sporymi kłopotami finansowymi - mandatem nawet do 1500 zł. Dotychczas coroczna wizyta w stacji kontroli pojazdów była w większości przypadków tylko formalnością, i to niezbyt kosztowną. Jakie zmiany planowane są w zasadach przeprowadzenia badania technicznego pojazdów w 2023 r. w związku ze zmianą ustawy? Kiedy wejdą w życie?
Badanie techniczne samochodu 2023. Jakie będą zmiany dla kierowców?
Niezbitym dowodem potwierdzającym obecność pojazdu w stacji kontroli pojazdów na stanowisku diagnostycznym, a także jego stan faktyczny, mają być obowiązkowe fotografie samochodu. Kondycja auta zostanie udokumentowana na 5 fotografiach w ujęciach z przodu i z tyłu (wraz z widocznymi tablicami rejestracyjnymi), z obu przekątnych, a także ze środka pojazdu z uwzględnieniem stanu licznika. Takie zdjęcia diagności będą musieli archiwizować przez 5 lat i dysponować nimi w przypadku kontroli.Fotografie wykonywane podczas corocznych przeglądów okresowych mają przeciwdziałać sytuacjom, gdy przegląd techniczny podbijany jest "na odległość", bez wizyty w stacji albo protokół kontroli jest niezgodny ze stanem faktycznym pojazdu. Nowa zasada ma też ukrócić proceder tzw. cofania liczników. Regularne monitorowanie i dokumentowanie przebiegu samochodu oraz synchronizowanie danych z Centralną Ewidencją Pojazdów będzie z pewnością zniechęcało nieuczciwych kierowców do łamania prawa w tym zakresie.
Cena za przegląd bez zmian?
Opłata za przegląd już od blisko 20 lat wynosi 99 zł dla samochodu osobowego o masie całkowitej do 3,5T, 162 zł dla samochodu z instalacją gazową oraz 153 zł dla samochodu ciężarowego. Koszt przeglądu jest regulowany przez Ministerstwo Infrastruktury i jest pobierany w takiej samej kwocie we wszystkich stacjach kontroli pojazdów. Czy podczas zmiany przepisów cena również ulegnie zmianie? Podobno nie.
- Powiem szczerze, że dla nas to kpina - mówi właściciel jednej z lokalnych stacji kontroli pojazdów. - Wymagania wobec nas coraz większe, a mamy robić za pół darmo.
Trzeba podkreślić jednak, że powyższe ceny za przegląd dotyczą tylko tego wykonanego w terminie. Jak nie zapomnieć o tej ważnej dacie? Chociażby korzystając z aplikacji mObywatel, gdzie mamy powiadomienie o wygasaniu polisy czy właśnie przeglądu.
Przegląd samochodu po terminie za podwójną cenę
Kolejna zmiana, którą zapowiadają ustawodawcy, to "kara umowna" dla spóźnialskich. Kierowcy, którzy przegapią odpowiedni czas na przegląd i stawią się na niego po terminie, przekraczając 30 dni od obowiązującej daty, muszą się liczyć z dodatkowymi, większymi kosztami. Będą musieli wydać na ten cel dwukrotność sumy przewidzianej w podstawowym cenniku, a zatem zapłacą: dla samochodu osobowego o masie całkowitej do 3,5T – 198 zł, dla samochodu z instalacją gazową – 324 zł. I dla samochodu ciężarowego – 306 zł.
Przegląd auta przed terminem ma swoje plusy
Ma być także "nagroda" dla właścicieli pojazdów, którzy będą chcieli wykonać przegląd wcześniej, nawet 30 dni przed czasem. Według nowych zasad data kolejnego przeglądu zostanie ustalona na podstawie ważności poprzedniego przeglądu, a nie jako rok od daty stawienia się w stacji kontroli pojazdów. To optymalne rozwiązanie dla tych, którym data przeglądu pokrywa się z urlopem czy świętami państwowymi. Mówiąc wprost, pojawiając się w SKP przed terminem, nie stracimy kalendarzowego roku ważności przeglądu.
Kiedy zmiany wejdą w życie? I czy w ogóle?
Teoretycznie, zmiany w zasadach przeprowadzania kontroli technicznej pojazdów miały wejść w życie 1 stycznia 2023 r. Tak się jednak nie stało. Dlaczego? Nie wiadomo. Projekt ustawy nadal znajduje się na początku procesu legislacyjnego (do niższej izby parlamentu wpłynął w sierpniu 2022 r.). Jeszcze przed przekazaniem go do senatu muszą się odbyć dwa kolejne czytania oraz głosowanie w sejmie. Warto zaznaczyć, że ustawa nie znalazła się w harmonogramie kolejnych posiedzeń, które zostały zaplanowane na 26 i27 stycznia oraz 1 lutego.Czy więc rewolucji nie będzie?
- Pożyjemy, zobaczymy - kwituje diagnosta. - 1 listopada wszedł obowiązek sprawdzania systemu eCall w pojazdach wyprodukowanych po 2018 roku, ale do teraz nie możemy go wdrożyć. Nikt nie ma narzędzi pozwalających na diagnozę tego systemu, a zwykłe wcisnięcie przycisku spowoduje zamieszanie i wezwanie służb ratunkowych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.