Pogorzela traktowana po macoszemu?

Radni miejscy i burmistrz mieli nadzieję, że w tym roku coś w tej materii się zmieni. Jednak na nadziei, przez brak pieniędzy, musiało się skończyć. Chodzi o drogę w Pogorzeli, która przebiega przez samo centrum miasta. Jest w fatalnym stanie. Najbardziej newralgiczny wydaje się być odcinek od kościoła do skrzyżowania z ul. Gostyńską. Uwagę na niego zwracają zarówno rajcy, burmistrz, jak i mieszkańcy gminy. Nie ma jednak szans na większe prace modernizacyjne. Powód? Brak pieniędzy. - Położenia żadnej nakładki asfaltowej nie planujemy. Przeprowadzimy jedynie doraźny remont, a więc zaklejanie dziur - wytłumaczył Grzegorz Mayer, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Gostyniu. Zapewne odpowiedź dyrektora Grzegorza Mayera jeszcze bardziej skłoni do wniosku radnego miejskiego Pawła Cioska, że Pogorzela nie jest tak samo traktowana, jak inne gminy w powiecie. Takie odczucia rajca wyraził już wcześniej, bo na ostatniej komisji wspólnej. - Dlaczego jesteśmy tak po macoszemu traktowani przez powiat? - zastanawiał się. Więcej w obecnym wydaniu "Życia". (doti)