reklama

Poeta z Pana Tadeusza

Opublikowano:
Autor:

Poeta z Pana Tadeusza - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Na swoim koncie ma 2 książki napisane trzynastozgłoskowcem, 2 scenariusze, jeden sonet i kilka drobnych okolicznościowych przemówień oraz wierszy. Lubi bawić się językiem. Natchnienie czerpie z nieba - czasami pomaga mu duch ukochanego dziadka, a czasami klucz dzikich gęsi. Ronald Ruta jest uczniem liceum ogólnokształcącego ZSOiZ w Krobi. Trzy tygodnie temu otrzymał wyróżnienie w VIII Konkursie Literackim o nagrodę FanFila, zorganizowanym przez Instytut Filologii Polskiej UAM w Poznaniu. I jest dumny, że interesuje się poezją. Artykuł opublikowany w nr 15/2014 „Życia Gostynia”

W tegorocznej edycji konkursu udział wzięło 145 uczestniczek i uczestników z całej Wielkopolski. Wiele osób nadesłało prace w więcej niż jednej kategorii. W tym roku oceniano dzieła w 3 dziedzinach: poezji, prozy i przekładu literackiego z języka angielskiego. Ronald Ruta był jednym z 80 osób, które w konkursie rywalizowały w kategorii poezja. I został jedną z 8 osób wyróżnionych. - Jestem bardzo zadowolony z sukcesu. Kiedy polonistka poinformowała nas na lekcji o konkursie FanFila, od razu postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce. Bez wahania zaznajomiłem się z regulaminem, wytycznymi i wymaganiami. Miałem już gotowe 2 dzieła - napisane wcześniej książki. Stworzenie pozostałych utworów okazało się równie przyjemne - opowiada Ronald Ruta. Dzieła napisał rymowanym trzynastozgłoskowcem, tak jak Adam Mickiewicz „Pana Tadeusza”. – Zwycięskie wiersze poruszały poważne tematy. Mnie najwięcej przyjemności sprawia to, że mogę się pobawić językiem. Z tego czerpię największą frajdę i radość - przyznaje maturzysta zespołu szkół w Krobi.

Pomogła jazda z instruktorem

Za początek tworzenia swojej profesjonalnej poezji Ronald uznaje letnie wakacje 2013 r. To wtedy napisał trzynastozgłoskowcem krótki poemat pt. „Historia rymowana o szlacheckim rodzie, którego członek został na Dzikim Zachodzie”. Miała to być parodia słynnego dzieła Adama Mickiewicza. Pomysł na temat książki przyszedł podczas kursu na prawo jazdy. - Rodzice wyjechali na wakacje, ja zostałem w domu. Pomyślałem sobie: dlaczego nie zrobić w czasie tych domowych wakacji czegoś pożytecznego? Może coś napiszę?. Zastanawiając się nad tematem stwierdziłem, że skoro to ma być drobna namiastka „Pana Tadeusza”, to stworzę coś o Litwinie, który gdzieś emigruje - opowiada Ronald. Podczas rozmyślań, dokąd wysłać bohatera, jechał samochodem z instruktorem. Wtedy usłyszał reklamę, nawiązującą do Dzikiego Zachodu. I w ten sposób miał już miejsce, do którego Litwin wyjedzie. A kiedy myślał, jak nazwać głównego bohatera, również pomógł mu przypadek. - Wróciłem do domu po kursie i otworzyłem drzwi. Zrobił się przeciąg. Zapomniałem, że w moim pokoju zostawiłem otwarte okno. Usłyszałem trzask na górze, wbiegłem do pokoju i zobaczyłem, że przewróciło się zdjęcie mojego dziadka, który miał na imię Leon. Dzięki temu bohater nie był już anonimowy. Z fabułą nie było problemu - przyznaje Ronald.

Elektrośmieci dodały odwagi

Rymowaną amatorską twórczość ucznia ZSOiZ w Krobi mieli już okazję usłyszeć szkolni koledzy i szeroka lokalna publiczność. Było to między innymi w trakcie przygotowań do ogólnopolskiego konkursu pn. „Drugie Życie Elektrośmieci”. Jednym z etapów rywalizacji było nakręcenie filmiku, dotyczącego tego rodzaju odpadów. I co wymyślił Ronald? Kiedy nie znalazł natchnienia w internecie, napisał wierszem scenariusz do kabaretowego występu i podzielił go na 3 aktorów. Skecz został przedstawiony i nagrany przez grupę uczniów ZSOiZ w Krobi, podczas Dnia Wiosny w 2013 r., kiedy Ronald uczęszczał do II klasy liceum. - Odegraliśmy historię, w której trzej szlachcice spotykają się i rozmawiają o zbiórce elektrośmieci, chcą powiadomić o tym mieszkańców. Nasz występ odbił się szerokim echem, a scenariusz napisany wierszem stał się popularny. To właśnie mnie tchnęło, aby później napisać poemat o historii Leosia - wyjaśnia maturzysta z Krobi. Kabaretowy scenariusz był jednym z elementów, które pomogły krobskiej grupie uczniów zająć 10. miejsce. Po odbiór nagrody pojechali do Warszawy.


Dzikie gęsi

Trzynastozgłoskowcem napisał również scenariusz na Dzień Nauczyciela w 2013 r. W tamtym czasie trafiła się też V edycja Konkursu Poetyckiego „Spojrzenia 2013”, który odbywał się pod hasłem „Wierszuj Tuwimem”, a zorganizowany został przez Wojewódzką Bibliotekę Publiczną i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu. Swoje prace wysłał do organizatorów i zdobył wyróżnienie. - Nie spodziewałem się sukcesu, a dzięki tej niespodziance nabrałem wiatru w żagle. Postanowiłem, że spróbuję swoich sił również we FanFilu - opowiada uczeń ZSOiZ w Krobi. Na jego potrzeby napisał kolejne utwory, m.in. - kontynuację historii Litwina Leosia pt. „Historia o westernie, rodeo, piratach i Leosia na Litwę powrocie po latach” oraz sonet „Człowiek w przestworzach”. Pokazał w nim, że maszyna - w tym przypadku samolot może być zawodna. - Porównałem samolot z ptakami, dla których latanie jest rzeczą naturalną. One rodzą się z tą umiejętnością, wykorzystują ją do przeżycia. W samolocie pilot trzymając ster odpowiada za wiele istnień ludzkich - mówi autor sonetu. A skąd natchnienie? Tym razem również nie zawiódł przypadek. Kiedy siedział przy biurku, zabierając się do pisania, wyjrzał przez okno. Na niebie zobaczył klucz dzikich gęsi. - Zastanawiałem się z czym zestawić te ptaki i na horyzoncie zobaczyłem „ogon” spalin od samolotu - przyznaje Ronald.

To nie obciach

Czy nastolatek nie uważa, że w obecnych czasach internetu, fejsa i You-Tuba zainteresowanie poezją to obciach? - Miałem takie podejście być może w gimnazjum. W tym czasie, a nawet w szkole podstawowej nie lubiłem poezji. Nie zgadzałem się z tym, że w interpretacji dzieł jest jakiś klucz i na egzaminach trzeba dokładnie myśleć to, co autor dzieła miał na myśli - przyznaje Ronald. Dziś nie uważa, żeby to był wstyd. Czuje się dumny z poetyckich dzieł. Zainteresował się nawet życiorysami znanych poetów, z analizą ich utworów. - Zdecydowanie pomogło mi to w interpretacji tekstów, które musiałem przeczytać pod kątem matury. Pan Tadeusz jest najlepszą książką, jaką w swoim życiu przeczytałem. Sposób, w jaki Mickiewicz ją napisał bardzo podziwiam. Kiedy sam zacząłem tworzyć swoje wiersze, doceniłem lektury - od tamtego czasu pokorniej podchodzę do tematu, staram się wczuć w myśli autora - dodaje nastolatek. Zawsze lubił czytać książki, w literaturze interesuje go okres romantyzmu. Dzięki temu ma bogaty zasób słów, a oczytanie pozwala mu umiejętnie bawić się językiem. Dla Ronalda nie ma takiego wieczoru, który zakończyłby bez czytania, nawet sportowych artykułów w internecie.

Agata Fajczyk

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE