Opóźniona szkoła w Borku Wlkp.

W Zespole Szkół w Borku Wlkp. działa liceum ogólnokształcące. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że licealna klasa ruszyła z opóźnieniem - od 19 września. - Delegacja młodzieży, przyszła do mnie do biura i przekonywała o celowości utworzenia ogólniaka - mówił Marian Jańczak, burmistrz Borku na ostatniej sesji rady miejskiej. Włodarz wiedział, że w czasie prowadzenia naboru zgłosiło się zbyt mało chętnych do liceum ogólnokształcącego, które miałoby działać w ramach Zespołu Szkół w Borku Wlkp. - Te kochane dzieci, które udały się do różnych placówek poza naszą gminą, teraz stwierdziły, że borecki zespół szkół jest bardziej przyjazny, i że ma wyższy poziom nauczania - mówił Marian Jańczak na posiedzeniu rady miejskiej. W tym momencie na twarzy radnego Marka Rożka (nauczyciela w ZSZ w Gostyniu) pojawił się ironiczny uśmiech. - Niech się pan nie śmieje, panie Marku. Zawsze wiedzieliśmy, że mamy jeden z wyższych poziomów nauczania - jeśli maturę zdaje u nas ponad 90% uczniów, a w innych placówkach w powiecie ponad 70%, to jest dla mnie odzwierciedlenie - zareagował burmistrz Borku. Radny Rożek zauważył, że trzeba wziąć pod uwagę ilość osób, przystępujących do egzaminu. Dlaczego uczniowie nie zgłosili się do szkoły w czasie prowadzenia naboru? Co się stało, że zrezygnowali z gostyńskich liceów? - Nie wiem, co zaszło. Włodarz wyraził zgodę na utworzenie liceum, a my dostaliśmy rozkaz, aby to zrobić - mówi Krzysztof Baska, dyrektor boreckiego zespołu szkół. (AgFa)