Prace nad rekultywacją stawu w Bułakowie, które rozpoczęły się w połowie sierpnia, zostały zakończone. Przypomnijmy, iż początkowo całkowicie spuszczono wodę ze zbiornika, a następnie odmulono i szlamowano staw, wypchnięto namuł i wyprofilowano skarpę wraz z jej umocnieniem.
Niedawno pojawił się kolejny pomysł, aby wykorzystać stare płyty ażurowe z betonu, które są pozostałością po pracach przy stawie w Kromolicach, do wyłożenia boków zbiornika w Bułakowie. - Wtedy muł, który płynie w stronę stawu, będzie na nich osiadał. Kiedy się na tyle podniesie, że będze równo z brzegiem, to wystarczy podjechać koparką i tylko w tym miejscu, na odcinku około 10 metrów go wybrać. Można taką czynność co roku powtarzać, żeby ten staw ochronić przed dużym zamuleniem. Wykonawca zgodził się to zrobić w ramach przetargu – wyjaśniał burmistrz Piotr Curyk.
Podczas prac wykonywanych kilka lat temu na stawie w Kromolicach, w ramach przetargu wymieniono wspomniane płyty na nowe. Stare już nie są tam potrzebne. Pomysł ich wykorzystania wyszedł od Mariana Andrzejewskiego, inspektora ds. gospodarki gruntami, rolnictwa, leśnictwa i melioracji. - Chcieliśmy spróbować bez tych ażurowych płyt, ale wykonawca nie rokuje nadziei, bo się nam poobrywa skarpa i samo się zamuli. Chcemy ochronić zbiornik na dłuższy czas – mówił burmistrz Pogorzeli.
Zbiornik w Bułakowie ostatnio był oczyszczany ponad dwadzieścia lat temu. Przy tegorocznych pracach, podczas spuszczania wody widać było sporo ryb. Wędkarze z pogorzelskiego koła wybrali większość egzemplarzy i przenieśli na inne stawy w gminie. Być może zarybią go ponownie wiosną przyszłego roku. Włodarz Pogorzeli jest zadowolony z efektów prowadzonych w wiosce prac. - Wykonawca realizuje wszystkie uwagi. Sam zaproponował dodatkowe położenie membrany, która zapobiegnie osuwaniu się brzegu – dodał Piotr Curyk. Być może w przyszłym roku gmina nawiąże z firmą współpracę przy oczyszczaniu stawu w Kaczagórce.