Atak żrącą substancją na kobietę w Gostyniu. Próbował ją oszpecić, bo nie poszła z nim na walentynki
Jakie były okoliczności makabrycznego zdarzenia, o którym do tego momentu słyszało się raczej w ogólnokrajowych lub nawet światowych mediach, a nie na gruncie lokalnym?Michał R. próbował umówić się na randkę (kolację walentynkową) z 43-letnią kobietą. Jego wybranka odmówiła, tłumacząc się brakiem uczucia w stosunku do gostyniaka. Początkowo wydawało się, że zalotnik ze spokojem przyjął odrzucenie jego awansów i na tym sprawa się zakończy. Jednakże w umyśle 48-letniego mężczyzny powstał zbrodniczy plan (jak wykazały dowody zebrane przez policję i prokuraturę w toku prowadzonego śledztwa mężczyzna dobrze przygotował się do popełnenia przestępstwa). 10 lutego 2022 roku na parkingu przy ulicy Helsztyńskiego w Gostyniu Michał R. oblał kobietę żrącą substancją do czyszczenia rur.
Po próbie oszpecenia 43-latki, uciekł z miejsca zdarzenia, a kobieta z obrażeniami twarzy: oczu, ust, jamy ustnej, ucha oraz części głowy trafiła do szpitala. Najpierw w Gostyniu, a następnie do placówki medycznej w Lesznie, gdzie była hospitalizowana na oddziale okulistycznym.
Poszukiwania sprawcy nie trwały długo. 15 lutego Michał R. był już w rękach policji. WIĘCEJ na temat motywów działania gostyniaka DOWIESZ SIĘ KLIKAJĄC OBRAZEK PONIŻEJ.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD GRAFIKĄ
Atak żrącą substancją na kobietę w Gostyniu. Trafił do aresztu, bo obawiano się, że znów kogoś skrzywdzi
Zebrane przez prokuraturę dowody pozwoliły wstępnie postawić 48-latkowi z Gostynia zarzut spowodowania średnich obrażeń ciała, który zagrożony jest karą pozbawienia wolności do 5 lat. Organy ścigania wykazały, że mężczyzna, który przyznał się do winy (nie potrafił jednak powiedzieć, dlaczego to zrobił), działał z premedytacją i - jak sam oświadczył podczas przesłuchań - chciał zrobić swojej ofierze krzywdę.
- Zamiarem sprawcy było spowodowanie u pokrzywdzonej poważniejszych obrażeń. Na pytanie sądu, czy zdawał sobie sprawę z tego, iż może ona stracić wzrok potwierdził, że takie mogą być skutki jego działania i z takimi okolicznościami się godził - mówił na początkowym etapie badania sprawy, po zatrzymaniu 48-latka mającego wtedy status podejrzanego, Jacek Masztalerz, prokurator rejonowy w Gostyniu.
Podczas rozprawy, która odbyła się 15 lutego 2022 roku sąd przychylił się do wniosku prokuratury o tymczasowy areszt dla Michała R. tłumacząc, że m.in. zachodzi obawa, iż może on dopuścić się w przyszłości podobnego czynu oraz matactwa. Od tego momentu 48-latek pozostawał w izolacji, a policja i prokuratura skupiły się na badaniu kolejnych elementów sprawy.
Atak żrącą substancją na kobietę w Gostyniu. Groziło mu do 15 lat więzienia - ile dostał?
Na przełomie lipca i sierpnia bieżącego roku zebrane materiały skierowane zostały do Sądu Okręgowego w Poznaniu, który ze względu na rodzaj przestępstwa popełnionego przez 48-latka był sądem I instancji.Wszystkie dowody zgromadzone przez policję i prokuraturę pozwoliły ostatecznie postawić zarzut "usiłowania zbrodni spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przy jednoczesnym wywołaniu skutku w postaci średniego uszczerbku na zdrowiu" (art. 156 paragraf 1 oraz art. 157 paragraf 1 kodeksu karnego pozostające w zbiegu kumulatywnym).
- Granice ustawowego zagrożenia w przypadku tego czynu zabronionego to od 3 do 15 lat pozbawienia wolności - wyjaśnia J. Masztalerz.
Prokurator Rejonowy w Gostyniu zażądał dla Michała R. 6 lat więzienia, zakazu zbliżania się i kontaktowania ze swoją ofiarą przez 8 lat oraz odszkodowania na rzecz pokrzywdzonej za poniesione cierpienia fizyczne i psychiczne wysokości 10.000 złotych.
- Pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej i sama oskarżycielka posiłkowa poparli, co do środków karnych wniosek prokuratury, jednak co do nawiązki wskazali na kwotę 90.000 zł. Z kolei obrona wniosła o uniewinnienie sprawcy albo o wymierzenie mu łagodnej kary - relacjonuje prokurator rejonowy w Gostyniu.
W piątek, 4 listopada 2022 roku w Sądzie Okręgowym w Poznaniu odbyło się ogłoszenie wyroku. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury wymierzając oskarżonemu karę 6 lat bezwzględnego pozbawienia wolności, do tego 8-letni zakaz zbliżania (na odległość nie mniejszą niż 50 metrów) i kontaktowania się z ofiarą. Mężczyzna ma też zapłacić pokrzywdzonej 50 tysięcy złotych nawiązki. Sąd zaliczył Michałowi R. okres tymczasowego aresztowania na poczet odbywanej kary.
Prokuratura Rejonowy w Gostyniu nie zamierza kwestionować wyroku sądu. Nie wiadomo jednak, jak zachowają się obrona oraz pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej. Jeżeli zaskarżą orzeczenie Sądu Okręgowego w Poznaniu, sprawę w II instancji będzie rozpatrywał tamtejszy sąd apelacyjny.
Atak żrącą substancją na kobietę w Gostyniu. Zamach z premedytacją
Zdaniem prokuratora Jacka Masztalerza rozstrzygnięcie sądu jest "surowe, ale sprawiedliwe", biorąc pod uwagę, że Michał R. działał "z zamiarem bezpośrednim, a nie ewentualnym".
- To nie był jakiś eksces, działanie w impulsie, tylko premedytacja z jego strony, a co za tym idzie kara musi być surowa. Oskarżony sam przyznał, że po odmowie kolacji walentynkowej pewnego dnia obudził się i powziął zamiar, że chce zrobić tej kobiecie jakąś krzywdę. Potem działania, które podejmował zmierzały do wykonania tego postanowienia - tłumaczy przedstawiciel organów ścigania.
Na niekorzyść 48-latka przemawia także fakt, że próbówał oszpecić 43-latkę w miejscu publicznym, w ciągu dnia, co narażało na niebezpieczeńswo także osoby postronne.
Atak żrącą substancją na kobietę w Gostyniu. Broni go to, że nie udało mu się bardziej jej skrzywdzić
Na swoją obronę Michał R. ma przede wszystkim to, że "tylko usiłował", a nie "dokonał" ciężkiego uszczerbku na zdrowiu 43-latki i nie wyrządził jej takich szkód, jakie zamierzał.
- Są to wszystko "okoliczności łagodzące" przemawiające na korzyść oskarżonego. (...) Mężczyzna nie był uprzednio karany, przyznał się do winy, co prawda w różnym stopniu na różnych etapach postępowania przygotowawczego, ale okazał skruchę. Przebywając w jednostce penitencjarnej miał tam pozytywne opinie, jak również w miejscu swojego zamieszkania. (...) W przypadku pokrzywdzonej możemy mówić o średnich obrażeniach ciała w rozumieniu kodeksu karnego. (...) Oczywiście nikt nie kwestionuje bólu, cierpienia psychicznego, jakie odczuła zarówno po zdarzeniu, jak i odczuwa do chwili obecnej, bo ta trauma, jak podkreśliła sama pokrzywdzona, pozostanie z nią do końca życia. Ale ma widzenie dwuoczne, jeżeli chodzi o zmiany skóry na twarzy i głowie, one są, ale nie są tak poważne, by można je zakwalifikować jako artykuł 156 "dokonany" - ocenia Jacek Masztalerz.
43-latka może, oprócz kwoty odszodowania zasądzonej przez sąd, dochodzić także swoich praw w procesie cywilnym.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.